Szacuny
0
Napisanych postów
17
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
356
Freed85 dzięki za poprawienie, kiedyś skopiowałem to sobie na kompa i jak to wynikło zapomniałem poprawić:)
Kiedyś miałem okazje rozmawiać z tym naszym psychiatrą od MONu jak zeszło na temat wymagań fizycznych to już nie chciał ze mną prowadzić konwersacji:D
Ishias nie daj się zmanipulować w tej instytucji. Ogólnie jak nie jesteś z kręgu militarnego to ogarnij temat "konfiguracji oporządzenia" na WMASG, żebyś nie chodził jak lama i miał pojęcie o sprzęcie.
Szacuny
0
Napisanych postów
50
Wiek
32 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
684
Jestem po 2 tygodniach w/w ćwiczeń:) dają bardzo ostro "po dupie" (pompki i podciaganie sa krotkie ale intensywne) ale juz widac efekty:) zamiast podciągania na drążku robie ściaganie na atlasie (na drazku podciagalem sie jeden raz, postanowilem zrobic jeden cykl na atlasie) i juz jest o kilka powtorzeń wiecej, mam nadzieje ze bedzie taki sam progress na drazku:)
P.S. Ja nie wybieram sie do woja tylko do straży.. tam paradoksalnie sa o wiele wieksze wymagania niż do służby wojskowej
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
36
Czy ktoś mądry mógłby mi poradzić czy opłaca się tego podjąć? - Chodzę na siłownię 3 razy w tygodniu, robię splita. Biegam 3 razy w tygodniu 6km. Chciałbym zwiększyć liczbę podciągnięć z 15 do 20. Czy robienie treningu armstronga da rezultaty i nie spieprzy mi progresu na siłowni na innych partiach?
Szacuny
0
Napisanych postów
17
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
356
W straży na szkółce ważniejsze jest słuchanie biadolenia jak powinno się używać sprzętu według zaleceni producenta. Po szkółce i tak trzeba się uczyć wszystkiego od nowa:)
Toski jak ja biegałem po 12 km 3 razy w tygodniu, chodząc na siłkę 2 razy w tygodniu i do tego armstrong to miałem postępy ale czułem się zmęczony./
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
373
Witam. Robię ten plan 3 tygodnie (teraz zaczynam czwarty). Przykładam się, wszystkie ćwiczenia staram się wykonywać możliwie poprawnie, technicznie, do tego wspomagam się białkiem Olimpu System Protein 80, dodatkowo pływam raz w tygodniu, a efekty widzę marne. W ciągu tych trzech tygodni rekord wzrósł o 1 (słownie: jedno) podciągnięcie. Na dzisiejszym treningu ledwo 10 zrobiłem (czyli o jedno mniej od maxa). Niby tam było napisane, że w przypadku, gdy liczba zmaleje, żeby się nie martwić i ćwiczyć dalej. No ale zastanawiam się, czy nie lepszym wyjściem byłoby sobie odpocząć powiedzmy do końca tego tygodnia i od następnego ruszyć dalej, albo chociaż luźniej sobie ćwiczyć ten tydzień? W prawdzie trochę wytrzymałość wzrosła, w kolejnych seriach pierwszego dnia robię troszkę więcej niż na początku, w piramidce dochodzę powolutku dalej, ilość powtórzeń serii w dniu trzecim i czwartym niby też trochę wzrosła, ale rekord nie cholery nie chce pójść w górę. Jak sądzicie, zrobić przerwy/luźniej ćwiczyć, czy jak radził Armstrong ćwiczyć dalej i się nie przejmować?
P.S. Staram się też jeść dobrze i zdrowo, ale jakiejś szczególnie ścisłej diety niestety nie trzymam.
Zmieniony przez - Diggorius w dniu 2011-02-21 15:33:39
Szacuny
0
Napisanych postów
34
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
1770
Jeśli nie widzisz poprawy zacznij też ćwiczyc mięsnie pleców, zobacz atlas ćwiczen na mieśnie grzbietów, wystarczy tylko mieć hantle w domku.
Tak jak ja od zera do bohatera , czyli od 1 do 13 podciagnieć nachwytem w ciagu 3 miesiecy ;).