Hp robię z ziemi, ale 80 czy 90 kg to chyba trochę mało jak na lekką formę ciągu.
...
Napisał(a)
To był drugi raz, a na redukcji docelową był klasyk 170 4-6 razy.-także ciężar wydaje się być w moim zasięgu.
Hp robię z ziemi, ale 80 czy 90 kg to chyba trochę mało jak na lekką formę ciągu.
Hp robię z ziemi, ale 80 czy 90 kg to chyba trochę mało jak na lekką formę ciągu.
...
Napisał(a)
W sumie tak ze 3 serie z kontynuacją progresji po HP nie byłoby głupie.
...
Napisał(a)
No też mi się tak wydawało. W środę za dwa tygodnie spróbuję podnieść te 170kg x max, zobaczymy jak wyjdzie.
Update węgli:
Wtorek - 200 gram kaszy gryczanej, porcja izotonika do sauny
Środa- 300 gram brązowego ryżu, miód, dwa banany
Czwartek- paczka kaszy jęczmienniej i paczka gryczanej, banan po basenie [Pływanie w wymiarze 12-15 basenów raz w tygodniu jest dobrym dodatkiem do tego planu?]
Piątek, dzisiaj- 120 gram płatków owsianych, 2 paczki brązowego ryżu, dwa banany, miód
Inne:
Muszę trochę inaczej używać kalkulatora hted, bo on różnie wylicza rampę w zależności od tygodnia cyklu. To raczej uwaga techniczna do mnie.
TRENING, uwagi:
1. Squat to box- zupełnie nie wiem jak oceniać to ćwiczenie. Starałem się startować z tyłka, a nie czwórek, ale nie wiem jak mi to wyszło. Zupełnie nie mam też wprawy jeżeli chodzi o czas, który powinienem siedzieć na skrzyni. Chyba odbijam trochę za bardzo, to muskanie mi jeszcze nie wychodzi.
2. WL- nagrałem ostatnią serię z 90 kg. Robiłem to na ławce bez stojaków, żeby w pełni kontrolować ruch. Nie wiem czy nie jestem przewrażliwiony, ale ja tam chyba widzę delikatne podwójne wybicie.
3. DD- zaczyna mi się podobać to ćwiczenie. Po ostatniej serii czułem pracę dwugłowych. Tutaj, w przeciwieństwie do żurawia, jestem w stanie w pełni kontrolować ruch.
FILMY:
Squat to box
Wl z zatrzymaniem
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-11-18 21:16:04
Update węgli:
Wtorek - 200 gram kaszy gryczanej, porcja izotonika do sauny
Środa- 300 gram brązowego ryżu, miód, dwa banany
Czwartek- paczka kaszy jęczmienniej i paczka gryczanej, banan po basenie [Pływanie w wymiarze 12-15 basenów raz w tygodniu jest dobrym dodatkiem do tego planu?]
Piątek, dzisiaj- 120 gram płatków owsianych, 2 paczki brązowego ryżu, dwa banany, miód
Inne:
Muszę trochę inaczej używać kalkulatora hted, bo on różnie wylicza rampę w zależności od tygodnia cyklu. To raczej uwaga techniczna do mnie.
TRENING, uwagi:
1. Squat to box- zupełnie nie wiem jak oceniać to ćwiczenie. Starałem się startować z tyłka, a nie czwórek, ale nie wiem jak mi to wyszło. Zupełnie nie mam też wprawy jeżeli chodzi o czas, który powinienem siedzieć na skrzyni. Chyba odbijam trochę za bardzo, to muskanie mi jeszcze nie wychodzi.
2. WL- nagrałem ostatnią serię z 90 kg. Robiłem to na ławce bez stojaków, żeby w pełni kontrolować ruch. Nie wiem czy nie jestem przewrażliwiony, ale ja tam chyba widzę delikatne podwójne wybicie.
3. DD- zaczyna mi się podobać to ćwiczenie. Po ostatniej serii czułem pracę dwugłowych. Tutaj, w przeciwieństwie do żurawia, jestem w stanie w pełni kontrolować ruch.
FILMY:
Squat to box
Wl z zatrzymaniem
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-11-18 21:16:04
...
Napisał(a)
Darek - sek w tym ze absolutnie zaden film pokazowy nie oddaje prawdziwej techniki MC, gdyz tak owa sie objawia przy duzych dla nas ciezarach, nie widzialem ani 1 filmu gdzie by pokazywali uczenia sie techniki np na sztandze 220kg, czyli ciezarze realnie stawiajacym opor. Wielu ludzi zdaje sobie sprawe z faktu uzywania nog w mc, dopiero wtedy gdy robi sie juz cholernie ciezko...wczesniej lekcewaza ciezar, pozwalajac sobie na sama prace grzbietem
...
