Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12191
Napisanych postów
30608
Wiek
75 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1131553
Dalej kopię!
Rano trening brzucha z napinaniem ud w przerwach oraz ugięcia w staniu na rękach - to musi mi wystarczyć na razie!
Potem marsz 7km - chunga podziwia mnie za konsekwencję. Niestety, nie mam wyliczonej diety i staram się to nadrabiać marszem (chodzę bardziej wyprostowany a i chyba jestem coraz mniej żwawy to czas się wydłużył do ok. 78-79 minut).
Wieczorem powtórka marszu - chciałbym się zmobilizować do interwałów gdyż zbyt powoli się rzeżbię a chciałbym dobrze wypaść w Mińsku Mazowieckim na Mistrzostwach Polski 20 października.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12191
Napisanych postów
30608
Wiek
75 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1131553
Kopać i śpiewać każdy może!
Mają mi podłączyć gaz i robię wykop pod rurę (wąż).
Pierwsze słyszę o pracy skośnych przy marszu (raczej nie robię skrętów tułowia) - przy bieganiu skośne pracują bardziej.
Moje skośne pracują rano przy skłonach na krześle - im większe wychylenie poniżej poziomu tym większa praca.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12191
Napisanych postów
30608
Wiek
75 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1131553
Przerwa w kopaniu - pada deszcz (zawsze gdy ma padać jestem śpiący - mój wuj był rolnikiem i zawsze wtedy odpoczywał).
Rano to co zawsze oprócz marszu (Arek - 7km to dużo mniej niż 10km).
Trening klatki (właścwie to powiniem robić plecy, które nie były trenowane chociaż była ich kolej 3 dni temu!):
1.Wyciskanie sztangi na skośnej 2x12p 10p gł 8 7 2x6p
2.Wyciskanie sztangi na poziomej 10p gł 8 3x7p
3.Poręcze 4x10p
4.Rozpiętki na poziomej 4x12p Po południu barki i chyba rowerek (wolałbym marsz - mniej potu).
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12191
Napisanych postów
30608
Wiek
75 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1131553
Dzisiaj od rana planowo: brzuch, uginania w staniu na rękach oraz 7km.
Po południu plecy:
1.Podc. sztangi w opadzie szerokim nachwytem 3x12p z progesją; gł3x10p
2.Pod. na drążku szerokim nachwytem do klatki (wspomaganie nogami stojąc na krześle 4x10p
3.Podc. podchwytem 7p 3x6p Wieczorem: biceps młotkowym 6x10p; biceps podchwytem 6x5p oraz 7km marszu.
Rano wydawało mi się, że forma się poprawia a wieczór zweryfikował te marzenia!
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12191
Napisanych postów
30608
Wiek
75 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1131553
Samopoczucie dobre.
Rano to co wczoraj.
Po południu klatka tak jak przedwczoraj (będą jeszcz później barki: wyciskanie sztangielek stojąc - dłonie zwrócone do siebie; wznos w bok stojąc oraz wznos w bok w leżeniu).
Wieczorem marsz = świeże powietrze i być może spalenie tłuszczyku.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12191
Napisanych postów
30608
Wiek
75 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1131553
Żyję i trenuję!
Wczoraj plecy i biceps.
Dzisiaj klatka i barki. Rano padał deszcz i kręciłem na stacjonarnym. Wieczorem marsz a teraz dla relaksu wypijam butelkę wina węgierskiego (żona chciała je zostawić dla syna na święta! - czasem trzeba być twardzielem!).
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12191
Napisanych postów
30608
Wiek
75 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1131553
Relaks się udał! Spało mi się jak nigdy!
Dzisiejszy trening pleców wykonany z kompletnym brakiem energi i długimi przerwami odpoczynkowymi.
Poranny marsz w zimnie i mgle - czuję już przesyt!