ryz preparowany to taki bialy z torebek napuchniety co mozna go wpychac do japy i zjadac odrazu :D?
...
Napisał(a)
wazywa wliczasz w bilans?
ryz preparowany to taki bialy z torebek napuchniety co mozna go wpychac do japy i zjadac odrazu :D?
ryz preparowany to taki bialy z torebek napuchniety co mozna go wpychac do japy i zjadac odrazu :D?
...
Napisał(a)
Tak, wliczam.
Nie, nie jadam ryżu dmuchanego. Po prostu na szybko zapisałem w schemacie ryż preparowany patrząc na węgle i kalorie- zgadzało się z ryżem paraboiled, czyli parabolicznym (para boiled, nie wiem skąd ku.rwa w polskim się wzięła parabola...). Oczywiście jestem d****em i myślałem, że ktoś to lepiej przetłumaczył i nie byłem świadomy, że jest to druga nazwa dla ryżu dmuchanego
Chociaż też mam w kalkulatorze inne "hasła klucze"- na przykład:
ser, to jakikolwiek ser, ementaler, gouda czy cokolwiek
białko=jakiekolwiek
Nie, nie jadam ryżu dmuchanego. Po prostu na szybko zapisałem w schemacie ryż preparowany patrząc na węgle i kalorie- zgadzało się z ryżem paraboiled, czyli parabolicznym (para boiled, nie wiem skąd ku.rwa w polskim się wzięła parabola...). Oczywiście jestem d****em i myślałem, że ktoś to lepiej przetłumaczył i nie byłem świadomy, że jest to druga nazwa dla ryżu dmuchanego
Chociaż też mam w kalkulatorze inne "hasła klucze"- na przykład:
ser, to jakikolwiek ser, ementaler, gouda czy cokolwiek
białko=jakiekolwiek
...
Napisał(a)
Piątek, High Carb
Stan po kompleksach- o dziwo bez zakwasów. Nie mogę powiedzieć, żebym dzisiaj na trening poszedł na świeżości (6 dzień treningowy z rzędu), ale i tak poszedłem mniej zmęczony niż tydzień temu. Nie zwiększanie ciężaru na kompleksach to dobry pomysł, bo mięśnie się szybko adaptują i katuję tylko układ krwionośno-oddechowy plus poprawiam oddychanie komórkowe. Generalnie jestem dobrej myśli.
NA NASTĘPNYM CYKLU TRENINGOWYM PYERDOLĘ BUDOWANIE WYDOLNOŚCI W POSTACI INTERWAŁÓW I SKUPIAM SIĘ NA PLYOMETRYCE I DYNAMICE. (Do podtrzymania siły/wydolności wystarczy stosować trening o takiej samej intensywności na poziomie minimum 1/3 objętości).
Innymi słowy- będą sprinty, ale cel treningowy się zmienia, a w skutek tego forma. Pomyślę też o wyskokach, zeskokach, rzutach piłkami lekarskimi i tak dalej (Co prawda nie wiem gdzie znajdę skrzynię i piłkę lekarską, ale coś się wymyśli)
W ogóle też znowu zmiana gryfów się szykuje. Znajomy zaczął mi coś gadać o różnicy w gryfach olimpijczyków i trójbojowców, że Ci pierwsi stosują miękkie, nawet Eleiko ma różne sztangi dla weightlifterów i powerlifterów. Także tego, twardym gryfem na ćwiczeniach dwubojowych trochę sobie strzeliłem w piętę, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło- w następnym tygodniu po dołożeniu ciężaru na sztangę powinno być mi łatwiej, chociaż na moich obciążeniach to pewnie nie będzie nawet czuć różnicy ;) Od tej pory twarde na trójbój, miękkie na dwubój- i to wszystko bez oszukiwania.
Dowiedziałem się też, że ilość i ułożenie talerzy ma znaczenie. Im punkt ciężkości dalej od zawodnika, tym łatwiej. Dlatego na zawodach trójbojowych stosuje się takie cieniutkie talerzyki.
