“Nasze życie zawsze pokazuje rezultat naszych dominujących myśli.”Dziennik Antos098

Antos098

narazie nie, stymuluje noge innymi cwiczeniami, ktore ją lepiej rozbudowują :)

Ogolem po wczorajszym treningu nog, spore DOMS na przywodzicielach, czworkach, dwojkach i posladach. Czuje ze bedzie dobrze :)
Ronnie220 - a gdzie Twoj dziennik?

Ja skromnie,w zeszyciku sobie prowadzę
Na forum założę,ale jeszcze nie teraz.Musze w trybie turbo nadrobić straty,i długi masowo-siłowe.

Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2012-01-31 21:40:23

pawel - dzieki za opinie, aczkolwiek przy wyciskaniu zawsze dobrze czuje klatke, nigdy nie trzymam sztangielek rownolegle tylko tak jakbys trzymal za konce duzej litery A, stad moze takie wrazenie, natomiast w rozpietkach bardziej nadgarstki sie supinowaly, ale 27-tki byly zajete, to musialem sie rzucic na 30-tki.

Wycisko-rozpietki

Ja nie wykraczam powyżej 21 kg, nie widzę w tym sensu.

wycisko nie, bo mocno czulem rozciagniecie piersiowych. Ale co zrobic jak 27 zajete, bo robili zarzuto-martwo-bicepsy na regresie fajnie czulem na 18-tkach, zmasakrowaly piersiowe. Zreszta w zasadzie regres to sa te najciezsze serie, takze sie nie przejmuje:)

Ja przy przenoszeniu też robię prawie na prostych łapach, tyle że dla mnie to oparcie praktycznie wyłącza klatę z pracy i bardziej czuję plery, na ławce to co innego, mocno czuje piersiowe, i tego się będę trzymał, bo jak wiadomo każdy jest inny

a teraz pytanie do tych co byc moze to ogarniaja: czemu zawsze po treningu nog dopiero po 2 dniach odczuwam doms, a w innych partiach nie ? tj. jak nogi robie w pon to w srode ledwo chodze (czyli dzis) z innymi partiami tego nie ma. Ktos ma jakis pomysl? z poczatku myslalem ze jest to powiazane z wypelnieniem glikogenowym, ale jednak nie....zatem co to moze byc ?

Mam dokładnie to samo. W dzień gdy trenuję nogi te są jak wata, dzień po są drętwe i sztywne a dwa dni po ciężko usiąść w publiczno-prywatnym miejscu w wiadomym celu . Z innymi partami nie mam tego problemu. Pewnie Solaros by powiedział coś więcej, ale na moje oko chodzi o to, że trenując nogi powodujemy najwięcej mikrouszkodzeń mięśni w porównaniu do innych grup i te potrzebują więcej czasu na ich naprawę. Dochodzą do tego procesy zapalne w tkance mięśniowej. Ale to tylko moja hipoteza.

02.02.2012

Grzbiet + reszta naramiennych

Rozgrzewka ogolna

1. Drazek szeroko nachwytem
ww/+5kg/+10kg/+15kg x10 + +20kgx5 () / regres: +10kg x12 / regres: +2,5kg x15

2. Sciaganie raczki wyc. gornego chwytem neutralnym siedzac
10kg/20kg/30kg x12 / regres: 20kgx10 / regres: 10kgx18

3. Wioslo siedzac:
30kg/50kg/60kg/70kg/80kg/90kg x10 / regres: 60kg x14 / regres: 30kg x22

4. Odwrotne wioslowanie:
10pow/10pow/10pow

5. Szrugsy ze sztanga:
60kg/100kg/150kg x15 / regres: 60kg x28

6. Wyprosty na lawie rzymskiej:
+25kg/+50kg x12 / regres: 15kg x24 / regres: 10kg x32

7. Unoszenie bokiem sztangielkami z przeciagnieciem:
5kg/7kg/9kg x15 / regres: 5kg x25

8. Podciaganie drazka wyc. dolnego wzdluz tulowia wysoko (ponad glowe)
10kg/15kg/20kg x12 / regres: 15kg x20 / regres: 10kg x25

9. Face pull
10kg/20kg x25
___________________________________
Trening bardzo dobry...na drazku jestem slaby jak dziecko szeroko nachwytem - jest tragedia, ale to poprawie - kwestia czasu:) sciaganie raczki siedzac chwytem neutralnym - nie sadzilem, ze wersja jednoracz az tak da popalic najszerszym... masakra czucie o wiele glebsze i bolesniejsze. Wioslo siedzac i odwrotne wioslo bardzo fajnie czulem, grzbiet sie fajnie pompowal i po tych cwiczeniach juz nie bylo szans zeby spiac lopatki ku sobie. Szrugsy dokonczyly dziela dla gornego grzbietu, a wyprosty na lawie rzymskiej dla dolnego :) pozniej boczne i tylne naramienne tez dobrze czulem, ale niestety zwalila sie juz kupa ludzi na silownie i nie mialem mozliwosci nawet nagrac choc 1 cwiczenia. Trudno.





pozniej zrzuce pozostale.

kolejne.