SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 372710

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Zmienia mi się harmonogram i muszę chodzić na 10-12, a obecna jest otwarta od 14-15 (choć na papierze od 11...)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Dzień pierwszy w Parku Maszyn Zacznę od wrażeń po roku nieobecności:
99 % osób wygląda identycznie jak 12 miesięcy temu. Dosłownie kropka w kropkę... Na szczęście nauczyłem się mieć wyj**ane na wszystko, więc mnie to nie stresuje; przez 90 minut jest w swoim świecie. Dzisiaj tylko raz nie wytrzymałem, jak robiłem sobie biceps hantelką 4 kg i obok stanął jakiś rezus (którego kojarzę z zeszłego roku) i ewidentnie chciał przyszpanować, że robi łapę na 15 kg, czyli 11 kg więcej ode mnie. Jak mówię, nie wytrzymałem i spytałem go "po chuy tak machasz? Myślisz, że Ci łapa urośnie?". Gość dyskretnie spojrzał na moje 44,5, potem na swoje na oko 28 cm i machał z trochę mniejszym entuzjazmem

Aha- musiałem sobie kupić nową koszulkę, bo w bananowiarni nie wypada chodzić w szmatach. (kupiłem też dezodorant w spreju, żeby nie było, że pocę się i nie dbam o higienę) Wszyscy chłopcy oczywiście zapyerdalali z masskarami, reanimiatorami czy innymi chuyo-mujatorami, więc czułem się nieco jak wyrzutek społeczny, ale mnie mnie to już pyerdoli. Dzisiaj spotkałem dwóch ogarniętych ludzi, z czego jeden kolo- miazga. Jak polecił swojej koleżance/dziewczynie/klientce dzień dobry siedząc, to byłem już pewien, że wie z której strony jest chleb posmarowany masłem. Niestety byłem dzisiaj trochę później, niż powinienem i obawiam się, że za tydzień mogę go już nie spotkać. Cóż, szukanie partnera treningowego trwa nadal!


Stan po wczoraj:
Bolą udka, dupka i lekko czuć brzuszek z dwójkami, czyli wszystko jest O KEJ U ES END EJ.
Jak jutro będę mógł chodzić, to będę... skakał- ze szczęścia.


Piątek, góra 2

Trening 90 minut


WL rampa 6-8 (ten sam ciężar, wyjaśniam czemu w uwagach)

20 x 6, 60 x 6, 80 x 6, 100 x 3, 110 x 6, 110 x 6, 110 x 6, 110 x 9

Wyciskanie poziome w siadzie na maszynie, bez docisku:
Na stronę:

15 kg x 15, 17,5 x 15, 20 x 12, 20 x 12

Rozpiętki poziome:
8 kg x 12, 8 kg x 12, 8 kg x 12

Podciąganie szerokim podchwytem
10, 8, 6

Przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie płaskim w chwycie młotkowym
50 x 15, 60 x 15, 70 x 12, 70 x 12

Maszyna nieznana mi z nazwy
30 x max, 30 x max, 30 x max

Szrugsy z zatrzymaniem
(zapomniałem, wololololo)


Wycisk hantlami
20 x 12, 25 x 12, 27,5 x 12, 30 x 12

Rowling pionowy
ciężar talerzy, gdyż ciężar sztangi nie jest mi znany:
10 kg x 12, 20 kg x 12, 30 kg x 12, 10 kg x max

Uginanie z supinacją jednorącz + uginanie na skosie
6 kg x max/max, 6 kg x max/max, 4 kg x max/max

Kickbacki w stylu oldschool
10 i 12,5 kg, potem "prund" wysiadł

Uwagi:


1. Inna siłownia, inne gryfy, inny czas treningu, brak magnezji, inne talerze, inna ławka i podłoże - powodów dla których mogłem zyebać wycisk było dużo, dlatego wolałem asekurancko założyć ten sam ciężar. (żeby nie było, że zaczynam trening od wl i kozaczę na za dużym ciężarze) Jeden typ mi tak ściągnął 80 kg ze stojaków, że myślałem, żeby mu za to wpyerdolić Na szczęście znalazłem ogarniętego kolesia, który potrafił mi ściągnąć normalnie sztangę i jakoś poszło.
Wrażenia:
- inny parkiet, ale mostek da się założyć.
- CHWYT!!! cały czas miałem wrażenie, że mi sztanga wypadnie. Chyba będę musiał przemycać magnezję, bo psychicznie nie wyrobię. Przecieranie ręcznikiem wszystkiego chuya daje...
- Na starej siłowni jednak nie było miękkich gryfów Ławę robiliśmy najtwardszym istniejącym, który pod 300 kg prawie w ogóle się nie wyginał ( tam takie obciążenia były na porządku dziennym, może nie u mnie, ale były ) Tu są tak miękkie gryfy, że z miejsca do maksa dołożyłbym 10-15 kg.

2. Hammer (Imitujący wycisk na skosie) łokuva, moje cycki polubiły tę maszynę.
+
3. Rozpiętki= cyce w ogniu, chyba pomyślę nad sprzedaniem pomysłu na scenariusz filmu.

