Witam ponownie !
Dzień treningowy - tydzień 7
Barki
1.Wycisk hantli siedząc
22 x 8
26 x 8
30 x 8
33 x 5 + 1 z pomocą... poprzednio 33 x 4
2.
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
32,5 x 10
37,5 x 10
42,5 x 8
47,5 x 8 poprzednio tak samo
3. MDS: wymachy przednie/wymachy boczne/wycisk tych hantli - 3s x 10kg poprzednio 9kg
4. Szrugsy sztangielkami
33 x 15
37 x 15
41 x 15 poprzednio sztangą robiłem
Leciutko nogi
1. Siady
60 x 8
70 x 8
80 x 8
90 x 8 poprzednio 80 x 6
2. Fronty na smith'ie
+20kg x 8
+15kg x 8
+15kg x 10
+15kg x 10
4. Uginanie nóg leżąc 3s x 10p
5. Łydy na suwnicy 4s x 20p nie pamiętam ile sztabek tam dawałem
6. Łydy na maszynie stojąc 3s x 20p
koment do treningu
Też walnąłem dziś porcje NAPALMU przed treningiem, bo mi dali wczoraj próbkę. Nie czułem raczej nic konkretnego, także nie polecam. Chociaż trzeba wziąć pod uwagę, że ja jestem jakiś niepodatny na takie specyfiki.
Wycisk siedząc hantlami - coś słaby progres, zmienię tutaj ćwiczenie, jeszcze nie wiem na co.
Podciąganie sztangi - ciężko, ale dobrze czuję pracę barków, zwłaszcza na niższych ciężarach.
MDS - masakra.. dałem dziś sobie 10tki, także naprawdę ciężko było
Szrugsy - zapomniałem gąbek swoich, więc wolałem nie robić sztangą bo by mi wypadła z rąk pewnie przy 140kg
Siady - ładnie, głęboko i technicznie. Wracam do dawnej formy powoli.
Fronty - tutaj dość ciężko. Mały ciężarek a już miałem trochę problemy.
Uginania - lajtowo, powoli, by wyczuć pracę dwugłowych uda.
Łydki - mocno dziś spompowałem. Miałem problem z ustaniem w miejscu, więc uznaję trening za udany
Micha:
Nie włącza mi się coś dziennik diet. później postaram się nadrobić tutaj wpis. Ale generalnie 100% micha.
Suple:
5g krety rano i po treningu
70g glukozy po treningu
70g whey
30mg cynku + 250mg magnezu
pzdr.