Napisał(a)
No właśnie w internecie można zobaczyć dwa rodzaje filmów z MC:
albo film "pokazowy" z 40-70 kg, albo absolutnie niepokazowe bicie rekordów z 300-400 kg.
To może ja napiszę jak ja wyobrażam sobie MC, a Ty coś ewentualnie dodasz/skorygujesz:
-rozstaw stóp mniej więcej na szerokość barków, palce lekko na zewnątrz.
-pozycja możliwie najniżej, spróbuję zacząć dynamicznie, z odbiciem, a nie -jak do tej pory- statycznie
-utrzymanie lordozy kręgosłupa
-głowa cały czas do góry
-sztangę ciągnąć po goleniach i udach
-ściągać łopatki
albo film "pokazowy" z 40-70 kg, albo absolutnie niepokazowe bicie rekordów z 300-400 kg.
To może ja napiszę jak ja wyobrażam sobie MC, a Ty coś ewentualnie dodasz/skorygujesz:
-rozstaw stóp mniej więcej na szerokość barków, palce lekko na zewnątrz.
-pozycja możliwie najniżej, spróbuję zacząć dynamicznie, z odbiciem, a nie -jak do tej pory- statycznie
-utrzymanie lordozy kręgosłupa
-głowa cały czas do góry
-sztangę ciągnąć po goleniach i udach
-ściągać łopatki
...
Napisał(a)
Wczoraj nie dałem rady napisać, także robię to teraz.
Sobota- Hiity, 6 sprintów, 120 gram płatków owsianych, 2 paczki brązowego ryżu.
Niedziela- wolne, 250 gram kaszy jęczmiennej.
Co do hill sprintów-strałem się, ale nie miałem siły biec. W piątek skończyłem trening dość późno, a w sobotę wstałem wcześniej, bo kolega był zajęty po południu i musieliśmy zmienić porę z wieczora na poranek. Efekt- skrócony odpoczynek, nie w pełni rozbudzony układ nerwowy, bieganie po jednym tylko i to zbyt obfitym posiłku.
Czułem się tak, jakby mi wysiadły baterie. Mimo przebierania nogami poruszałem się wolno.
Sobota- Hiity, 6 sprintów, 120 gram płatków owsianych, 2 paczki brązowego ryżu.
Niedziela- wolne, 250 gram kaszy jęczmiennej.
Co do hill sprintów-strałem się, ale nie miałem siły biec. W piątek skończyłem trening dość późno, a w sobotę wstałem wcześniej, bo kolega był zajęty po południu i musieliśmy zmienić porę z wieczora na poranek. Efekt- skrócony odpoczynek, nie w pełni rozbudzony układ nerwowy, bieganie po jednym tylko i to zbyt obfitym posiłku.
Czułem się tak, jakby mi wysiadły baterie. Mimo przebierania nogami poruszałem się wolno.
...
Napisał(a)
1. Palce nie zawsze musza byc na zewnatrz, w MC to nie obowiazuje to nie przysiad, ale bardziej uscislajac : to JESZCZE nie przysiad, nigdy bowiem w MC nie schodzimy tak nisko jak w przysiadzie
2. Naturalna krzywizna kregoslupa to nie ulega watpliwosci ani przez chwile, aczkolwiek bez zaciagania glowa w tyl przesadnie bo to tez psuje naturalna krzywizne kregoslupa co nalezy miec caly czas na uwadze.
3.Retrakcja lopatek - tak, z tym ze oczywistym jest ze nie zrobimy mc na spietych lopatkach - spinaja sie one dopiero wtedy, gdy tulow jest juz niemalze wyprostowany.
2. Naturalna krzywizna kregoslupa to nie ulega watpliwosci ani przez chwile, aczkolwiek bez zaciagania glowa w tyl przesadnie bo to tez psuje naturalna krzywizne kregoslupa co nalezy miec caly czas na uwadze.
3.Retrakcja lopatek - tak, z tym ze oczywistym jest ze nie zrobimy mc na spietych lopatkach - spinaja sie one dopiero wtedy, gdy tulow jest juz niemalze wyprostowany.
...
Napisał(a)
No dobra, no to zobaczymy w następną środę jak mi to wyjdzie.
