Plan: Klata, łydki
Data: 9 czerwiec 2012
Wyciskanie leżąc, skos dodatni, hantle 3 x15
25kg x16 *waga jednej hantli
25kg x13
25kg x10
Dipsy RAMPA 8
x8
+5kg x8
+10kg x8
+15kg x8
x13
Rozpiętki 4x 12
10.5kg x12*waga jednej hantli
10.5kg x12
10.5kg x12
10.5kg x12
Wspięcia na palce z hantlami
26.5kg x32 <jednonóż, na podstawce
26.5kg x30
Brzuch
SS-Unoszenie prostych nóg na drążku x12 - Spięcia +10kg x15
SS-Unoszenie zgiętych nóg na drążku x12 - Spięcia +10kg x12
Podsumowanie treningu:
Przed trenem lekko ospały. I przejedzony.
Wyciskanie- w pierwszej serii zawszę czuję moc, ale klata się tak pompuje, że w drugiej i trzecie serii już tak łatwo nie idzie. A myślałem, że na dzisiejszym treningu spokojnie pójdzie 3x15. Jeszcze mocniej, niż zawsze, flarowałem i nie wiem czemu, ale lekka ch**nia wyszła. Klata spompowana, ale barki też odczułem mocniej, niż zwykle.
Dipsy- dobrze. Mogłem dołożyć troszkę tak z 2.5kg. Na następnym trenie dodam.
Rozpiętki- dobrze.
Wspięcia- dziś jednonóż, na podstawce, bo musiałem być cicho. Rodzice spali, nie chciałem ich obudzić, zakładając obciążenie. Bo bym ich wk***ił.
Nie lubię robić jednonóż, po którymś powtórzeniu zaczynam czuć mocny dyskomfort :/
Brzusio - pozytywnie, chociaż brało na wymioty xD
Nie równy trening, początek brak mocy. Ale przy dipsach, powoli zaczynałem odżywać i było już ok. Jednak treningi z rana, to nie dla mnie. :P
Dalej chory, gardło boli, a dziś impreza. Obym na dobre nie zachorował :/
Ocena treningu: 7/10