Tylko, że ja nie uważam, że
białko wolnowchłanialne, zwłaszcza tak specyficzne jak kazeina jest opcją optymalną. Zwróciłem uwagę tylko na fakt, że dodatek kazeiny, która m. in.opóźnia opróżnianie żołądka nie koniecznie wpływ negatywnie na proces syntezy białek. Ty odnosisz to do domniemanej metodyki zakładającej, iż posiłek potreningowy był jedynym posiłkiem w ciągu dnia, ja raczej do "wstrzelenia się" w odpowiednie środowisko hormonalne, które następuje jakiś czas po treningu, po wyciszeniu aktywności katecholamin (układ adrenergiczny hamuje sekrecje insuliny poprzez wpływ noradrenaliny na receptory alfa, obecne w błonie komórkowej komórek beta trzustki).
Nie dawno analizując pewne badania dotyczące optymalizacji regeneracji powysiłkowej zapytałem profesora od fizjologii dlaczego w eksperymentach szejk węglowodanowo-białkowy podaje się nie od razu, a najczęściej 30 - 60 in po zakończeniu ćwiczeń. Zwrócił mi na w/w aspekt (katecholaminy/insulina) uwagę. Mnie wydaje się to doćć logiczne.
Moim zdaniem przekonanie, że priorytetem jest jak najszybsze dostarczenie aminokowasów i węgli i że każda minuta działa na naszą niekorzyść - jest błędne. Jest to kwestia ważna, ale nie najważniejsza. Istotne jest wywołanie pożądanej odpowiedzi hormonalnej w miarę szybko od zakończenia treningu. Odpowiedź anaboliczna po spożyciu np odpowiednio przygotowanej wołowiny z ziemniakami, nie musi być gorsza, niż w wypadku szejków proteinowo-węglowodanowych, a fakt że nastąpi powiedzmy 20 - 30min później nie waży na skteczności.
Śledząc literaturę dotyczącą odpowiedzi fizjologicznej na szybko przyswajalne źródła aminokwasów, można też stwierdzić iż choć podanie szybszych protein przyspiesza syntezę białek mięśniowych - to również nasileniu ulega proces deaminacji - w porównaniu do białek o wolniejszym trawieniu. Dlatego upraszcza się i mówi, że kazeina działa "antykatabolicznie", a wpc - "anabolicznie".
Z pewnością dbanie o to by posiłki były lekkostrawne, zasobne w wysokojakościowe białka, a także by spożywać je niedalekim odstępie czasowym po zakończeniu treningu ma istotne znaczenie dla regeneracji powysiłkowej. Stwierdzenie jednak, że odżywka bezwzględnie lepsza jest niż właściwie przygotowany konwencjonalny posiłek, budzi wiele moich wątpliwości. Jest wygodniejsza, osobiście wybieram ją wtedy kiedy wiem, że w ciągu 30 - 40min od zakończenia wysiłku nie jestem w stanie spożyc dobrego posiłku.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2011-10-01 11:31:18
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2011-10-01 11:33:31