Ok, wracamy do rzeczy istotnych:
Micha:
Trening:
1. Zarzut- tak jak radził mi Antoś, wykorzystałem serie rozgrzewkowe (robione ze zwisu) do pracy nad niższym zarzucaniem. Generalnie: im mniej na sztandze, tym niżej zarzucam. Ciężar trochę gniótł, ale nie (dużo) bardziej niż tydzień temu. (W ostatniej rozgrzewkowej zrobiłem 2 repy, a nie jak ostatnio- 1). 9 powtórzeń w 3 seriach, czyli zgodnie z planem.
2. Siady- nie mogę opanować tych zatrzymań. Na ławie wchodzą mi niemal idealnie, a tutaj kaleczę. Postaram się coś wymyślić do następnego tygodnia.
3. Ławka- Po 2 seriach docelowych myślałem, że w 3 też będą trzy repy, a ku mojemu zdziwieniu weszło 5 i to bez darcia mordy. OK
4. Brzuch mi absolutnie nie wchodzi gdy trzymam ciężarek z tyłu głowy, dlatego przełożyłem go w drugiej serii do przodu- wtedy mam mega czucie. Dołożyłem coś na skosy, co przypominało Russian Twisty, ale to był trochę spontaniczny pomysł i muszę ogarnąć technikę, żeby powiedzieć, że robiłem to ćwiczenie.
5. Barki- nawet spoko robi się je na gumach, może za tydzień wezmę mocniejsze, albo spróbuję bardziej je rozciągać.
Filmy:
I gratis nutka na zakończenie tygodnia treningowego:
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-16 21:53:44
Stan po kompleksach- o dziwo bez zakwasów. Nie mogę powiedzieć, żebym dzisiaj na trening poszedł na świeżości (6 dzień treningowy z rzędu), ale i tak poszedłem mniej zmęczony niż tydzień temu. Nie zwiększanie ciężaru na kompleksach to dobry pomysł, bo mięśnie się szybko adaptują i katuję tylko układ krwionośno-oddechowy plus poprawiam oddychanie komórkowe. Generalnie jestem dobrej myśli.
NA NASTĘPNYM CYKLU TRENINGOWYM PYERDOLĘ BUDOWANIE WYDOLNOŚCI W POSTACI INTERWAŁÓW I SKUPIAM SIĘ NA PLYOMETRYCE I DYNAMICE. (Do podtrzymania siły/wydolności wystarczy stosować trening o takiej samej intensywności na poziomie minimum 1/3 objętości).
Innymi słowy- będą sprinty, ale cel treningowy się zmienia, a w skutek tego forma. Pomyślę też o wyskokach, zeskokach, rzutach piłkami lekarskimi i tak dalej (Co prawda nie wiem gdzie znajdę skrzynię i piłkę lekarską, ale coś się wymyśli)
W ogóle też znowu zmiana gryfów się szykuje. Znajomy zaczął mi coś gadać o różnicy w gryfach olimpijczyków i trójbojowców, że Ci pierwsi stosują miękkie, nawet Eleiko ma różne sztangi dla weightlifterów i powerlifterów. Także tego, twardym gryfem na ćwiczeniach dwubojowych trochę sobie strzeliłem w piętę, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło- w następnym tygodniu po dołożeniu ciężaru na sztangę powinno być mi łatwiej, chociaż na moich obciążeniach to pewnie nie będzie nawet czuć różnicy ;) Od tej pory twarde na trójbój, miękkie na dwubój- i to wszystko bez oszukiwania.
Dowiedziałem się też, że ilość i ułożenie talerzy ma znaczenie. Im punkt ciężkości dalej od zawodnika, tym łatwiej. Dlatego na zawodach trójbojowych stosuje się takie cieniutkie talerzyki.
Ok, wracamy do rzeczy istotnych:
Micha:
Trening:
1. Zarzut- tak jak radził mi Antoś, wykorzystałem serie rozgrzewkowe (robione ze zwisu) do pracy nad niższym zarzucaniem. Generalnie: im mniej na sztandze, tym niżej zarzucam. Ciężar trochę gniótł, ale nie (dużo) bardziej niż tydzień temu. (W ostatniej rozgrzewkowej zrobiłem 2 repy, a nie jak ostatnio- 1). 9 powtórzeń w 3 seriach, czyli zgodnie z planem.
