Wojtek - przygotowania jesień 2020

Kurde u mnie cukier nawet w skrajnej redu aż tak nisko nie spada. Chyba że gkukometr płata figle bo czasem pokazuje normalne wartości ok 80 A ja mam powoli mroczki przed oczami.

Mati ale u mnie to samo, na cukier wiele czynników wpływa, nawet stres przeziebnienie czy zmeczenie

A ja na ostatnim prepie pod koniec jak miałem 75 min ed to musiałem czasem dzielić na 3x bo rano po 40 min już odcinało, a po treningu max 15-20 min i hipo, a po nogach to nie było sensu nawet zaczynać

Mnie juz 50 +/- gniecie i zaczynają sie sajdy.
No nic dzis juz lece HC, potem napisze jak to wygląda bo teraz lece na plecy

Plecy

1. Podciąganie na drążku szeroko 4x12cc

2. Wiosło sztanga 4x10x140kg

3. DB seal row 4x12x25kg

4. MC 5x90, 5x120, 5x150, 5x180, 5x210kg

5. Pendley row 4x8x110kg

6a. Narciarz 4x12
6b. Ściąganie drążka za kark 4x12
6c. Szrugsy 4x12
6d. Odwrotne rozpiętki 4x15

35min cardio na czczo

Waga 98,8
Od wczoraj -1kg, waga zbyt mocno leci jak na formę w jakiej jestem. To stanowczo za duzo bo przez bodajże 12 dni uciekło 3kg. Na dodatek apetyt słaby, nie wyprozniam się od 6 dni więc to są ewidwtne oznaki że zarcia jest za mało stąd decyzja że wchodzą dni HC po nogach i plecach. Wegle z 270g wejdą na 330g we wcześniej wymienione dni, niby niewiele ale zawsze za tydzień moge dołożyć więcej jeżeli się sytuacja nie poprawi

Co do treningu to bardzo fajnie, wróciłem na próbę do ciagów (pierwszy raz w tym roku ) 5x210kg nic nie ważyło.

Pierwsze podejście i juz 210kg lata jak szmata, widziałem na IG filmik to zero problemu xD
Jaki jest Twój rekord w tym boju bo chyba solidnie tam też szło z tego co pamiętam :)

330kg x1

A z ciekawszych na powtórzenia:
260x10

260x10 to już jest moc

Ja pierdziuuu xD po tym 260x10 nie odpłynąłeś? :D

Robisz a potem dyszysz przez kolejne 9 minut zdecydowanie wole zrobić 330x1 niz ciężar na powtórzenia