less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

No z tymi stawami coś jest na rzeczy, bo jak zaczynałem we wrześniu ćwiczyć po 2 latach przerwy, doskwierał mi lewy łokieć. Trochę dowaliłem ciężaru na wyciskaniu wąskim i bólu w sumie od jakiegoś czasu już nie mam. Nie jest to wynik rozgrzewki, bo zawsze rozgrzewam się tak samo (wszystkie stawy + orbitrek 3-5 minut + po 10 ruchów na każdy mięsień malutkim ciężarem).

Maciek, często ból jest nierzadko spowodowany tym, że mm, które są w okół tej części ciała są zbyt słabe, nie wiem jak mam to napisać, żeby każdy zrozumiał co mam na myśli, ale jak nie ma co trzymać Twojego ciała w ryzach, bo mm tyle co kot napłakał, to nie dziwne, że np. osoby otyłe, czy unikające wysiłku fizycznego ciągle narzekają na jakieś bóle.
Jeśli ciało nie jest zmuszane przez nas to wysiłku, pracy nad muskulaturą czy choćby nawet jeśli zapominamy o tym, żeby po treningu się rozciągać, to nie dziwne, że potem przy pierwszym lepszym zrywie coś nam puszcza, skoro ciało takich ruchów nie zna i reaguje tak jak reaguje.

i tu już w zasadzie dochodzimy do dysproporcji siłowych czego następstwem są wszelakie kontuzje, ot co prosty przykład: gość całe życie robi bicepsy na sztandze 30kg, łapie do wiosła ciężar w okolicach 150kg i nadrywa sobie bicepsy, potem pretensje do całego świata, że wiosłowanie to kontuzjogenne ćwiczenie. Podobnież z francuzami - narzekanie na ból łokci, a problem lezy bliżej - prostowniki nadgarstków bardzo słabe, stąd cały ciężar spada na zawias łokciowy. Ciało trzeba respektować jako całość.

Nie ma chyba nic lepszego dla stawów niż porządny ciężar z porządną techniką. Zawsze się zastanawiam, jak to możliwe, żeby młoda, dwudziestoparoletnia osoba miała jakiekolwiek problemy ze stawami. Gdyby ludzie mieli większą wiedzę o treningu oporowym, pewnie by to inaczej wyglądało...

natknąłem się na ciekawy art w necie : "kulturysta optymalny" jest trochę info o tłuszczach, można poczytać.

Ja mam takie pytanie: czy początkujący (około 5 miechów stażu) również może robic takie szarpane wiosła? Ostatnio robiłem nachwytem w opadzie 50 kg (nie śmiac się, nie każdy się szybko rozwija) i w sumie aż tak bardzo nie szarpałem, ale była praca nogą. Co do tego czy ma to dobry wpływ na moje mięśnie to jeszcze nie wiem. Rozchodzi mi się o to, czy będzie to dla mnie bezpieczne.

antek098

natknąłem się na ciekawy art w necie : "kulturysta optymalny" jest trochę info o tłuszczach, można poczytać.

Z forum doktora Kwaśniewskiego, tego od diety kapuścianej?

Pół roku to naprawdę krótki staż. Ucz się techniki najpierw Fat-Hulk i staraj wczuwać w mięśnie, nad którymi chcesz pracować. Zdecydowanie za mały staż na takie oszukiwanie, wykorzystaj do końca potencjał, potem szukaj nowych metod.

Link do dobrego artykułu dla Ciebie:
https://www.sfd.pl/Kulturystyczna_dojrzałość_**ART**-t855860.html 

Przemek - ta, ale wiadomo taką propagandę raczej w tekście się pomija i wyłapuje te info właściwe
jeszcze sie natknąłem na : "nowe spojrzenie na diete redukcyjna i masowa"

fat-hulk : raczej taka książkowa technika to dla Ciebie baza

Ok, dzięki wielkie. Zmniejszę ciężar.