Zacznę też wrzucać (i robić) filmy z wiosłowaniem, bo patrząc na to co się dzieje w innych dziennikach, to mogę mieć z tym problemy. Zwłaszcza jak przeczytałem Twoją wypowiedź u Pawła, że Pendley Rows to nie wiosłowanie, a podciąganie sztangi w opadzie tułowia.
Zacznę też wrzucać (i robić) filmy z wiosłowaniem, bo patrząc na to co się dzieje w innych dziennikach, to mogę mieć z tym problemy. Zwłaszcza jak przeczytałem Twoją wypowiedź u Pawła, że Pendley Rows to nie wiosłowanie, a podciąganie sztangi w opadzie tułowia.
...
Napisał(a)
Poniedziałek, 350 gram brązowego ryżu, 2 banany, miód
Od razu uprzedzam, że miałem gorszy dzień. Brat złapał jakiegoś wirusa, musiałem mu robić zakupy i mogę mieć jedynie nadzieję, że się nie rozchoruję.
Co do treningu.
UWAGI:
1. Zarzut poszedł dobrze, tyle, że nagrał się źle.
2. Przysiad- wszystko szło dobrze do serii docelowej. Przysiady robiłem jak zawsze na drewnianym, podeście, który zdążył się przez lata odkształcić. Dzisiaj stojaki były tak pechowo ustawione (bo za każdym razem są postawione inaczej- widać to na moich filmach), że po odejściu kroku w tył moja noga była pomiędzy dwoma deskami na różnych wysokościach i straciłem przez to równowagę- na szczęście nie upadłem, ale na przyszłość muszę brać poprawkę na podłoże. Nawet miałem zrobić temu zdjęcie, ale darowałem sobie.
Podsumowując: pierwsze i ostatnie powtórzenie nie wyszło mi najlepiej. W przypadku pierwszego winne jest podłoże, a w przypadku ostatniego ja sam.
Mała dygresja na temat stanu technicznego klubu: kilka(naście?) tygodni temu wstawiłem zdjęcie rozebranej podłogi. Ponieważ jest to siłownia państwowa, to można słusznie zgadywać, że jeszcze nie udało się dobrze zabetonować tych 8 metrów kwadratowych...
3. Wyciskanie leżąc- bez tragedii, ale też bez świętowania. 107,5 poszło razy 5, regres zrobiłem w trochę mniejszym zakresie. Ogólnie będę musiał ograniczyć regresy w wyciskaniu, bo na regenerację mam tylko 48 godzin.
4. Podciąganie się- tu widać najlepszy progres. Jestem coraz cięższy, plus dodaję ciężaru, a na pierwszej serii i tak się nie jestem w stanie męczyć. Co prawda ostatnie powtórzenia ostatnich serii wychodzą mi już gorzej i są bardziej techniczne, niż siłowe, ale postęp jest obserwowalny.
5. Przeciąganie sztangielki- dołożyłem 3 powtórzenia i zrobiłem 20 "wymachów". Pomyślę za jakiś czasie o zamianie kettlla na sztangielkę- jeżeli znajdę cięższą. Tu też dygresja odnośnie sprzętu:
na sali na pewno są 4,5,8,9,10,12,14, a dalej nie wiem. Możliwości płynnego regulowania obciążenia są nieco ograniczone.
6. Brzuch- zacząłem ćwiczyć też skos, co mi zdaje się służyć.
FILMY:
Przeciąganie:
Zarzut- tego chyba nawet nie warto odpalać, źle się nagrało- gąbka trochę się odkształciła pod wpływem talerza i 2/3 ekranu to obicie siedziska
Przysiad- tu przydałoby się przeczytać komentarz w uwagach powyżej.
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-11-21 23:26:45
Od razu uprzedzam, że miałem gorszy dzień. Brat złapał jakiegoś wirusa, musiałem mu robić zakupy i mogę mieć jedynie nadzieję, że się nie rozchoruję.
Co do treningu.
UWAGI:
1. Zarzut poszedł dobrze, tyle, że nagrał się źle.
2. Przysiad- wszystko szło dobrze do serii docelowej. Przysiady robiłem jak zawsze na drewnianym, podeście, który zdążył się przez lata odkształcić. Dzisiaj stojaki były tak pechowo ustawione (bo za każdym razem są postawione inaczej- widać to na moich filmach), że po odejściu kroku w tył moja noga była pomiędzy dwoma deskami na różnych wysokościach i straciłem przez to równowagę- na szczęście nie upadłem, ale na przyszłość muszę brać poprawkę na podłoże. Nawet miałem zrobić temu zdjęcie, ale darowałem sobie.
