wilson_npk
nie łam sie, ja tez siedze w domu, wychodze wieczorami, 2 miesiace kuracji minęły, a u mnie poprawa bardzo niewielka, dopiero od niedawna zaczęlo sie poprawiac, no ale jednak...zaczęło!:) cierpliwosci! grunt to znalezc sobie zajecie... chocby w domu! ja mam do napisania prace,
skacze na skakance, jezdze na stacjonarnym rowerku i wcieram w siebie balsamy jak szalona! jeszcze nigdy nie mialam tyle czasu, zeby o siebie zadbac;) a na slonce i tak nie ma co wychodzic, chyba, ze grubo wypackanym kremem z filtrem...
afrok
dzieki, jutro ide do dermy, niech ratuje moją psychike i udowodni, ze to nie gronkowiec;)
martinek0
tak mi sie wydaje, ze musisz troche poczekac az Ci sie naskórek odnowi, są takie kremy matujące, bezbarwne, moze to cos pomoze tak chwilowo, a po 6 miesiącach, jezeli skóra nie dojdzie sama do siebie moze warto byloby pomyslec o jakichs peelingach dermatologicznych, bo wczesniej i tak tego robic nie mozna...