Kulturystyka-siła,sprawność,piekno:cel: być mistrzem na MP 2015

darioman - strona fajna. Niektóre dowody w artykułach naciągane pod główne tezy! Ale ogólnie poprawne w całości - IMO.
Biceps jest mały - jednak potrzebuje większego bodźca niż moje treningi. Z drugiej strony nie może być za duży gdy chcę być w limicie wagi kulturystyki klasycznej. Muszę pracować nad jakością muskulatury i szerokością pleców.
Zrobiłem:
1.Wyciskanie sztangi na poziomej 48/58kgx12p 68kgx10p 78kg/3p 4p 3p
Podciąganie na drążku szerokim nachwytem do nosa po 10p
2. Wyciskanie sztangielek na skosie 45 chwyt równoległy 29kg/5x12p
Podc. na drążku podchwytem na szerokość barków po 8p
Pójdę maszerować 7km - mimo, że spala się mało kalorii (ale jednak spala się) i lepiej jest mniej jeść niż być aktywnym fizycznie!

Panie Janku, mam dużo szacunku i podziwu dla starszych panów

Ania B.

Panie Janku, mam dużo szacunku i podziwu dla starszych panów

Czy na tym forum są starsi panowie

Giaurnemo - z pewnością jest jeden! Z przyjemnością przeczytałem wypowiedź Ania B i podziwiam ją za pasję i wytrwałość w pracy nad sobą! (oraz za wspieranie Red Alert w tym samym).

Rano wznosy nóg w zwisie na drabinkach 5x20p oraz skłony na krześle 20p - na drabinkach jestem bardziej rozciągany niż na drążku!
Potem marsz 7km. Chodzę bardziej wyprostowany - trzeba przeciwdziałać garbieniu się! Jest to jednak bardziej męczące i skłaniające do rezygnacji z "łażenia"!

Może mało ale jednak coś dzisiaj trenowałem:
1. Wznos ramion w bok stojąc 5kg/2x30p 17kg/10x10p wykonywane z lekkim wspięciem na palce
2. Podc. wyciągu do mostka 30kgx12p 40kg/2x12p 15p
potem tradycyjny marsz 7km.
Wygląda na to, że przymierzam się do trenowania grupy mięśniowej 2 razy w tygodniu na małej ilości ćwiczeń.
Prawdopodobnie w grudniu będzie więcej ćwiczeń.

tak krótkie treningi możliwe są tylko u siebie na siłowni ,szkoda drogi do klubu
zastanwiam sie dlaczego ja tak nie robie ,a mam siłkę na wyciągnięcie ręki z fotela

CZUNGA - trenujesz ale nie chce Ci się pisać?

Moje treningi w zapisie wyglądają mizernie!
Jednak zajmują mi 30-50 minut (a więc optymalnie!).
Dużo czasu zajmuje mi chodzenie - ale to jakby polubiłem (a i żona przywykła!).
Przerwy są dopasowane do mojej wydolności - chcę jeszcze trochę pożyć (i cieszyć się smakiem wina).

Moje dni treningowe wyglądają coraz mizerniej!
W południe marsz 7km. Założyłem pulsometr z Lidla (crivit). Początkowo pokazywał puls ok. 50, potem wzrósł do ok. 70 aby ustabilizować się na +/- 60. Gdy po 2km rozchyliłem bluzę to wzrósł do 90. W powrotnej drodze truchtałem 100m i był wzrost do 104 aby po przejściu ok 80m spaść do 90. Zrobiłem kilka takich truchtów: puls wzrastał do ok.105 i spadał do wyższych wartości za każdym truchtem do ok.97.

Robiłem przysiady: 48/58kgx12p 68x10p 78x8p 88kg/3x5p przy pierwszej 5p puls wzrósł do 130 i spadł do 60; przy drugiej 5p wzrost był poniżej 130 a w trzeciej 5p było chyba ok.125 uderzeń.
Zadziwiające jest to, że obecnie przy pisaniu tego posta mam ok. 74uderzeń (zjadłem posiłek).
Chyba działa po treningowa regeneracja!?
Pójdę jeszcze na trasę 7km.

Zmieniony przez - ojan w dniu 2013-11-23 18:26:54

Janie, chyba winko zamiast wieczorem to rano musisz pić, może to będzie antidotum na mizerię treningową na jaką się skarżysz
Pozdrawiam

Na rum trzeba się może przerzucić. Piraci wojowali szablami po nim XD