Witam
Badania można zrobić na jeszcze jeden sposób, za darmo, mianowicie prosisz żeby dermatolog napisał ci kartkę, że jesteś na ROA i dała pieczątkę (na zwykłej kartce, aha musi być napisane, co to nabyć dokładnie, chodzi mi o cholesterol, próby itd.), żeby potwierdzić, że mówisz prawdę. Wtedy idziesz do lekarza rodzinnego (pierwszego kontaktu) i mówisz, że potrzebujesz skierowanie na takie badania, i tu są dwa wyjścia:
a) bez problemu dostaniesz (to się ciesz)
b) druga opcja to taka, że lekarz powie ci, że nie mają funduszy/nie mogą ci tego zrobić, bo niema powodu/xxx (za xxx wstaw to, co powie lekarz), noto wtedy mówisz mu, że masz pełne prawo do wykonania badań krwi bez wyraźnego powodu (dla niektórych kuracja to nie jest wystarczającym powodem, cóż Polska służba zdrowia
), tylko z tej opcji nie można zaczęto korzystać, bo ci powiedzą, żeby ci zlecił lekarz, który cię prowadzi. I na pewno z wielką łaską dostaniesz skierowanie, no cóż, ale zaoszczędzisz kilkadziesiąt złoty.
Dla przykładu moja wizyta u lekarza z taką kartką (było to w gdzieś w grudniu):
Ja- Dzień dobry, potrzebuje takie badania (daje jej kartkę ze spisem badań krwi)
Ona- Dzień dobry, (wzięła kartkę) przepraszam Pana, ale limity ma ten rok się już skończyły i nie mogę panu pomóc.
Ja-Proszę Pani u lekarza rodzinnego nie byłem ze 4 lata, nie choruje, nie chodzie na żadne badania i tego typu rzeczy, a kiedy potrzebuje jednego skierowania to wykręcacie się jakimiś limitami, a zresztą mam prawo do wykonania raz na jakiś czas badań krwi bez powodu (na kartce było napisane wielkimi literami PACJĘT NA ROACCUTANIE, widocznie nie wystarczyło).
Ona-Po chwili namysłu wypisała kartkę ze skierowaniem na podane badania, i dała mi.
Ja-Dowidzenia
Ona- Dowidzenia
Jak pisałem nie można z tego za często korzystać, bo się lekarze buntują. Jest jeszcze kilka sposobów na obniżenie „kosztów kuracji” Np. w aptece, i w miejscu pracy można nawet dostać zapomogę(ten akurat sposób nie zawsze działa, bo nie wszystkie zakłady mają coś takiego, Ja akurat miałem szczęście, że u Taty takie coś było, podobno jak gość, który zobaczył rachunki za lek to zbladł). Widzicie „jak masz łeb, i hu* to kombinuj” %-D. Trzeba sobie jakoś radzić.
Pozdrawiam AFROK