miska dzisiejsza
ww: 6-12-12 (wliczając te ze smietany, siemienia, tahiny)
suplementy: wiesiołek, tran, magnez, potas, pokrzywa x3, mniszek x3
cukry:
8.20: 5,3 (95) + 6j. sniad
11.15: 3,9 (70)
13.20: 7,2 (129) + 6j. obiad
15.20: 9,1 (163)
17.50: 9,3 (167) +7j. kolacja
19.15: 6,5 (117)
20.40: 3,9 (70)
22.10: 7,8 (140) snack +galaretka bez cukru
23.35: 12,7 (228) - czułam że jest wysoko +2j.
ketony zero/pod wieczór ślad
Levemir: 11.00 -6j. , 23.00: 16j.
kolejny beznadziejny poziom po ostatnim posiłku, więc chyba nie muszę się już dłużej oszukiwać, że nie potrzebuję tego posiłku! obliques co sądzisz, żeby go wywalić? w sumie to chyba sama tak na początku mówiłaś tylko ja ze strachu, że umrę z głodu koneicznie go chciałam zostawić zamiast tego dołozyłabym 5g białka do kolacji? to bilans byłby 15-25-20g
poziom 70 czułam jak hipo, ale powstrzymałam się, żeby nic nie jeść. akurat dziś mogłam, bo "w razie gdyby" to miałam możliwość żeby zbadać cukier i w razie czego dojeść. może zaczynam trochę przełamywać barierę panicznego strachu przed ciężkim hipo? w sumie mój organizm to świetnie sobie radzi z produkcją cukru z powierza więc czego ja się boję?
aha,i jeszcze jedno: śmietana jest za dobra!nie mogę się powstrzymać i nie zjeść więcej niż powinnam.. a potem tnę warzywa. brakuje mi jogurtu, kefirów, maślanki więc jak już dopadnę przy rannej kawie do tej śmietany to nie mogę się oderwać!
Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-08-10 01:21:30