18 MAJ & TRENING NR.64 NOWYM PLANEM (112 SYSTEMEM WODYNA)
(B-10) X MIKROCYKL PROGRESIA NIEPRZESUNIĘTA * LINK DO CAŁOŚCI PLANU STR.1
Poprzedni taki trening:
https://www.sfd.pl/Świat_jest_mały,_ale_należy_do_wielkich!_15*10*5_by_WODYN-t592390-s3.html
1)
BOX PRZYSIADY
70kg x 10
80kg x 10
90kg x 10
100kg x 10
110kg x 10
120kg x 10 (poprzednio 125kg x 8)
NOWY REKORD
2)
WSPIĘCIA NA PALCE ZE SZTANGĄ.
Do ostatniego cieżaru z przysiadów dokładamy 20kg wykonujemy jedną serie (30-100 powtórzeń )
140kg x 45 (poprzednio 145kg x 40)
3)
MARTWY CIĄG KLASYK Z WYKOŃCZENIEM SUMO.
***cieżary w tym cwiczeniu to identyczne powtórzenie progresji ciezarów z przysiadów danego dnia (cw 1)*** W każdej serii wykonałem 9k + 1s gdzie "k" = klasyk "s"= sumo
70kg x 10
80kg x 10
90kg x 10
100kg x 10
110kg x 10
120kg x 10 (poprzednio 125kg x 10)
4)
MARTWY CIĄG SUMO.
*****kontynujemy progresje z ćw 3-go dokladając nie więcej niż 30kg do ostatniej serii w przysiadach [ograniczenie w MC względem siadów]
130kg x 10
140kg x 10
150kg x 10 (poprzednio 155kg x 10)
***********************************
KOMENTARZE *************************************
BOX SIADY - Dzisiaj nie byłem w formie ,mimo tego zrobiłem kroczek do przodu .Cholera w serii głównej mała dekoncentracja, od drugiego powtórzenia zaczęły się pruć spodnie . Na szczęście tylko wierzchnia tkanina się rozpruła w kroku ,podszewka wytrzymała i nie doszło do śmiesznej sytuacji .Serię ukończyłem choć już przez moment naszła mnie myśl o odłożeniu sztangi w połowie serii .
WSPIĘCIA NA PALCE-Mimo że z moją prawą stopą jest coraz gorzej udało mi się zrobić 45 wspięć .
MARTWY CIĄG KLASYK-Nachwytem a w ostatniej nawet zamek pociągnąłem .
MARTWYCIĄG SUMO - Wykonałem jeszcze trzy serie kończąc na ciężarze mniejszym niż ostatnio o 5kg ,progresia przesunięta była poprzednio .
OGÓLNE WRAŻENIA -Jeden z gorszych treningów jeśli chodzi o samopoczucie .
Kilka dni temu za dużo i za mocno pokopałem właśnie chora stopą w wór po treningu siłowym.
Niestety cały staw skokowy boli co utrudnia mi życie przez cały dzień .W pracy kuleję w domu też boli nawet kiedy leżę w łóżku .
Mimo tego trening zaliczyłem choć na pewno nie pomógł on w szybszym pozbyciu się dręczącego bólu .
Mało tego po treningu poszedłem poboksowaś i pokopać zdrowszą nogą jakieś 10 minut . Następnie 10 minut na rowerku i do szatni.
Oto pierwszy raz zamieszczam fotografię z moją ,,piętą Achillesa,,czyli piętą Demoluba .
Przypomnę jeszcze raz ,że 21 lat temu uległem wypadkowi spadając z wysokości drugiego piętra na beton ,praktycznie cała siła uderzenia spoczeła na prawej nodze ,łamiąc w drobny mak kość piętową, która po zrośnięciu odkształciła całą stopę i zmniejszyła znacznie jej ruchomość .
Zmieniony przez - demolub w dniu 2010-05-18 19:33:08