Na pewno przez błądy dietetyczne (za mało kcal)+ choroba jeszcze.
Co do planu :
Jesli dobrze zrobuzmiałem to ma być coś takiego jak poprzednio czyli Trening Ia Ib i IIa IIb przeplatane ?
Co do ćwiczeń :
Klata : Generanie chciałbym
wyciskanie na płaskiej ,bo moim zdaniem dobre ćwiczenie no i zalezy mi na sile (która swoją drogą jest baaardzo mała) ,ale chyba za dużo cykli pod rząd było więc myślę od "przerwie" w formie wyciskania hantli na płaskiej , co myślisz ?
Na górę cały czas miałem wyciskanie hantli na skosie.Generalnie pasuje mi to ćwiczenie ,ale chyab też dobraby była jakaś zmiana(generalnie te pomysły ze zmianą to tylko moje "domyły" jezeli uważasz ,ze nie potrzebna to ok).Sztanga skos góra ?
Rozpiętki również mam cały czas i tu można by było ewentualnioe zmienić na buterflaja.
Barki generalnie mam śmiesznie małe (mój nędzie mały triceps wystaje"poza" nie).Co do ćwiczeń.Może spróbować wyciskania hantli miast sztangi ?? Co do unoszeń to generalnie ok , dobrze "wchodzi" ale siła/wytrzymałość zupełnie nie idze.Osobiście nie mam pomysłu na zmianę.Jak zauważasz taką potrezebe to się dostosuję.
Biceps - tutaj mam właściwie cały czas uginanie ze sztangą.Bardzo pasuje mi to ćwiczenie.Jeśli uważasz ,ze należy zmienić oczywiście mogę.Wyciskanie hantli z susp. na skosie jest w porządku jedynie sprawia problemy przy fdużej ilości powtórzeń (robienie raz jedną raz drugą trochę zajmuje).Tu mółgby być jakiś zamiennik.SPodobało mi się uginanie o kolano i mogłoby to "wejść" do kolejnego cyklu.
Triceps : Obowiązkowo wyciskanie wąsko (mimo ,że mam tutaj jakiś zastów siłowy/wytrzymałościowy) , myślę ,ze można by francuza leżąc zamienić na francuza stojąc/siedząc (??) ściąganie nachwytem również bym na coś zmienił (nie żeby to były złe ćwiczenia.Jeśli uważasz ,zę to "najlepsze w moim wypadku" to oczywiście zostaje).
Jak wiele razy wspominałem łapa jest mizerna i przydało by się powalczyć.DO tego brat mi jeszcze ostatnio zwrócił uwagę ,że "nie mam trica" - to chyab o czymś świadczy :)
Plecy - NIe wyobrażam sobie bez podciągania , wiosłowania , martwego ciągu.Ściągnie jakoś nie przypadło mi do gustu.Może do klaty by było lepsze lub siedząc i przyciąganie do klaty ??...
Generalnie trochę plecy posżły do przodu jednak szerokość słabiutka.
Na kaptury chyba tylk oszrugsy się da :)
Nogi : generalnie kolana mi strassznie trzeszczą.Ćwiczenie same w sobie ogólenie ok.Moim zdaniem przysiady (mimo ,że tu trzeszczenie straszne) są koniecznością.Wypychanie i prostowanie - również pozytywne doświadczenia.Możnaby pomyśleć nad wykrokami które kiedyś robiłem.Pamiętam ,ze "dawały w kość"
Na dwugłowe chyba tytlko można uginanie leżąć (chociażby ze względu na ograniczenia sprzętowe na mojej siłowni).
Łydki : tu równiesz jak poprzednio - wspięcia na smithsie i siedząc.W te drigie treningi robiłem na suwnicy (same palce na "platformie") i również pozytywne wrażenia.
Brzuch : ostatnio unoszenie nóg w zwisie , spięcia ze stopami na podłodze.Starałem się trochę więcej powt.NIe mam pomysłu na zmiany.
Co do tego co by poprawić to nie będę się rozwiodził ,bo bardzo duiżo do poprawy.Układów ćwiczeń nie układałem ,bo rozpiszesz to zapewne lepiej.Generalnie zauważyłem ,że na barki chyba lepiej wchodzi mi trochę więcej powtórzeń.Układ w "A" po 5 serii ,a w "B"
"mnieszane" mi pasował.Ale jak masz jakąs nową idee chętnie sprawdzę
Pozdrawiam