Kulturystyka wg. Mikołaja/ podsumowanie str. 200/224/260

Jakie 200kg....co sie odwlecze to nie uciecze, spokojnie nie wzniecajcie sie tak.

W sumie Antos masz rację !! :)

Dobry trening. Mnie by chyba zgniótł.
Ile średnio on zajmuję Ci czasu?

Ta, boję się panicznie jakiegokolwiek kontaktu z kobietami, dlatego tam nie poszedłem

Tam było z 15-20 fitnesek, każda zajęła jakąś maszynę, wyglądało to na zorganizowane jakieś zajęcia. Mogłem się spytać, czy moge skorzystać z maszynki (ten przyrząd też jakieś kobiety oblegały) .

Maxwell - trening zajmuje zawsze powyżej 1h. Tak max. 1,5h (czasami może lekko dłużej zejdzie jak się zagadamy ) Ten co robiłem ostatnio trening, to zajął mi 1h i 10minut.

--------------------------------------------------------------------------
Dzień nietreningowy - tydzień 9

Micha:

kcal - 3809
B - 294 w tym 239 zwierzaka
T - 157
W - 302

+wpadł jeszcze 1x pierniczek i 1x śliwka w czekoladzie

W ogóle ostatnio mnie coś ciągnie do słodyczy, 2 dni temu też zjadłem jakieś ptasie mleczko + pudding taki w kubeczku fajny Jutro jadę do babci, tam planuję trochę pojeść i mam nadzieję, że ochota na cheaty już minie, bo poziom tk. tłuszczowej jak na ten okres budowania masy jest na prawdę dobry. Rok temu byłem już zalanym świniakiem, a teraz nawet żyłkę na brzuchu mam . Jeśli uda mi się utrzymać ten bf do maja, to będę bardzo zadowolony

pzdr.

Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2012-03-04 02:13:06

1h10 minut to jeszcze nie tak tragicznie. A wydawałoby się że taki trening zajmuje +2h. Źle to najwidoczniej oceniłem.
Ale teraz chyba każdego bierze ochota na coś słodkiego. Idzie wiosna - ja sobie to tak tłumacze.

maxwell - ten trening może zajmować i 3h. Wszystko zależy od Ciebie. Ja na szczęście mam dobrego partnera na treningach, więc jak tylko zaczynam się opyerdalać to każe mi iść robić serie dlatego szybko wszystko idzie.

-------------------------------------------------------------------------
Dziś był dzień nietreningowy. Dieta nie ma sensu opisywać, bo tak jak wcześniej pisałem - byłem u Babci Poleciało sporo ziemniaków, kotlety z piersi, kotlety mielone, jakieś surówki. Do tego też ciastka leciały. Jedynie rano poszło kulturystycznie jajkownica + owsiane z serkiem wiejskim. Przed snem też opyerdole jakiś twaróg pewnie.

PS: Zapomniałem dopisać, że ważyłem się dzisiaj. Waga na czczo wskazała 91,3kg czyli +1kg dokładnie względem ostatniego tygodnia. Planuję dołożyć jeszcze z 4-5kg masy i gdzieś w maju wycinka.

pzdr.

Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2012-03-04 23:00:37

hehe dorzucisz parę więcej kilo niż założyłeś i mnie dogonisz w kg GRUBASIE :D!!


Zmieniony przez - Longerus93 w dniu 2012-03-05 20:34:17

ładnie waga idzie

zaraz mnie wyebiesz na wadze.

Longer - no tak, ale ja jestem grubasem a Ty wyżyłowany jesteś

Marian - i tak jesteś większym bydlakiem ode mnie

--------------------------------------------------------------------------
Dzień treningowy tydzień 10

czworki + gora grzbietu + tylne naramienne

1. Przysiady RAMPA8
60kg x 8
80kg x 8
100kg x 8
120kg x 8
140kg x 7 + 1 leciutką pomocą kumpla (ale chuy, nie zaliczam)

2. Fronty na smithie
+30kg x 10
+40kg x 10
+50kg x 10 poprzednio +45kg x 12

3a. Prostowania nóg siedząc
10sztabek x 15
10sztabek x 15
10sztabek x 15 poprzednio tak samo

3b.syzyfki
2,5 x 12
2,5 x 12
2,5 x 12 poprzednio 2,5 x 10

4. Ściąganie drążka do klaty
9sztabek x 12
10sztabek x 12
11sztabek x 12 poprzednio 12 sztabek x 12

5. Wiosło półsztangą
+40kg x 10
+50kg x 10
+60kg x 10

6. Ściąganie linek w opadzie tułowia " linki "
6sztabek x 15
7sztabek x 15
8sztabek x 15 poprzednio tak samo

7. Wiosło na dolnym wyciągu
6sztabek x 12
6sztabek x 12
6sztabek x 12

8. Wymachy w oparciu o ławkę brzuchem " maszyna"
9sztabek x 20
9sztabek x 20

+ łydy

koment do treningu

siady - troszeczke brakowało mi agresji, bałem się też, że znowu będę miał mroczki ale cisnąłem ostro. Może gdybym trochę bardziej agresywnie podszedł to by poszło te 8p. Też muszę napisać, że jakiś dziwny ból mam w obu nogach podczas siadów - górna część uda po zewnętrznej stronie tak "rwie" mnie. Jak robię siady to mało czuję, ale gdy już odłożę sztangę to się nasila.

fronty - dość płytkie siady, maksymalne skupienie na pracy czwórek

wyprosty + syzyfki - masakra, sponiewierało mnie to jak zawsze, po ostatniej serii upadłem na bieżnię jakąś i dochodziłem do siebie

ściąganie drąga - wstępne zmęczenie

półsztanga - zayebiste czucie. miałem wcześniej wiosłowania sztanga, ale pomyślałem, że sobie zrobię taki wyjątek. Nie żałuję

ściąganie linek w opadzie - pompa, rozciąganie grzbietu

wiosłowanie jednorącz na wyciągu dolnym - dość dynamicznie to robiłem, pompa

odwrotne rozpiętki - połączenie mind-muscle, mocno się skupiłem. Super dopompowało

łydy - je zrobiłem na początku treningu, bo dwóch gości zajęło stojaki.

miska

kcal - 4077
B - 288 w tym 222 zwierzaka
T - 144
W - 403

Wiem, że za mało białka brakuje mi odżywki białkowej...

suple

rano 5g mono
przed treningiem Xpump
po treningu 70g carbo

Dziś po treningu już nie miałem migreny, może już ataki ustaną.
pzdr.

Konkretne kg juz w siadach. Ja juz tak sie do odzywki bialkowej przyzwyczailem ze nie pamietam kiedy mialem dzien bez szeja