Wuchta - trening dla przyjemności

WODYN - nie. Kwestia rownowagi kwasowo-zasadowej - to istotna kwestia, zwlaszcza przy takim udziale mięsa i w ogole bialka - jak u Wuchty. Ja soam proszku nie uzywam, ale do odpowiedniej ilosci warzyw bezwzglednie się przykladam.

Pomijając juz aspekty zdrowotne - samo zakwaszenie nie jest korzystne nawet dla mięsni.

Podobnie odpowiednia dwaka wit z gr b przy takich ilosciach protein rowniez jest niezbędna. Folic i b6 moim zdaniem konieczne.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-02-18 11:41:12

co nie?


gdzie ja pisalem ze rownowaga kw-zasad nie jest bardzo wazna?
pisalem ze malo kto sie tym przejmowal kiedy warzywa byly w zasadzie jednya alternatywa

pisałem o zjawisku społecznym, podobnie mało kto przejmował sie serwatką w mleczarniach poki nie opracowano suplementu na jej podstawie

pisalem tylko ze nagle wszystkich oświeciło bo.. ktos wymyslił PROSZEK zasadowy albo inne magiczne pigułki profesora Kleksa


bo gdyby nadal byla mowa o warzywach to malo kto by sie przejmował, ale proszek - to juz dla wielu oznacza ze sprawa jest powazna

zjawisko społeczne
zrozumielismy sie?

Napisales:a mi sie wydaje ze ta moda na odkwaszanie przyszła nie dlatego ze od lat sie o tym pisze w fachowych pismach itd tylko dlatego ze Koniu151 cos tam wspomniał o proszku zasadowym [doktora Oetkera czy innego

Moim zdaniem moda na odkwaszanie nie przyszla od Konia akurat. Swoj pogląd osadzilem w szerszym kontekscie, pro publico bono, tzn - nie tyle uwazam iz Ty uwazasz, ze rownowaga kwasowo-zasadowa jest nie istotna, co sądzę że jest na tyle istotna - iz nie jest kwestią mody, przyjamniej w moim wykonaniu (a ja wspomnialem o tym aspekcie). W takim kontekscie nalezy rozpatrywać moją poprzednią wypowiedz.

Myslę więc, ze nawet jesli wczesniej się nie dokonca zrozumielismy - teraz wszystko jest chyba jasne.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-02-18 15:12:44

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-02-18 15:14:09

Jestem, jestem z mandatem 200zł ale jestem


Bic - dzięki za szybki przepis na warzywka. Ostatni elemnet jaki muszę wkomponować do dietki. Trza się zmusić do warzyw. Szpinak akurat lubię.

Wodyn - to u Was też jest Lidl Nie strasz mnie kolorowaniem mięsa gdyż wolę żyć w świadomości, że świerze i tanie
Dzięki za przepis. Teraz tylko trzeba wkomponować do dietki.

Nie tylko przedraię musze poprawić ale i barki, klatę, nogi, plecy ogólnie wszystko i może za kilka lat wystartuję w strongach jak zrobią kategorię +60lat

Thiago - dzięki za przepis na warzywka. Będę eksperymentował.

Rocky - nogi jeszcze są chudziutkie (ale zgrabniutkie ) Mam nadzieję, że jeszcze kilka cm im przybędzie.
Strongi? To raczej nie moje kredki. Moim głównym celem jest start w WL w kwietniu oraz drugi start w listopadzie w Złotoryi. Do strongów to jeszcze kilka lat świetlnych mi brakuje Za cienki jestem siłowo, masowo i ogólnie.

nichitsu - przedramię trenuję zawsze na koniec treningu w myśl zasady jedna lub dwie serie na milion powtórzeń. Kończy się po 30-40 niestety Różne ćwiczenia, staram się co trening urozmaicać.

Sevrond - dobry pomysł. Poproszę aby mi pomogła przy sałatkach bo tu raczej mały leniuszek jestem Z mięsem nie ma problemu, posypię przyprawą, wkładam do piekarnika i za jakiś czas gotowe.
Staram się aby jednak nie zakwasić organizmu. Musze zacząć wcinać warzywka.

dnos - dzięki za szybki przepis.

No już miałem pisać gdzieś jest!

Za co mandat draniu?

14 trening A10 by Wodyn 17.02.2010:

1.wl - 70-90-100-110 i 120x8 (ost.135x6)
+podciąganie z ławki

2.rotacja 5x10 - 10-12-12-12-12 (ost.12kg)

3.Przysiad - 70-90-100-110

4.Składanka na bary:
-w opadzie
-bokiem
-wyciskanie 5x10 - 18-21-21-21-21 (ost.20kg)

5.ModWod - 24-27-27-27-27 (ost.37kg)


Wrażenia 0,5/10:

1.ławka za wysoka, ślizga, gryf bez zaznaczonego rozstawu rąk, asekurant także i wycisk porażka. Mówiłem kolesiowi aby nie zabierał mi sztangi bo robię z zatrzymaniem ale mimo tego zabrał mi to się lakko w...łem. Po 120kg już nie chciało mi się dalej walczyć z nim

2. tu ciężko ale staram się aby w miarę dokładnie i wolno opuszczać.

3.przysiad - w sumie pariodia przysiadu. Stojaki mogłem podnieść na taką wysokość gdzie i Senemu pewnie były by za niskie do 110kg to jeszcze jakoś mogłem zabrać.

4.jedyna rzecz cieszy +1kg

5. nie wiedziałem ile sztangielki ważą


Trening na obczyźnie totalna klapa. Asekurant to chyba miał problem ze słuchem ale cóż wyszło jak wyszło.
Stanowiska do przysiadów nie było bo nikt nóg nie trenuje
Sztangielki nie opisane, hvj wie czym machasz
Przy rotacji to widziałem na twarzach "o hvj mu chodzi"? i jeden zapytał się co to jest

Następnym razem muszę poszukać innej siłowni ba ta to totalny niewypał. Typowo do pogaduchy i starszych panów w kołnierzyku


JESTEM GOTOWY NA PRZYJĘCIE ZYEBY


JUtro będzie moc, obiecuję i oczywiście filmiki

Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-02-18 19:18:57

sie jedzie +30km/h wiecej niz na znaku to mandaty sa

Na 70-tce było ponad 100km.

Kłóciłem się z policjantem, że Yarisy tyle nie wyciągają

NOWOŚĆ - piersinki zawijane ze śliwką pycha. Jutro do pracy







Składniki na szejka - 10malutkich jajek, białko PINACOLADA (wymiata), jabłko, OLEJ MCT





Dzisiejszy mój ulunbiony schab ze śliwką




Kurva budżet odczuje brak 200zł ale cóż wuchta musi jeść :



Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-02-18 19:15:30

No trening na nie swoim terenie nie należy do najprzyjemniejszych. Co do asekurantów to niestety bardzo trudno o kogoś kto sie na tym zna.