UWAGI: 1. Zarzut- znowu po serii przyleciał ktoś z tamtego mieszkania, tyle, że tym razem oddelegowali małżonka, a nie małżonkę. Coś czuję, że będą z tym kłopoty...
W każdym razie- między 97,5 kg a 100 kg jest jakieś 10 kilo różnicy. Nie wiem jakim cudem, ale tak jest. Nie udało mi się wskoczyć pod sztangę przy ostatnich powtórzeniach, ale generalnie jestem w miarę happy. Wniosek jest taki- ponieważ ćwiczenia "trójbojowe" idą lepiej niż "dwubojowe", muszę w następnym cyklu zacząć trenować jak olimpijczyk. Schemat treningów trójbojowych nie sprawdza się najlepiej (co nie znaczy, że sprawdza się źle..) w przypadku ćwiczeń eksplozywnych. 2. Przysiad- 162,5 (film) poszło bez krzyczenia x 6. No need robienia drugiej serii.
3. Ławka - jest film.130 z zatrzymaniem x 6 nie mam więcej pytań.
4. Podciąganie- ogień. Trochę boję się, że drążek pęknie...
5. Wiosło- 2 serie i dwa filmy do oceny. Starałem się pochylić bardziej, trzymać głowę sztywno, ściągać łopaki, spowolnić fazę negatywną. W drugiej serii nie miałem już cierpliwości trzymać spięcia.
6. Brzuch- ok,ok.
Filmoteka: Wiosło = 2 ostatnie filmy
WIOSŁO
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-01-23 21:52:07
Uwagi: 0. Na szczęście, dzisiaj nie było nikogo z góry. A był dzień z martwym. Jakby coś, to wymyśliłem sobie patent- mówię, że "dopiero przyszedłem, bo butów nie zdążyłem nawet jeszcze założyć"
Poza tym- 1 seria docelowa to jest to ;)
Poza tym2- byliśmy na siłowni tylko w cztery osoby (ja, brak, kumpel i kumpel kumpla), także poszło głośno radio i mogliśmy się zachowywać jak swołocz.
1. PP- sztanga w docelowej była krzywo, mimo, że rozstaw dłoni był ok. Wydaje mi się, że to wina ustawienia stóp. SIŁA 2. MC- 185 ledwo wziąłem z ziemi (bez pasa) i strzeliła mnie kurvica na myśl, że nie podniosę 200 kg. Wydzieliła się adrenalina i poszło Postanowiłem zrobić dłuższe przerwy i przed każdym powtórzeniem nabierałem powietrza w przeponę. Wydaje mi się, że góvno to dało względem kota, ale 2 paczki to już jest naprawdę mega ciężar dla mnie. SIŁA 3. WL- tric zmęczony po poniedziałku i pp, ale 130kg x 5 poszło. Ponieważ dzisiaj mogłem odbijać, to sobie poodbijałem. SIŁA 4. Dwójki- czuć było ogień
5. Wiosło- zrobiłem 60 kg i 75 kg. Pochyliłem się nieco bardziej, ale nie wiem jak to oceniać (nie wiem czy nie szrugsuję)
6. Brzuch- ponownie. Tu też ogień.
Filmy:
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-01-25 21:12:17
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-01-25 21:13:51
Szacuny
21
Napisanych postów
2789
Wiek
11 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
42013
Nie wiem czy wzorowałeś się na tym filmiku którego Ci podesłałem, ale zauważyłem w wiośle że jest chyba zbyt mało wybuchowo i Lee prostuje bardzo lekko nogi. Ale to tylko moja opinia. Nie musisz jej rozważać. Widać że w martwym jest dużo siły. Ciśnij tak dalej.
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
184405
Push Press, Push Press...
Wiosło curva!
Ale nie, serio- uczę się tego ćwiczenia i nie chcę wyrobić sobie złych nawyków. Chętnie wysłucham wszystkich komentarzy.
Przemek & Adrian - Dzięki, postaram się niedługo wykonać pp z podobną gracją na 110 kg
Maxwell- racja,(chyba?) trochę za mocno mam ugięte nogi . Tor ruchu mi się strasznie skrócił. Następnym razem spróbuję robić wiosło boso, bo tak mi i pendlay i szrugszy lepiej wchodziły.
Hubert- ja myślałem, że 200 kg to będą 2 serie dwójki.
Ostatnio wymyśliłem sobie system: jeżeli w docelowej mam mniej, niż 5-6 powtórzeń, to wchodzą 2 serie żeby razem zrobić 6 repów. W przypadku MC i zarzutu- 4. W środowym MC wolałem to już podnieść w 1 serii, zamiast dwóch.
Co do deloadu- robi się ciężko, owszem, ale myślałem, że plan zakończę po trzecim miesiącu. Ponieważ teraz grzechem byłoby przerywać, to przedłużam, aż dojdę do tygodnia, w którym będę robił zarzut 110, PP 110, WL 140 i wtedy pomyślę- na razie wydaje mi się, że przerwę. No chyba, że WL z zatrzymaniem 140kg pójdzie x 7... (ale w to akurat wątpię)
Do tego czasu czekają mnie tylko 2 ciężkie martwe ciągi- 205 i 210 kg. Dlatego lecę (albo raczej podlatuję delikatnie) z ciężarem do góry i wybieram opcję numer dwa, to jest zmniejszam ilość powtórzeń.
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
184405
Czwartek- basen, węgle bez zmian. (Po basenie skoczyłem na jedno "posiedzenie" w saunie + zimny prysznic. Wydaje się ok)
Piątek- trening 39, 400 gram ryżu- i chyba tyle już zostanie. Błędem było te 500 gram...
Dzisiaj stoi pod znakiem:
Uwagi do treningu: 1. Ponieważ zyebałem serię tydzień temu, postanowiłem nie zwiększać ciężaru. A skoro nie zwiększałem ciężaru, to postanowiłem zrobić Full clean (po raz pierwszy w życiu) zamiast power clean. Pomyślałem sobie, że raz się żyje. Im więcej kilogramów na sztandze, tym wyżej zarzucam- powinno być odwrotnie i nie wiem co o tym myśleć...
Dodatkowo- czuję, że mam strasznie słabe czwórki i to one będą mnie hamowały.
2. Przysiad- trochę gniotło, ale nie masakrycznie.
3. Wl- cieżko, ale tak jak co tydzień. Dzisiaj w pełni au naturel .
4. Wiosło- Dzisiaj miałem wymęczyć plecy, więc zrobiłem 4 serie (zamiast 2). Wrzucam składankę w 1 pliku do oceny. Zdjąłem buty przez co miałem mniej zgięte nogi. Czułem pracę pleców, ale nie podoba mi się jeszcze moje wykonanie.
5. Brzuch- kk, dwójki to samo.
Filmy:
EDIT:
3 kolumna w tabelce się nie zgadza w przypadku cleanów i jerków, ale nie chce mi się tego poprawiać już.
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-01-27 22:11:45