Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

Vix ale bieganie w tak niskiej temperaturze chyba nie jest zbyt zdrowe dla płuc...

Nie wiem jak z truchtem w takiej temperaturze ale ja sprawdzałem sobie czas na 1000m i w takich warunkach to na pewno nie jest korzystne dla płuc, a i wynik nie jest miarodajny...

https://www.sfd.pl/###_PANDAREK_wystarczy_juz_tego!!!_###-t834267.html 

PUSH PRESS - za długie zejście, za mało dynamiki. Poza tym ok.

Maxwell- powietrze w ogóle nie jest zdrowe. Tak naprawdę jest toksyczne, tyle że w bardzo małym stopniu. Potrzeba jakichś 80-90 lat żeby nas zabiło.

A tak serio- oczywiście, że wentylowanie płuc na takim mrozie jest działaniem wbrew sobie. No ale skoro zmuszeni jesteśmy oddychać takim powietrzem przez sam fakt opuszczenia domowych pieleszy, to można też delikatnie potruchtać.

Knife- za długie w sensie czasowym, czy przestrzennym? Antoś poradził mi, żeby nawet z tego robić półprzysiad i to u mnie wydaje się działać.



Piątek, trening 42- węgle bez zmian.

Dzisiaj postanowiłem sfilmować mostek, bo robiłem WL bez puchy i stojaków. A więc:






Uwagi do treningu:
1. Podrzut- dzisiaj wstawało mi się łatwo, bo udawało mi się dobrze wskoczyć pod sztangę. Co prawda zapomniałem o kontrolowaniu eksplozywności i po staremu wybijałem sztangę nisko z uda, ale nie stanowiło to problemu.
Co do samego wstawania- gdy za bardzo pochylało mnie do przodu wykręcałem łokcie, tak jak radził Rafał. Problemem jest dobre przyjęcie sztangi i szybkość wskakiwania.
2. Przysiad - strasznie zimno na sali, a więc w przerwie między setami nosiłem bluzę. Ogólnie 150 kg wydawało się dzisiaj lekki.
3. Wl- tu założyłem swoją bieliznę Burbecka, żeby lepiej sfilmować mostek. W drugim filmie dobrze widać- jest sporo miejsca na poprawi, ale tragedii nie ma. W ogóle 115 kilo też było leciutkie
4. Wiosło- dzisiaj tylko 2 serie. 70 weszło dość ładnie, ale przy 90 nie kontrolowałem tułowiu i odchylałem się za bardzo do pionu, a skutkiem tego szrugsowałem. Odechciało mi się dokładać kilogramów, zwłaszcza, że od wczoraj miałem lekko obolałe plecy. Wrzucam oba filmy, mimo, że wiem, że za ostatni dostanę ochrzan...
W poniedziałek, zgodnie z planem, wracamy do hantelek.



Filmy:




















Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-02-03 22:45:23

Tak? Obejrzyj sobie jak robią goście typu KOKLYAEV i inni ciężarowcy.

Swietnie, ale to nie jest koklayew to po pierwsze. Po drugie synchronizacja ruchu z ciezarem trwa latami a nie miesci sie w jednym mezocyklu treningowym, wiec trzeba korzystac ze swoich najmocniejszych atutow czyli kopyt.

A te przysiady angażują głównie plecy, w maleńkim stopniu uda - stąd wynik. Cóż MC > siady i styl z niskim kładzeniem gryfu. Jak chcesz rozwinąć uda - rób olimpijskie lub przednie. Też tak potrafię siąść z 30-40 kg więcej niż w olimpijskim ;) Też mam mocny MC w stosunku do siadów, przebitka ze 30-40 kg.

W PP z nóg musi być petarda, minimalne zgięcie i wiele razy szybsze odbicie. Zgadzam się, że tego się od razu nie zrobi ;)

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2012-02-03 23:10:20

Bardzo ładny mostek.. na zdjęciu

wiosło... hmmm
za mała retrakcja łopatek
a przy 90kg ewidentie widac jak wszystko wchodzi w czworoboczne

pamiętaj - ruch łokci przy wiosłowaniu nie jest do tyłu w prostej lini. Ale po pół okręgu (łokcie najpierw startują od zew by potem zliżac się o pare cm do wew (żeber) )
Wg mnie jeśli chcesz robic na tym etapie jeszcze jakieś wiosło poza DB, to rób ze sztangą, ale ucz się ruchu wg zasad dla wiosła DB

Zmieniony przez - kwachor w dniu 2012-02-04 13:11:22