O najszerszych i barkach nie wspominam nawet.
Jutro będę miał chwilę czasu na rozkminę. O siłowni, o życiu, o miłości.
Wtorek, trening
1. PP
20 kg x 5
50 kg x 5
70 kg x 3
80 kg x 2
85 kg x 1
90 kg x 1
95 kg x 4
95 kg x 2/1
95 kg x 1
95 kg x 1
95 kg x 1
95 kg x 1
Generalnie dzisiaj nie miałem siły chodzić, więc spodziewałem się gorszego wyniku na pierwszej serii. Na drugiej za to pełna chuynia, źle odszedłem czy coś, sztanga inaczej się ułożyła i na drugim repie uderzyłem się w podbródek. Generalnie spadek mocy między 1 a 2 serią przeogromny. Ponieważ już się zrobiło hevi, a 5 powtórzeń czy 6 to mało, zrobiłem kilka jedynek w przerwach około minuty. Podejść-wyiebać-odłożyć-pospacerować-powtórzyć.
Za tydzień będzie 2 kg (a nie 3) więcej i mam nadzieję na 4 x po 2 powtórzenia. Zejdę trochę z objętością w weekend, to może będzie lepsza forma.
2. Highbar ATG-
95 kg x 2
115 kg x 2
125 kg x 2
135 kg x 2
135 lekko przygniotło w drugim powtórzeniu, ale pykło mi coś w prostownikach tuż przed serią i zastanawiałem się czy robić, także ok. Trochę kiepsko, że nie mam kogo poprosić o pomoc.
3. High Pull i podrzut
50 kg x 3- podrzut z zarzutem na podsiad- tu mi się udało po raz pierwszy zarzucić tak jak powinno się. Mocno poprawiła mi się mobilność i udało mi się wskoczyć pod sztangę. Żałuję, że nie nagrałem tego, ale z moim telefonem + przewracaniem się od drgań i tak pewnie by się nie nagrało.
90 kg x 3
105 kg x 3 -- 4 serie. Obciąłem, ze wzlędu na słabe samopoczucie
4. Wyprosty tułowia + 5 kg
25 kg x 10
35 kg x 10
45 kg x 10
55 kg x 10
i dropset:
65 kg x 10//45 kg x 10//25 kg x 10// CC x 1,5 ruchu
Ostatnia seria niszczy, ale cieszy mnie to.
5. Żuraw + 1 serie
6,6,6,6
Najgorzej....
6. Uginanie
(wyrzucono nas z sali, także nie ma)
7. MCNSN z palcami na talerzu, hantle
(wyrzucono nas z sali, także nie ma)