Ćwiczmy razem!-wyskok

Tylko skąd by się ono wzięło ;/

albo zły dzień..
a ja za to miałem w miarę dobry dzionek... po tygodniu regeneracji spowodowanej końcem treningu i przejściem na nowy poszedłem dziś na salę. Zmierzyłem dosiężny i proszę o to ładne 81cm (240+81=321cm) Z naskoku niestety ale nie zmierzyłem :-/ ale za to nagrałem parę paczek oraz zacząłem robić naskok z innej nogi czyli prawa lewa i prawa ręka. Jest ok, ale muszę jeszcze dłuuugo trenować tą technikę by weszła mi w pamięć i żebym wykonywał taki naskok automatycznie Poza tym waga idzie w dół, tłuszcz się spala, aktualnie 76.8kg z rana (gdzie 1,5tyg. temu było 78.8)

Pozdro

Ładnie Dyth. Ja dosiężnego też nie znam, ale jest bardzo podobny do Twojego, niecała dłoń nad obręcz przy moich 242cm zasięgu ;). Ale dziś na prawdę miałem wrażenie że się nie wybijam ;p. Jutro tylko trening i weekend przerwy, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

@EDIT: Zapomniałem napisać - podeślij te nagranie/nagrania :D

Zmieniony przez - ruxon w dniu 2010-11-11 22:52:44

nagrane moim źle ustawionym telefonem, reszta filmików na telefonie u kumpla.

Ładnie :D, ale podejrzewam że prawą z przodu byś wyżej latał ;p. Ja nawet nie próbowałem jeszcze lewą z przodu :P

nie za bardzo był czas i w głowie mi było by próbować z której strony lepiej ;/ za 2 tyg sprawdzę, oraz sprawdzę max naskoku. No ale jak wcześniej pisałem zrobiłem właśnie taki eksperyment na dworze na asfalcie i wyszło że lepiej idzie z lewa z przodu. Hmm no i jeszcze problem bo brak mi szybkości przy takim właśnie naskoku, ale to da się wyuczyć

dythi moja szkola xD
a ja panowie i panie chyba czas na przerwe....dluga przerwe...
majac kilka lat spokoju bez bolu kolan i niczego...
wczoraj sie odnowila choroba ktora mialem w gimku;/
Osgooda-Schlattera..martwica guzowatosci kosci piszczelowej.. nie wiem skad tak nagly powrot gdyz to choroba wieku dzieciecego...
wczoraj super sie wsadzalo...dzisiaj guzy wyskoczyly znowu...i bol straszny ze nie moge zrobic przysiadu bez podparcia;/ w polaczeniu z sciegnem na dole sprawia ze ledwo sie ruszam:(
dupsko mam sklute od zastrzykow...chlam leki...a jutro wizyta u lekarza i pewnie znowu zabiegi..lasertronic..magnetronic..i jonofereza czy jakos tak...
pewnie bedzie teraz 2 miesiace przerwy od pasa w dol...a dowale ostro sily od pasa w gore:) no nic porazka...

Hadzbe, zabrzmi głupio, ale nie przejmuj się, jeszcze poskaczesz. 2 miesiące nieskakania teraz, a nie skakać poźniej do końca życia to chyba nie ma co narzekać i wybierać teraz. Ja też teraz zbytnio nie poskaczę, bo pogoda już nie na loty, a na salę za często wejścia nie mam.. Wykurujesz się, zatęsknisz za skakaniem to jak się weźmiesz do roboty to i wyżej będziesz latać niż teraz, także głowa do góry ;)

nie no cel bedzie dobry:)
150kg na klatke
120kg w power clean
i martwy z 200/220kg:)
i to przy wadze ok 70kg.
czuje ze szykuje sie zakup supli tymbardziej ze mi stypendium przyznali na studiach:) a jak wyzdrowieja nogi to wtedy odlece...

Heheheh.. Ja za 2-3 tygodnie zmieniam plan(już wtedy nie powinno być boiska), to przycisnę w tygodniu 2x plyo, 1x dynamika, 1x siła w tygodniu, do końca roku planuję przebić błonę dziewiczą 100cm + zwiększyć kilogramy na ręce, plecy i klatkę :D