Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

MaGor, jesteś kozakiem jak dla mnie ale jedno pytanie nie spisz za krótko ? Sen też jest bardzo ważny.

jak tylko zobaczyłem... widziałem od razu kto będzie adresatem:)

Ta jeszcze mu na nogę spadnie i nie będzie wesoło :P

MaGor śpi od 19:00 do 5:00, co daje 10h :)
Teraz tylko tak poszalał na forum do późna, żeby biegać o świcie mu się nie chciało

duke of bugajewo

dobry temat, duzo ciekawych rzeczy mozna sie tu dowiedziec hehe
bede sledzil na biezaco ;]

A witam witam Fajne posty na FB macie (o ile rządzisz użytkownikiem Kettlebells Polska )

Panowie. Wątek wydalniczy nam się rozszerzył. Rozlał, że tak powiem Tedy też zakończmy ten niesmaczny temat
Udało mi się zrobić trening przed obiadem (ideał!).
Jednak chęć drzemki jest zbyt silna... by pisać dalej. Potem nadrobię zaległości.

MaGor, pijesz kawę Tchibo crema??
4-5 dziennie "w taki nudny dzień jak u rodziców"??

Co na to Twoje ciśnienie?
Zaznaczę, że mi tętno spoczynkowe spadło do 50, ale może to przypadek. Myślę jednak, że 4000 swingów w prawie 2tyg to uczyniły. W przeciwieństwie do progamu VikingWarriorConditioning, gdzie rwie się na potęgę i ciśnienie również się podbija..

Zaraz Wam wszystko opowiem i opiszę Ciśnienie mam książkowe 120/90. Kawa mnie nie bierze. Spokojnie mogę pisać: "wypiję kawę i kładę się spać"
---22:04---
Kładę się spać. Mam tylko trochę czasu zanim ugotuje się moje jutrzejsze jajo i mięso. Owsianka już namoczona. Przed bieganiem chyba łyknę kawę z miodem albo kleik ryżowy na mleku bo trochę się zagapiłem. A może jabłko?
Zobaczymy.
Panie i Panowie
Trening wszedł tak jak miał wejść.

LCCPress + Goblet
Snatch
Żonglerka

Po rozgrzewce wycisnąłem tyle com miał pod ręką



Potem część główna. Nagrywałem tylko ostatnie i przedostanie szczeble w drabinach.



Snatch mnie wypruł ostatecznie, ale z racji tego, że dzisiaj Light Day pozwalałem sobie na przerwy regeneracyjne. No i użyłem rękawic. Dużo to nie pomogło.



Filmy posklejałem dość niechlujnie i w pośpiechu, ale miałem na pulpicie pilną robotę.

Jutro lekka godzina z kulami i oczywiście rano biegi.

Co do snu. Wysypiam się w 6-7 godzin. Innej miary nie mam. Próbowałem spać dłużej - nie wychodzi.
---
Patent z łańcuchem sprawdzony. Ma potencjał. Mam około 2,2 metra grubego łańcucha. Przyczepiony do 16-tki wyraźnie zwiększa opór. Przy cięższym odważniku dałoby się z tego wycisnąć jeszcze więcej. Efekt przyrastania oporu w wyciskaniu niepowtarzalny
---
Miska dała radę. Nawet powiem, że jakieś zadowolenie wewnętrzne czuję, że znowu kroczę Drogą Miecza i mogę gardzić kulinarną doczesnością


Obiad. Prawdziwy obiad


Dobranoc



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-14 22:18:14




Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-14 22:18:49

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-14 22:19:53

Mógłbym tak co godzinę. Świetny poranek. Tak było biegane:

Tak będzie jedzone, czyli bida w talerzu. Spadam do roboty.

Filety z piersi jedynie gotujesz, czy jakoś przyrządzasz?

Czasem z lenistwa jedynie kroję i gotuję (taką większą porcję) w samej wodzie, a potem sobie przyprawiam i podsmażam.. Znika to w 2dni.

Gotuję i tylko na parze. Najsmaczniej - najszybciej - najzdrowiej. Jak mam fantazję i ochotę na posiłki mniej szorstkie, to zawijam ją w papier do pieczenia i dokładam warzywa: marchew, paprykę, ziele angielskie i liść laurowy. Wtedy traci cudowny smak gotowanego mięsa.
---
Zasadzki są wszędzie Nie ze mną te numery...





Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-15 10:16:40