Wuchta - trening dla przyjemności

WODYN
weź Rafałowi zawsze napisz jakie ciezary ma robic
i nic wiecej

inaczej ban

w sumie taaa

może kamera mnie zestresowała

Czyli będzie film Rafale

avasso - nie wiem co jest przyczyna u mnie bo próbowałem juz różnych metod jedzenia. Więcej węgli, więcej tłuszczy i mniej i z białkiem podobnie ale w dalszym ciągu nie wiem o co chodzi. Raz człowiek wstaje nawet nędzna kratka i twardy bic a następnego dnia flak jak cholera. Nie wiem naprawdę co zrobić.

Adrian - i tak ładnie jak na Twój wiek ja w Twoim wieku to jeszcze różowymi hantelkami machałem

Wodyn - 45 a 50 - w zeszłym tygodniu dałbym radę i pluje se w brodę, że nie podszedłem. Teraz będzie ciężako ale może powrócę na jesień do duzych ciężarów.

Dociąganie było bez pasa także wiesz, był jeszcze zapas tak jak kazałeś.

Super, że chociaż hack przysiad poszedł ładnie

z cyferkami masz rację - tak będę teraz robił.

Poproszę jeszcze rozpiske do podejść w WL i MC ale w takiej kolejności bo na WL bardziej mi zależy. Od rozgrzewki aż po podejcia i napisz ile mam zaliczyc a ja zaliczę

Krzysztofie - filmik nagrałem ale niestety nie nadaje się do publikacji gdyz wyginałem się jak struna (ale nie aż tak jak Wodyn na 50kg )
Zamiast bicepsa to już chyba wszystko inne trenowałem




Dzisiaj se walne trening przygotowawczy a w sobotę ciężkie działa trza będzie wytoczyć

Rafal


mam kilka powodow zeby dac MC na poczatku , przed WL

zreszta WL w wezszym niz dotychczas chwycie sie sprawdzales

jestes w stanie zgadnac jakie to powody czy mam wyluszczyc?



no i nie zgadzam sie zupelnie ze wyginalem sie przesadnie w czasie pierwszej w zyciu proby pokonania 50kg na sztangielkach w uginaniu ramion
nogi byly nieoderwane od ziemi i proste a plecy odchylone zupelnie w bezpiecznym zakeresie, powiedzialbym ze w polowie bezpiecznego zakresu


zauwaz ze to lokiec szedl do tylu a nie tulow, kurva jego mac
grrr


a sam nie dales rady bo sie napaliles, tak samo jak sie teraz na WL napalasz a nawet nie powinienes WL sprawdzac, dlatego masz zupelnie inny chwyt niz zawsze

SOBOTA



rozgrzewka
martwy ciag ze sztangielkami[przypomina hack przysiad] 2x40kg 5x5
pompki na poreczach bez ciezaru 5x5



sprawdzian
1)MARTWY CIAG
90x3
120x3
150x3
180x3
210x2
232,5x1
252,5x1
272,5x1
282,5x1
292,5x1
302,5x1 - no chyba ze wolisz 297,5x1



WYCISKANIE LEZAC W CHWYCIE WEZSZYM NIZ ZAZWYCZAJ O DLONx2

100x3
120x3
140x2
160x1
172,5x1
182,5x1
187,5x1
192,5x1
197,5x1
202,5x1


skoki po 5 kilo bo nowy chwyt i co za tym idzie nowa technika
zakladam ze tyle mozesz wycisnac ale jesli chcesz wiecej to droga wolna nie mniej jednak skoki nadal po 5kilo

niedawno miales sprawdzian wiec nie oczekiwalbym za wiele, szczegolnie ze chyt jest bardziej "tricepsowy", podejdz wiec do tego z respektem i bez pospiechu


DO TEGO MIEJSCA ZAPEWNE MINIE JAKIES POLTOREJ GODZINY WIEC PORCYJKA WEGLOWODANOW I BCAA WSKAZANA, MOZE BYC NIECO WCZESNIEJ LUB POZNIEJ OCZYWISCIE



czesc dalsza sprawdzianu


BOX PRZYSIAD
100X2
110X2
120X2
130X1
140x1
150x1
160x1
170x1
180x1
190x1
197,5x1
205x1
212,5x1
217,5x1
222,5x1


na wiecej nie namawiam
przerwy krotkie , w zasadzie tyle co na zmiane obciazenia
jesli cwiczysz z kims na zmiane to oczywiscie daj mu zrobic "co swoje"

wbrew pozorom nie zabierze to duzo czasu
wiec jesli mic weglo-BCAA bedzie mial jeszcze jakas "pare" to mozesz sie sprawdzic na uginanie ramion bo po MC sztangielki powinne sie wydawac lekkie w dloniach czyli lzejsze do zarzucenia

pamietaj jednak ze to nie tylko sila chwytu jest tu wazna a przede wszystkim sila zginaczy (prommieniowych) nadgarstkjow

bedzie wojna
wielka objetosc#

ale tez z drugiej strony wielki chlop na ciezary ktore taki 30 kilo mniejszy Wodyn moglby przyatakowac kiedys

takze nie grymasic a dzialac
kiedys pewien starszy Pan[niegdys-przed emerytura- wiceprezydent mojego mista tak swoja droga] zdradzil mi swoja tajemnice sukcesu w zyciu zawodowym :

"opracowac plan, pozniej
klapki na oczy i do przodu"

WOW

Potrafisz zaskoczyć.

Nie podpalam się na spr WL ani też MC. Co będzie to będzie. Dam z siebie wszystko ale cudów nie oczekuję.

WL węższy chwyt o dłoń jasny gwint, będzie się działo

Box siady - tu może byc problem ponieważ kolano jeszcze pobolewa ale spróbuję a co mi tam.


Co do Twojego uginania ze sztangielkami, hm... w sumie taką techniką 50kg też dałbym radę


Plan jest także "klapy na oczy i jazda do przodu"

Ja właśnie wuchta też kombinuje bo jak mówisz miewałem i miewam tak jak ty i sam nie wiem co jest grane

Do soboty trzymam kciuki i niech moc będzie z tobą
Avasso: spróbuj ograniczyć nabiał do 0.

Tragedia - tego się nie spodziewałem a jednak

Dzisiaj miał być trening 5x5 na 60%

1.MC miało byc do 165x5 w 3 seriach. Niestety na rogrzewce kolano zaczęło lekko pobolewać. Rano jak wstałem wydawało mi się, że jest opuchnięte ale chciałem spróbować poduszkowców ale niestety po dwóch powtrz musiałem odpuścić ze względu na ból. Pomyślałem se do popołudnia przejdzie. Niestety przy 80kg tak zaczeło boleć jak nigdy i jednym słowem kupa na maxa

I to na dwa dni przed sprawdzianami.....

Jakie jest moje wkvrwienie to chyba pisać nie muszę. Nie chcę być sezonowcem bez nóg. Niestety wszystko na to wskazuje. Będę musiał iść do lekarza bo ból jest coraz większy i praktycznie objął cały staw + opuchlizna. Chyba przesadziłem.

Później był problem z ułożeniem się na ławce poziomej i zaprzeć nogami bo zgiąć nie szło w kolanie. Z bólem jakoś zrobiłem.

W sobotę tylko WL będzie.

Troszeczkę mnie znacie i wiecie jak przeklinałem na dzisiejszym treningu. Cały się zagotowałem. Jeszcze nigdy w życiu nie byłem wkurzony. Trudno duże ciężary nie są mi pisane.