Wuchta - trening dla przyjemności

Plan Wodyna daje git efekty

To fakt ,no a u niektórych to aż za bardzo się rzuca w oczy

Szkoda że na tych młodszych lepiej działa

Zmieniony przez - demolub w dniu 2010-06-03 19:32:19

Coraz ładniej to wygląda ale nadal chudo
Masuj

na filmiku widać ,ze klata najlepsza ,mówiąc krótko cycy jak donicy

Sylwetka masakra. Jeszcze rok temu musze szczerze powiedziec ze nie podobała mi sie Twoja sylwetka, ale teraz jest super. 50 w bicepsie i krata na brzuchu. Nie odpuszczaj michy a moze byc jescze lepiej.

Krzysztof - u nas młodszych jest lepsza regeneracja

Hubert - no tak, masy nigdy nie za wiela Całe życie jestem skazany walczyć o każdy kg masy

xearo - klata najlepsza? eeeee nie, chyba jednak plecy najlepsze. Najgorzej jest z ręką, oporna jak cholera

Pavel - masz rację. Rok temu to nawet sam na siebie nie mogłem patrzeć i w końcu postanowiłem wziąć się za michę. Teraz jakieś efekty widać ale trzymanie michy staje się coraz trudniejsze.
Zwiększam dawkę chromu bo słodycze mnie prześladują

wal szeje ze słodkich białek, niektóre są takie słodkie, że po wypiciu nie będziesz mógł o słodyczach myslec, abb np



btw widze rano wegli nie ma, ale jeśli czasem dajesz, to moge przepis na słodko-mdlący naleśnik wrzucić, dziś taki mi wyszedł, na węgle pewnie dopiero po treningu będę mógł patrzeć

Bic - coś trzeba będzie pokombinować bo nawet dwie tabsy chromu nie dają rady

Mdlący naleśnik ? dawaj przepis spróbuję a co tam

Wczorajsze 5-tki by Wodyn:

1.WLx5 wężej - 72-92-102-112-122-132-142 i 152x3

2.MCx5 - 92-122-142-162-182-202-212kg z zapasem

3.wyc. ponad głowę szer. barków - 60-65-70-75-80 (0)

4.wiosłowanie jednorącz - 70-80-90-100 (ost.95) zapas

5.poręcze - +10, +20, +25, +30, +35, +40 i +45x4 (ost.35kg)

6.uginanie stojąc ze sztangielkami - 20-25-30-32-35


Wrażenia 2/10:

niestety, przed treningiem miałem przygotowaną puszkę "vulcanu " napoju pobudzającego bo lekki zapierdul był w pracy ale ostatecznie zrezygnowałem. Nie chciałem aby głowa mnie bolała. Cyknąłem tylko nitro II ale szału nie było co widać po ciężarach:


1.obraz nędzy i rozpatrzy. 152x3 śmiech na sali, nie wiem może przez nowy chwyt? w ostatniej serii już bez zatrzymywania tylko z płynnego. Bez odbijania.

2.zapas jest ale nie będę szalał bo WL najważniejsze

3.tu się wkurviłem bo jest taki koleś na siłce co "podpatruje" mają i Borasa metodę treningową i mega chvjowo działa na mnie jak jest. Brak sił jak chodzi po siłowni, wkurvia mnie samym widokiem. MAsakra jakaś.

4.jest zapas ale paski nadgarstki wyrywają i mam całe sine

5.jedyne ćwiczenie, które wczoraj mi sie podobało. Było super po progresja zaliczona a może jakbym się skupił ti i 45kg poszłoby na 5powtrz.

6.brak sił i tylko 35kg ale juz zarzucane, także kicha.


To nie był mój dzień i to cholera jeszcze na 5-tkach Szlag by to trafił.

Oj tam, gorsze i lepsze dni w tym sporcie to normalka.
Na kolejnych znowu dołożysz ze 20kg i bedzie gicior


U mnie też wczoraj taki koleś łaził i oglądał mnie jak jakiś pedał ;/

Już mu raz chciałem zwrócić uwagę i zapytać czy mu się może podobam

Ale hvj tam.


Rafał a jak to jest - przed trenem nie dajesz wogóle węgli ?
Dajesz rade ?

U mnie tez na silce jak robie martwy czy przysiad patrza sie jak na idiote, ale niektorzy tacy są - sami nie robią nic to innym zazdroszczą.