Nothing Gonna Be The Same Now! - Świeży start i małe podsum. str. 196

każdy patrzy czy białka ma na styk, a ten boi sie, że za dużo bedzie miał, no no

Antos, to szykuję pasek

Dobra, idę go opędzlować. Najwyżej się zbełtam

Dobra Panowie, zapodałem sobie kostkę twarogu przed snem (już chudego nie kupię, bo za sucho w buzi, jak się go je). Wyszło wczoraj mniej więcej tak:

Suma dobowa: 2538kcal, 211g białko, 71g tłuszcze, 262g węglowodany

I powiem Wam, że było ciężko go zmieścić, ale się udało. Myślałem, że rano będę jakoś zdychał z przejedzenia, albo w nocy będzie mi się ciężko spać. Nic bardziej mylnego. Spałem jak zabity. Zmęczenie + godna (jak na mnie w końcu !) micha, dała pozytywy. Martwi mnie tylko to, że nie ciśnie mnie do kibla po tylu kcal.

Jedynie rano się zważyłem, to miałem 75,1. Jak się odlałem, to było 74 Te 74kg można traktować jako na czczo, jeżeli się nie "uwalniało orki" ? Bo jeżeli tak... to jeszcze 2,5 kg, a pyknie 10 kg do przodu od początku treningów !

PS. Foty z piątku.
Myślałem, że lepiej to będzie wyglądać. Jezu jaki suchar ...

























Zmieniony przez - Regenat w dniu 2012-05-28 05:56:10

No nie gadaj, w porównaniu z początkiem progres jak najbardziej widoczny

PS nudzi ci się w nocy/nad ranem, bo wszystkie twoje wpiski są przed 6.00

Nie. Nie potrafię długo spać. Wstaję zazwyczaj w okolicach 5:00.

Chociaż %bf masz nieduży :P Bic ładny

Widać progres, kaloryfer powoli się tworzy, ogólnie przybywa mięśnia

Jak koledzy wyżej. Progres jest! To najważniejsze. Spokojnie , nie ma co się spieszyć :)

Rafał - Rok temu w czerwcu, przy wadze 66,3kg miałem bf chyba nawet na minusie Biceps może i kształtny, ale kryje tam się zaledwie 32 cm ...

Mikers - Tak mi już wpadło w nawyk, że co trening robię 3 serie wznosów na drążku + allachy. Powoli do przodu.

Misiek - Progres progresem, ale dalej trochę chudawo i "oświęcim". Trzeba dużo kcal przelać przez dupsko, żeby coś wyszła. Powoli do celu.

Jeszcze trzeba się nauczyć dobrze pozować. Zobaczymy jak będą wymiary się miały po ostatnim treningu P&P, wtedy jakieś krótkie podsumowanie, ale chyba już bez fot, bo od piątku do np. jutra się nic nie zmieniło zapewne

Panowie, jak to z tymi witaminami i magnezem z olimpu? Brać, nie brać? Bo już drugi dzień wczoraj nie brałem, więc nie wiem.

Ja od nowego planu będę dawał brzuch na koniec treningu, teraz robię 2-3 razy w tygodniu w dni nietreningowe.
Witaminki dobra rzecz, magnez też. Wydaje mi się, że to nie one mają wpływ na to twoje dziwne uczucie, od kiedy tak swoją drogą bierzesz te tabletki?