2. Siady- nie mogę opanować tych zatrzymań. Na ławie wchodzą mi niemal idealnie, a tutaj kaleczę. Postaram się coś wymyślić do następnego tygodnia.
3. Ławka- Po 2 seriach docelowych myślałem, że w 3 też będą trzy repy, a ku mojemu zdziwieniu weszło 5 i to bez darcia mordy. OK
4. Brzuch mi absolutnie nie wchodzi gdy trzymam ciężarek z tyłu głowy, dlatego przełożyłem go w drugiej serii do przodu- wtedy mam mega czucie. Dołożyłem coś na skosy, co przypominało Russian Twisty, ale to był trochę spontaniczny pomysł i muszę ogarnąć technikę, żeby powiedzieć, że robiłem to ćwiczenie.
5. Barki- nawet spoko robi się je na gumach, może za tydzień wezmę mocniejsze, albo spróbuję bardziej je rozciągać.
Filmy:
I gratis nutka na zakończenie tygodnia treningowego:
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-16 21:53:44
...
Napisał(a)
o widzisz teraz fajnie widac w dynamicznych, ze podrzucasz to praktycznie bedac w pionie. Zwis oznacza, ze masz wypchnac biodro w tyl przed zarzutem, a nie byc calkiem wyprostowany :) sztanga nad kolanem, wystrzal z posladkow - mocna praca bioder z jednoczesnym pociagnieciem barkami w gore.
...
Napisał(a)
darek jak znajdziesz chwilę to zerknij na pw, wysłałem do Ciebie meila z prośbą
...
Napisał(a)
Dobra, będę się w takim razie bardziej skupiał na pozycji w ćwiczeniach ze zwisu, bo to się przełoży na pełny ruch. Następnym razem nakręcę to z boku, bo wtedy lepiej będzie widać sylwetkę.
Erwi- zaraz się zabieram za maile.
Erwi- zaraz się zabieram za maile.
...
Napisał(a)
Sobota, SAUNA
MISKA:
NIEDZIELA, HC, Stubborn Fat Protocols v 1.0 na hill sprintach
MISKA:
Cóż, dzisiaj był gorszy dzień. Miałem pobudkę mega wcześnie plus zaczął się sezon i wszędzie (za) dużo ludzi.
Bieganie średnio, jeżeli chodzi o subiektywne postrzeganie tempa, ale wyniki na pulsometrze przyzwoite.
MEGA ból w tyłku po zakończeniu hiitów.
Ogłoszenie parafialne:
coraz bardziej intryguje mnie plyometryka. Kto wie, czy nie dodam ich już na redukcji, w małych ilościach, for fun.
Sprawdziłem, ile kosztują piłki lekarskie 5 kg na allegro i cena jest nawet znośna ;)
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-18 18:13:01
MISKA:
NIEDZIELA, HC, Stubborn Fat Protocols v 1.0 na hill sprintach
MISKA:
Cóż, dzisiaj był gorszy dzień. Miałem pobudkę mega wcześnie plus zaczął się sezon i wszędzie (za) dużo ludzi.
Bieganie średnio, jeżeli chodzi o subiektywne postrzeganie tempa, ale wyniki na pulsometrze przyzwoite.
MEGA ból w tyłku po zakończeniu hiitów.
Ogłoszenie parafialne:
coraz bardziej intryguje mnie plyometryka. Kto wie, czy nie dodam ich już na redukcji, w małych ilościach, for fun.
Sprawdziłem, ile kosztują piłki lekarskie 5 kg na allegro i cena jest nawet znośna ;)
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-18 18:13:01
...
Napisał(a)
Pandarekwszędzie (za) dużo ludzi
[...]
MEGA ból w tyłku po zakończeniu hiitów
...
Napisał(a)
uderz w stol a nozyce sie odezwa
Darek nie przejmuj sie tymi osamotnionymi trzepaczami
Darek nie przejmuj sie tymi osamotnionymi trzepaczami
Poprzedni temat
split 4 dniowy do sprawdzenia ,
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- ...
- 287
Następny temat
za małe bicepsy
Polecane artykuły