4. Podciąganie- o dziwo zayebiste czucie i lekko

5. Wyciąg dolny- zdecydowany bohater dzisiejszego dnia Takiego rozciągnięcia pleców, to ja chyba nigdy nie miałem... Masakra, już się nie mogę domsów doczekać !!!

6. Kolejna maszynka- mały ciężar, ale to typowa izolacja. Rozj**ało wszystko, co się znajdowało między łopatkami

7. Barki- inne ciężarki, znowu chciałem asekurancko zagrać. Weszło lajtowo w miarę

8. Unoszenia- chuy, chyba nie ma sensu korzystać z gotowych sztang, trzeba własne zacząć skręcać

9. Bajceps- teraz cała seria łączona robiona jednym hantelkiem. Coś czuję, że odwrotna piramida będzie tu najlepszym wyjściem
Z rzeczy kuriozalnych- nawet kobiety biorą większy ciężar ode mnie. Babeczka robiła dwugłowe 8 kg, gdy ja pompowałem się 4 kg...

10. Triceps- wysiadł prąd, ale pewnie to przez to, że dodałem jeszcze jeden wycisk (hammer) zamiast rozpiętek na skosie.


Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-08-24 15:59:45
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1454 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36540
Ktoś tu zakochał się w splicie?

Kobietami się nie przejmuj, mnie też jedna swojego czasu przeraziła jak poprosiła bym na MC nic nie ściągał, a ja maxowałem...

Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/kami,_siły_na_zamiary_-t855956.html

"Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 276 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3792
hahah j**lem, rozj**ala mnie ta historia z silowni
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Heh, nie ma to jak obserwacja nowego środowiska (sam uwielbiam oglądać robiony z prędkością bolidu F1 power curling na bice) - coś czuję, że dzięki temu już i tak bogate wypiski będą jeszcze bardziej kolorowe. Powodzenia, w, ekhm, szukaniu partnera!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Dzięki za miłe słowa i tak dalej

Sobota i niedziela- zakwasy.

Dwie obserwacje:

1. Im większa grupa mięśniowa, tym później daje o sobie znać. Klatkę piersiową czułem już w sobotę rano (góra robiona w piątek), plecy za to zaczęły mnie napyerdalać wieczorem- przed południem nic.

2. Na nogi mam za dużą objętość jednak- ilość serii musi być dobrana pod konkretny etap treningowy konkretnej osoby... W sobotę i niedzielę tak mnie napyerdalała lewa czwórka, że ledwo chodziłem- ewidentnie efekt 5 serii prostowań nóg. (Oczywiście było to co najmniej 100 x lepsze od tego co było tydzień temu z dwójkami. Serio, cieszyłem się że tylko jedna noga mnie napyerdala w stopniu umożliwiającym przemieszczanie się z miejsca na miejsce).

Dzisiaj mnie dosłownie ZGNIOTŁO 120 kg w siadzie tylnym. Może to być przez niepełną regenerację, twardszą sztangę (bo na Herkulesie oly i fronty robiłem na miękkich, a ławę i na najtwardszych), inną porę - 12 zamiast 17 plus tym, że przez zakwasy tydzień temu wypadł mi trening nuk poniedziałkowy (tylnego siadu nie robiłem już prawie 3 tygodnie). A no i jeszcze dzisiaj jeszcze uwinąłem się w 40 minut zamiast 90...

W czwartek zmniejszę ilość serii na frontach na 3 zamiast 4 plus powrócę do ss prostowania i uginania. Tak jak w zeszłym tygodniu wyjątkowo rozbiłem prostowania i uginania, tak w tym wyjątkowo zejdę z ciężarem, żeby zobaczyć czy dzisiaj siadła regeneracja, czy może to wina sztangi. Rdl jak mówiłem- wylatuje i zamiast tego więcej serii dd ze sztangą.

Dodam jeszcze, że statnio na siadach czuję dupę i dwójki (a raczej czuję, że się nie w pełni zregenerowały) - znak, że ćwiczenia na posterior chain mają wpływ na organizm; nie wiem jaki, ale mają.


CZYLI:
-objętość góry może być, bo się regeneruje szybko
- z objętością dołu za to przesadziłem początkowo, trzeba będzie wprowadzić treningi lekko/ciężko - pon lekko, bo mam krótszy okres czasu na superkompensację


Pon- Dół i środek 1


Oly back rampa 6
20 x 6, 60 x 6, 80 x 6, 100 x 6 (tu się zrobiło cięzko), 110 x 6, 120 x 6 (bez darcia mordy, ale w chuy ciężko- tak nie powinno być)

