less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

nie tylko kulturystów, nie tylko mężczyzn.
Ogólnie uważam, że tłuszcze są o wiele lepsze zarówno dla sylwetki jak i samopoczucia. Czytałem badania, że kobiety po adaptacji do diety tłuszczowej zaczęły miesiączkować regularnie, czego nie przynosiły leki hormonalne, oczywiście piszę tu o kobietach z takimi problemami. Mimo wszystko jest to dość cenna wskazówka.

a tak btw. jak Ty się czułeś po ładowaniu ww? Bo pewnie szok duży dla organizmu za każdym razem, zwłaszcza w okresie robienia masy, gdzie tej szamy jest dużo. ;)
Nie mogę zbyt wiele powiedzieć n/t tego o czym pisałeś, ale wiesz jakie są moje spostrzeżenia po zaledwie kilku dniach. ;) Gdzie ja mam rotację a nie jestem ustawiona na typowej tłuszczówce.

Antek, nie wiem czy było te pytanie ale zapytam, jak przyrządasz te tłuste mięsa, które jesz?

Ewe - no jak to na węglach, ociężały... ale po ładowaniu 1 dzień znów na tłuszczu i normalnie funckjonowałem. Dla mnie 250 czy 300g węgla to bardzo dużo. Taki poziom będę utrzymywał na redukcji a ładowanie zacznę dopiero po 3tygodniu. Będę obcinał z tłuszczy i szczerze już mnie to boli, ale nie mogę zrobić głupoty, czyli obcinać olejów i oliwy bo tak by było najprościej, bo pozbawię się w dużej mierze kwasów omega3 i cennych witamin. Obcinane będzie z mięsa, czyli podmiana mies na chudsze i tyle, bez filozofii. Kielony musza zostać.

Fighet7 - różnie, gotuję, smażę, pieczę. Nie ma w tym nic trudnego przecież. Uduszona łopatka czy wątróbka z pieczarkami, cebulką i ziołami to niebo w gębie. Karkóweczka z grilla z warzywami... można by długo wymieniać.

No ja wiem, że zadnej filozofii nie ma, ja tylko szukam pomysłu na coś ciekawego ;p Może masz jakis pomysł co mogę zrobić ze sporej ilości zmielonego tłustego mięsa wieprzowego?

Antek, nie chcę rezygnowac do końca z węgli. Obecnie BTW to kolejno: 2,5g, 3g, 2g. W takim wypadku nie robic ładowań, co nie? Ale chyba te węgle jeszcze zmniejszę do 1g.

Figher - nie jem mielonek, ale od biedy mielone pieczone w piekarniku z grzybami, papryką
Fat-Hulk - musisz wyczuć organizm, ja się świetnie na masie czuję na b2,t3,w3. Przy redukcji węgle zostawię na tym samym poziomie, ale grubo zjadę z tłuszczem. Nie ma co kombinować.

No jeszcze nie za bardzo potrafię czytac swój organizm . A jak zejdę z ww do 1g (albo dam 100g) to nie robic tych ładowań?

Kielony to jest jakaś masakra :) Aczkolwiek wiem na własnym przykładzie - kwestia przyzwyczajenia również. Ja mam aktualnie w DT 250gww i ledwo co to wpycham, więc doskonale wiem o czym mówisz. ;) Nie miałeś takich momentów - na początku przynajmniej przygody z T - że brakowało Ci totalnie energii w którymś momencie dnia?

Jak się będziesz nudził to wyszperaj dlaczego niektórzy mają na odwrót, tzn. nogi szybciej się docinają niż góra