Mi się najlepiej biegało na wiosze. Normalnie zmuszam się do biegu i tylko rajcowanie się poprawianiem wyników mnie motywuje, ale chłodny letni wieczór na wiosce aż się prosi o długie wybieganie :)
ale znów, interwał jako określenie "pada na cycki i się na chwile motywuje po czym znowu pada na cycki" a nie to, czego nie będę w stanie jeszcze długi czas wykonać
Set, ja jak widzę, ze któraś z dziewczyn progresuje, to mnie to jeszcze bardziej motywuje, a nie załamuje. Skoro inni mogą, to znaczy, że nie jest to niemożliwe, tylko trzeba cisnąć.
Niee. Ja po prostu głupie i uparte babsko jestem :-D I mam satysfakcję z tego jak podchodzi do mnie kolega (akurat sympatyczny, nie z tych dogryzających) i mówi "Szacun, ja bym padł" Taka pochwała motywuje Tak Agniecha - relaks był zayebisty... Po 9 obwodzie.. Jak ty dziś się po tym czujesz?
To widze, ze jestesmy w czyms podobni. Ja rowniez nie mam dobrego genu, by chociaz troche zwiekszyc wymiary musze poswiecic o wiele wiecej czasu od innych. Jednak to jeszcze bardziej mnie motywuje do dalszych treningow. Zycze udanych startow w przyszlosci
hej henry_14 nie przejmuj się tak tym turniejem bo hala to nie trawa i na hali nie ma napastnika czy obrońcy ....ważne jak grasz an trawie ... jak radzic sobie z publiką ?? ...nie wiem bo mnie to bardzo motywuje do gry .. sorka wszystkim za spam
No i ja w sumie to zawsze się zastanawiam, czy mnie to motywuje, czy dołuje, że mnie to tak wolno jakoś idzie, szczególnie, jak patrzę na obciążenia to mam wrażenie, że jakiś słabeusz jestem