majkel89 - hehe, no nie dokońca z tym pryszczem
kominiare regularnie teraz ubieram, bo ten mróz sprawia że mam twarz jak wysuszony burak.
Juz tyle słysząłem co do dawki, że nei mam zdania. Z jednej strony dermatolodzy mi mowili, że nalezy zacząć od 0.5 i jeśli sa dobre efekty, to nalezy ją trzymać do końca (120mg/kg).
Inny lekarz mowił mi za to, że jest taka zasada, że trzeba startować z pułapu 0,5, utrzymać kilka msc a nastepnie zmniejszych o połowe.
Gdzies znowu wyczytałem, że aby efekt był stały, należy kilka msc jeść wysokie dawki (1 mg/kg). Podważyła tę teorie moja dermatolog.
Z kolei ktos tu pisał, że jego lekarka powiedziała, iż najlepsze efekty daje dłuuga kuracja minimajną dawką (to jeszcze chyba w starym izo).
Ile ludzi, ilu specjalistów, tyle opini na ten temat.
Imo najbardziej optymalna jest metoda przyjmowania na początku 0,5 i obserwacji organizmu. Jak jest niedobrze (złe wyniki, bóle itp) to zmniejszamy. Jak jest dobrze (wyniki w miare, trądzik ustepuje itp itp) to zostawiamy. A jak trądzik wydaje sie być opornym, to w okolicach 5 miesiąca zwiększamy.
Ale to tylko moje zdanie a medycyny nie skończyłem (jeszcze
)).
pozdro