Nothing Gonna Be The Same Now! - Świeży start i małe podsum. str. 196

Killing - Dzięki ! Staram się poprawiać swoje błędy, które tutaj "wytykacie" i zauważacie. W końcu całe życie się uczy

0,5 - Coś w tym jest. Z tymi tłuszczami to znów tak ciężko nie jest. To co uda się wyliczyć, to jakieś 70-80g. W międzyczasie podjem migdałów, i jestem pewien, że do 100 dobijam.

davidoo - A tam, redukcja była Zapraszam serdecznie


Nothing Gonna Be The Same Now !


Dzień 103/DT/11.07.2012

Nowy trening, nowe możliwości, nowe przyrosty ! Day no. 41


Trenowane części ciała: naramienne, tricepsy, brzuch
Wyciskanie sztangielek na ławce siedząc
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 12kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 15kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 18kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 14, obciążenie: 21kg
Unoszenie ramion w przód ze sztangielkami
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 25, obciążenie: 5kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 25, obciążenie: 7kg
Unoszenie ramion bokiem ze sztangielkami stojąc
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 5kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 7kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 7kg
Odwrotne rozpiętki
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 5kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 7kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 7kg
Wyciskanie sztangi wąskim chwytem
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 30kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 40kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 45kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 7, obciążenie: 50kg
Prostowanie ramion na wyciągu górnym podchwytem
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 16, obciążenie: 10kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 16, obciążenie: 12,5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 16, obciążenie: 15kg
Wyciskanie "francuskie" jednorącz sztangielki w siadzie
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 12kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 15kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 18kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 18kg
Unoszenie nóg w zwisie na drążku
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 20, obciążenie: 0kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 7kg
Spięcia brzucha na wyciągu klęcząc "Allaszki"
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 20, obciążenie: 20kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 20, obciążenie: 22,5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 11, obciążenie: 25kg

Wnioski/pytania:

1. Wyciskanie sztangielek w górę poszło w miarę łatwo na początku. Przy 3 i 4 serii - odpowiednio 18 i 21kg, to już trochę problemów było. Zabrakło w 4 serii jednego powtórzenia do zakładanej Rampy ...

2. Trochę przynudza te unoszenie 25x na 1 rękę sztangielki, ale przy 35 powtórzeniu to jest istne piekło w przednich aktonach ...

3. J/w - to jest jakaś masakra jak mogą mięśnie tak piec. Barki najbardziej mnie pięką podczas trenowania, ze wszystkich mięśni !

4. Oby dwie sztangi były zajęte by zrobić przyciąganie do mostka, więc ratowałem się odwrotnymi rozpiętkami.

5. Mój mały sukces. 2-3 tygodnie temu, kończyłem wycisk na 40 kg i 6-8 powtórzeniach. Dziś leci samemu prawie 10 powtórzeń na 50kg. Niby nic, a cieszy.

Micha:

Już trochę lepiej, ale Rafał i reszta dalej nie będą usatysfakcjonowani Antos - mówiłeś kiedyś, żeby przed treningiem też wrzucić banana. Nie będzie się źle ćwiczyło? Bo jednak fajnie by mi to węgle podniosło o jakieś 20-30g

Suma dobowa: 2829kcal, 221g białko, 90g tłuszcze, 274g węglowodany

Co prawda Antkiem nie jestem i raczej nie będę, ale myslę, że banan głupi nie jest Lekko wchodzi, a zanim zrobisz rozgrzewkę, ogarniesz wszystko to nie będziesz go czuł. A ww wpadnie

Dokładnie. Jak np. wczoraj zjadłem przed treningowy o 15:00, o 17 zacząłem rozgrzewkę, to o 17:30 czułem już ssanie w żołądku ...

Seria nr 1: liczba powtórzeń: 20, obciążenie: 0kg

kuhwa i po co tak dlugo pisac, ciezar x repy i koniec

Mam taki schemat prowadzenia dziennika, i tak go będę prowadził. Raz tylko wklepałem takie zdanie, a teraz ino zmieniam liczby :-]

"Allaszki"
Siady faktycznie dość płytkie i, jak napisał rkarpinski możesz schodzić trochę wolniej (widać w późniejszych powtórzeniach). To znaczy nie wiem jak Ty, mi najwygodniej jest "schodzić powoli" mniej więcej do linii ud (+/- 7cm), a później możliwie agresywnie odbić... Dla mnie za szybkie zejście w dół jest równoznaczne z traceniem mocy na "wyhamowanie, zatrzymanie, odbicie", a co za tym idzie z traceniem mocy na samo wstawanie...
/powiadomki

w Twoim przypadku to i mały kawałek tego placka by nie zaszkodził

Tomeusz - Już na ostatnim treningu schodziłem niżej, także jest poprawa. Co do tego, żeby wolniej - zastosuję się. W końcu robię masę, a nie dynamikę. Dzięki za rady

Marian - Ale że jaki k***a placek ?!


Dziś poszło najwięcej w MC do tej pory: 75kg x10. Jutro z same rana wrzucę wypiskę.

Micha też więcej, ale nie dużo ... Wyszło:
Suma dobowa: 2940kcal, 226g białko, 91g tłuszcze, 296g węglowodany eh ..

Dziś miałem badania psychotechniczne - zdane. W poniedziałek jeszcze badania lekarskie, 2 dni szkolenia BHP i ... 23 lipca 2012 roku, pierwszy w życiu zjazd na poziom 550 m.


Pozdro !

To widzę praca w kopalni się rozkręca.

Już prawie 3tys. kalorii dobrze już nawet nie ma co wyszedłeś z dołka już będzie tylko lepiej. Pozdrawiam.

Rozkręca, rozkręca. Z jednej strony się bardzo cieszę, bo będzie ugruntowana przyszłość, a z drugiej im bliżej pierwszego dnia, tym większy stres.

Wyszedłem, teraz tylko dojść w dwa tygodnie do jakiś 3500 kcal, żeby na dole tego co już zdobyłem, nie spalić....

Jak mówiłem, rano wrzucę pełną wypiskę z filmem, i michą.

Pozdro Koledzy