Witam ponownie !
Dzień treningowy - tydzień 5
piersiowe + boczne naramienne + bicepsy + łydy
1. Dipsy RAMPA6
0 x 6
10 x 6
15 x 6
25 x 6
30 x 6 poprzednio 27,5 x 5
2. Wycisk górny sztangą
62,5 x 12
67,5 x 10
72,5 x 8 (1 z pomocą)
77,5 x 5 poprzednio 75 x 6
3a. Brama 4s x 12p - 4sztabki poprzednio 4sztabki x 15p (nie miałem zapisanego treningu !)
3b. Rozpiętki górny skos 4s x 12p/10p/9p poprzednio podobnie
4. Unoszenie rączki wyciągu dolnego w bok 3s x 12p - 2 sztabki poprzednio tak samo
5. Unoszenie sztangielek bokiem na ławce kąt 45st.
10 x 12
10 x 12
10 x 12 poprzednio tak samo
6. Uginanie na wyciągu dolnym
10 sztabek x 12
10 sztabek x 12
11 sztabek x 12
12 sztabek x 12 poprzednio 11 sztabek x 12
7. Modlitewnik sztanga (podaję wage samych krążków)
+10kg x 12
+15kg x 12
+20kg x 8 + 2 z pomocą - zdecydowanie za dużo, za tyg. zmniejszę
+ przedramię
koment do treningu
Dipsy - myślę, że znacznie poprawiłem technikę. Zmniejszenie zakresu powtórzeń to była świetna decyzja. Co do tych 30kg, dość głęboko schodziłem, ale było na styk, dlatego za tyg. powtarzam ten ciężar i postaram się Wam nagrać filmik, żebyście sprawdzili czy jest poprawa.
Wycisk górny - zayebiście, na prawdę kozacko czułem pracę klatki, nie odbijałem już od klaty, skupiałem się na pracy mięśni piersiowych
Brama + rozpiętki - masakra, śmiało mogę powiedzieć, że "rozrywało" mi klatę.
Boczne barków - bardzo dobrze czuję te boki barków, mam dobrą pompę, ale ciężko tu z progresją. Wolę nie zwiększać kosztem techniki.
Uginanie na wyciągu dolnym - ładnie, ostatnia seria dość dynamiczna i ciężka, ale bez zarzucania barkami/biodrami, także miałem konkretną pompe na łapach
Modlitewnik - troszkę poszarżowałem z ciężarem w ostatniej serii, później zrobiłem dropseta i efekt tego był taki, że miałem problem z założeniem kaptura na głowę, jak wychodziłem z siłki
Przedramię - ciężko się robiło po bajcu
micha
Kcal - 3807
B - 285 w tym 240 zwierzaka
T - 151
W - 321
Jak widać wprowadziłem małą korektę w diecie. Dokładniej obciąłem o 200kcal z węglowodanów bo zdecydowanie już zaczęło mnie lekko podlewać i bebech jakiś wypchany mam. Nie chcę się doprowadzić do stanu sprzed roku, gdzie byłem grubym świniakiem (dalej nim jestem
)
suple
rano 5g mono, 30g whey do śniadania
przed treningiem Xpump
po treningu 30g whey + 40g carbo
w ciągu dnia i przed snem witaminy
No i chyba tyle,
pzdr.