Podsumowując: pierwsze i ostatnie powtórzenie nie wyszło mi najlepiej. W przypadku pierwszego winne jest podłoże, a w przypadku ostatniego ja sam.
Mała dygresja na temat stanu technicznego klubu: kilka(naście?) tygodni temu wstawiłem zdjęcie rozebranej podłogi. Ponieważ jest to siłownia państwowa, to można słusznie zgadywać, że jeszcze nie udało się dobrze zabetonować tych 8 metrów kwadratowych...
3. Wyciskanie leżąc- bez tragedii, ale też bez świętowania. 107,5 poszło razy 5, regres zrobiłem w trochę mniejszym zakresie. Ogólnie będę musiał ograniczyć regresy w wyciskaniu, bo na regenerację mam tylko 48 godzin.
4. Podciąganie się- tu widać najlepszy progres. Jestem coraz cięższy, plus dodaję ciężaru, a na pierwszej serii i tak się nie jestem w stanie męczyć. Co prawda ostatnie powtórzenia ostatnich serii wychodzą mi już gorzej i są bardziej techniczne, niż siłowe, ale postęp jest obserwowalny.
5. Przeciąganie sztangielki- dołożyłem 3 powtórzenia i zrobiłem 20 "wymachów". Pomyślę za jakiś czasie o zamianie kettlla na sztangielkę- jeżeli znajdę cięższą. Tu też dygresja odnośnie sprzętu:
na sali na pewno są 4,5,8,9,10,12,14, a dalej nie wiem. Możliwości płynnego regulowania obciążenia są nieco ograniczone.
6. Brzuch- zacząłem ćwiczyć też skos, co mi zdaje się służyć.
FILMY:
Przeciąganie:
Zarzut- tego chyba nawet nie warto odpalać, źle się nagrało- gąbka trochę się odkształciła pod wpływem talerza i 2/3 ekranu to obicie siedziska
Przysiad- tu przydałoby się przeczytać komentarz w uwagach powyżej.
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-11-21 23:26:45
...
Napisał(a)
Wtorek, dzień nietreningowy-> Sauna, 240 gram kaszy gryczanej, porcja izotoniku, trochę ketchupu
Raz na jakiś czas odkrywam, że popełniam błędy. Wczoraj zreflektowałem się, że jedyny słuszny olej lniany to ten tłoczony na zimno. Smakuje zupełnie inaczej od rafinowanego i jest od niego nieco droższy, ale myślę, że dam radę.
Zainwestowałem też w probiotyki i resweratrol( w kapsułkach wychodzi taniej, niż w butelkach wina). Za tydzień czy dwa dam znać czy jakoś to na mnie wpłynęło. Doszedłem tez do wniosku, że następny okres odchudzania zacznę od oczyszczenia organizmu i nawet upatrzyłem już sobie specyfik, który mi w tym powinien pomóc.
Ogólnie rzecz biorąc myślę nad przesunięciem kreatyny o tydzień czy nawet dwa. Na razie wykonuję założony progres i jedynym ćwiczeniem, które wychodzi mi gorzej, niż planowałem, jest wyciskanie leżąc. Co robić?
Najbliższe dni i treningi zapewne przyniosą odpowiedź, a moja decyzja pokaże czy moja klatka piersiowa jest zaborcza względem innych grup mięśniowych.
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-11-22 23:03:05
Raz na jakiś czas odkrywam, że popełniam błędy. Wczoraj zreflektowałem się, że jedyny słuszny olej lniany to ten tłoczony na zimno. Smakuje zupełnie inaczej od rafinowanego i jest od niego nieco droższy, ale myślę, że dam radę.
Zainwestowałem też w probiotyki i resweratrol( w kapsułkach wychodzi taniej, niż w butelkach wina). Za tydzień czy dwa dam znać czy jakoś to na mnie wpłynęło. Doszedłem tez do wniosku, że następny okres odchudzania zacznę od oczyszczenia organizmu i nawet upatrzyłem już sobie specyfik, który mi w tym powinien pomóc.
Ogólnie rzecz biorąc myślę nad przesunięciem kreatyny o tydzień czy nawet dwa. Na razie wykonuję założony progres i jedynym ćwiczeniem, które wychodzi mi gorzej, niż planowałem, jest wyciskanie leżąc. Co robić?
Najbliższe dni i treningi zapewne przyniosą odpowiedź, a moja decyzja pokaże czy moja klatka piersiowa jest zaborcza względem innych grup mięśniowych.
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-11-22 23:03:05
Poprzedni temat
split 4 dniowy do sprawdzenia ,
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- ...
- 287
Następny temat
za małe bicepsy
Polecane artykuły