Środa, trening 29, 500 gram ryżu, zupa (zaczynam nawet pichcić jak Antoś), cukry proste bez zmian
Jest ok. Wydaje się, że w martwym nareszcie wyprostowały mi się plecy ;)
Uwagi do treningu:
1. PP- dokładam ciężaru nie spadając z liczbą powtórzeń. Amejzin. Mam problem z trajektorią sztangi w fazie ekscentrycznej.
2. HP- Cieżko, ale sztanga poleciała chyba wystarczająco wysoko
3. MC- lekki tydzień. Jestem zadowolony z pleców. Nie jest idealnie, ale da się zaobserwować poprawę. (Możliwe że przesunął mi się %CM)
4. Fronty- ciężko, ale nie strasznie ciężko. Potrzebuję przysiąść 100+ kilogramów, żeby nie bać się (aż tak) zarzutu z podsiadem.
5. WL- niby ok, ale liczyłem na jakiś cud i 7-8 powtórzeń
6. Barki- obciąłem cały dropset przodem.
7. Dwójki- poszedłem na maszynę, bo w poniedziałek zamiast przeciągania robiłem żurawia. Wziąłem mały ciężar, ale dobrze go kontrolowałem, jak to w jednostawówkach. Bardzo fajne czucie, zobaczymy jak jutro będę czuł tę partię.
8. Brzuch- seria łączona strasznie mnie zmęczyła.
Filmy (dzisiaj tego trochę jest):
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-01-04 23:35:03
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-01-04 23:41:42