Wykroki

20 x 16 (8 na nogę), 30 x 16, 40 x 16, 50 x 16
Żuraw
max, max, max
(po pierwszym powtórzeniu w pierwszej serii złapał mnie taki skurcz lewej łydki, że myślałem, że coś sobie zerwałem. Technicznie były 4 serie, ale tak na prawdę 3)
Przywodziciele
11 x 15, 16 x 15, 21 x 15, 26 x 20
(zayebiste czucie, zrobiłbym więcej serii, ale nie chciałem przesadzić z objętością nowego ćwiczenia. Jak nie będzie zakwasów mega mega w środę-czwartek, to za tydzień leci 5-6 serii)
Łydki- maszyna siedząc
20 kg x 30, 30 kg x 25, 40 kg x 20
(bardzo dobrze czuć zewnętrzne rejony, ale spadek siły strasznie szybki- za tydzień trzeba będzie zmniejszyć kg...)
unoszenia nóg w zwisie + Wyprosty tułowia
Przód/bok/bok/Przód itd x max, max max + cc x 15, 10 kg x 15, 15 kg x 15
(mniej serii, bo też dawno robiłem, a nie mogę sobie pozwolić na mega zakwasy, bo kolejny trening dołu w czwartek)
Bez RT

Uwagi ogólne:

Podoba mi się ten zestaw. Lekka stymulacja czwórek oly squatem, dupa dostaje wykrokami, zginacze kolan i wew część łydki żurawiem, przywodziciele wiadomo + maszyna ogarnia zew rejon łydki. Jak będzie za mało na czwórki, to wystarczy dodać syzyfki w ss z żurawiem- ale na razie i tak przed szaleństwami muszę dać czas organizmowi do zaadaptowania się do nowych ćwiczeń/ich nowych wersji.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Wtorek- góra 1

Czas treningu: 65- 70 minut (20 minut mniej...)

Trening: (wyleciało ćwiczenie przewodniczące, doszło coś na przedramiona)

Wiosło
60 x 10, 80 x 10, 90 x 10, 100 x 10
(Spoko, da radę robić bez magnezji)


Wiosło jednorącz
22 kg x 12, 27 kg x 12, 32 kg x 12, 37,55 kg x 12


Podciąganie sztangi w opadzie małpim szerokim chwytem
30 x 10, 35 x 10, 40 x 10, 45 x 10
(niszczyciel, jak zawsze)

Dipsy rampa 6-8
CC x 8, 15 kg x 6, 20 kg x 8, 25 kg x 6, 30 kg x 6
(+ 5 kg w ostatniej serii, za tydzień ten sam ciężar więcej repów)


MDS skosy hantlami
Skosy- 60-45-30 -albo zupełnie inne, bo jest to inny typ ławki i nie ma takich samych przeskoków; nie wiem czemu... Wydaje się, że jest wyżej na początku
17,5 ?kg x 12/12/12, 20kg x 12/10/10, 22 kg x max/max/max
(nie miałem siły na więcej kg, trzeba będzie zmniejszyć ciężar)


Barki- Wyciskanie na suwnicy przodem, dolna połówka,

30 x 10, 35 x 10, 40 x 10, 45 x 10
(też zupełnie inne ćwiczenie, bo inna maszyna. Dzisiaj dało radę bez pomocy w ostatnim, więc można zwiększać śmiało)

SS- unoszenie na 3 aktony
4 kg x 12/12/12
5 kg x 12/12/12
6 kg x 12/12/12

(- 3 powtórzenia w każdej serii, 1 kg więcej; nie było na 100 %, więc za tydzień ten sam ciężar i 15 repów wszędzie)

Biceps/Triceps
Wyciąg dolny- sznurek
4 serie po max powtórzeń, progresja o sztabkę- WESZŁO ZAYEBIŚCIE, niebo a ziemia w porównaniu ze sznurkiem na poprzedniej siłowni


Przedramię- prostwanie przedramienia, trzeba będzie zmienić na uginanie ramion nachwytem



Uwagi:

1. Na razie zeszło z licznika równo 13 kg, ale zmienił mi się chyba punkt widzenia, bo im mniej ważę, tym mniej się sobie podobam (Mięcho nie leci, ale zmieniła mi się definicja bycia szczupłym). Muszę schudnąć jeszcze minimum 7 lub 12 kg, żeby było podsumowanie z minus 20 lub 25 kg...
2. Od następnego tygodnia odstawiam na 2 tygodnie Scorcha, bo ostatnio szamię ciut za dużo kofeiny... Trochę pewnie naciągnie mnie wodą (spalacz to w dużej mierze diuretyk), więc będę zadowolony jeśli nie przytyję, albo przez 14 dni pójdzie choć 0,5 kg. Potem wracam 4-6 tygodni pełnej dawki Scorcha i myślę na johimbinką, a potem może nad Clen burexinem.
3. Uświadomiłem sobie, że mam problem z przedramieniem. Otóż jest duże, a powinno być OGROMNE!!!, 40 + cm. Dlatego też postanowiłem zacząć je ćwiczyć- 1-2 ćwiczenie we wtorek, 1-2 w piątek.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
jak zyebiesz proporcję ramię - przedramię to dopiero zrozumiesz swój błąd
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 184405
Nie, nie- ramię też musi być większe
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
To ile teraz ma, że ma być większe? Skoro przedramię 40+, to do ilu dążysz w ramieniu?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

split 4 dniowy do sprawdzenia ,

Następny temat

za małe bicepsy

WHEY premium