Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

kama_80

10000 w ciagu jednego dnia...ta, jakby co to milo bylo poznać

Boskie

Link od Panteona

When Steve Rowe did his historic 10,000 swings in a day, his heels hurt the most the next day.

Żeby nie było, że MaGor-blagor Niech każdy zważy u siebie: czy dałbym radę nawet z kulą 16-tką? Wiem. 10 godzin ciężkiej pracy, przy której wiosłowanie na galerze to relaks. Z drugiej strony galernicy wiosłowali całymi dniami. Ciekawe czy byli podzieleni na zmiany itp. Aż poszukam w necie. Bo podobno Egipcjanie dbali o wykwalifikowanych niewolników lepiej niż markety o pracowników.

Galernicy - to tak jak Kama trenuje z niesymetrycznym kettlem - będzie jej lepiej po prawej, albo po lewej stronie burty.
Zmiany były - zmieniali się ci goście, co biczują, bo przecież ile można biczować??



Pewnie jak któryś nie miał sił wiosłować, to do wody go.. Motywacja jak się patrzy.
Ciężkie to były czasy..
My teraz płacimy kasę, żeby się zmęczyć (kettle, siłka, gymbos..)

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-11-09 11:43:21

Za dużo nie znalazłem, ale natchnąłeś mnie do rozważań na temat pewnego zadania. Nazwałem je roboczo: "Dylemat kapitana galery"
Kapitan ma rozkaz płynąć jak najszybciej.
Wariant A: każde napieprzać galerników ile wlezie, a opornych wyrzucać za burtę.
Skutki: Wraz z ilością otrzymanych batów galernicy słabną i galera płynie coraz wolniej. Dodatkowo ubywa rąk do wiosłowania, bo niepokorni lecą za burtę. W efekcie może się okazać, że galera przegra z czasem.

Wariant B: kapitan dzieli wioślarzy na grupy, które na zmiany wiosłują i odpoczywają.
Skutki: prędkość chwilowa spada, ale średnia może być lepsza niż przy zrywie. Dodatkowo kapitan ma rezerwę mocy, której może użyć na finiszu.

Wariant C: organizuje im zakładową pogadankę na temat poświęcenia, obowiązkowości, misji i trudnej sytuacji galery. Na końcu wszyscy śpiewają gospel i tańczą ująwszy się pod ręce

A jaki z tego wniosek? Trzeba mądrze kapitanić na swoim okręcie Jadę do Lidla, a potem lecę na trening.

W wariancie A nie wziąłeś pod uwagę tego, że galera jest coraz lżejsza!

Co jest wg Was latwiejsze deck squat z 16kg kettlem czy bez? Probowaliscie kiedys robic deck squaty z ciezkim kettlem min. 24kg?

Wg mnie z kettlem 16kg jest latwiejszy, bo ciagnie w przod przy wstawaniu, a przy bodyweight DS musimy uzyc wylacznie sily nog. Przy ciezszych kettlach moze to juz tak nie dzialac, bo znacznie sie zwieksza waga z ktora trzeba wstac, dla mnie to prawie 1/3 masy ciala. Z tym ze z takim 24kg nie probowalem wiec zgaduje :D

MaGor pisał, że cięższy kettel lepszy.
Mi to ćwiczenie nie pasuje, bo nie potrafię za bardzo zwinąć się - z leżenia do kucnięcia. Muszę się zerwać.. Kiedyś zrobiłem 300 z 12kg i mnie plecy bolały kilka dni - od tego zwijania się. Z 16 się boję szarpnąć..

Panteon, porob rolling like a ball z pilatesa to powinno pomoc przy deck squatach. Przy prawidlowy rollingu powinnes sie w gornej pozycji zatrzymac i spokojnie wracac, a nie wracac z bujniecia. Zatrzymanie za kazdym razem w tym samym miejscu.

34 minuty.
Przerwy 20s/60s.
+
Goblet Squat 5-7-8
Potem napiszę więcej.

Półmetek - bravo!
Niezłe drabiny. Ja tam się oszczędzałem - 1,2,3 goblety i finał..

Oglądam fatkillersów :)
Mogłeś iść na mentora, to byśmy Cię w TV zobaczyli!!