SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 509157

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12971 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607804
Łapy niestety ucierpiały. Najgorsze, że póki co mam treningi z głowy i trzeba szybko sie naprawić, bo w sobote kolejny bieg



Barbarian Race Wisła

13km, jakieś 500m w górę i w dół, start u podnóża skoczni Małysza, a pierwsze zadanie to wejście na skocznię Do tego upał, mega ciężkie przeszkody - jednym słowem świetna zabawa

Ja pojechałam z nastawieniem, że choćbym miała tam siedziec do poniedziałku, to będę walczyć z przeszkodami
Niektóre wchodziły od strzała, inne musiałam powtarzać, ale były tez takie, z którymi się męczyłam długo, bo albo chwytu nie było, ale nie mogłam sięgnąć jakiegoś elementu.
Gdzieś między 7 a 9 km było duże skupisko naprawdę ciężkich przeszkód, sporo czasu tam straciłam, zjadłam wszystkie żele i wypiłam całe zapasy wody
Główny cel to były próby zrobienia drabiny i latającego. Na Barbarianie kobiety mają trzy opaski, dwie mogą oddac na przeszkodach, ale chociaż jedna musza donieść do mety.
Drabina była gdzieś na 9 km, poprzedzona dużą ilością ciężkich kombosów. Podchodząc do niej miałam nadal 3 opaski, ale mało siły i słaby chwyt. Pierwszy przeskok wychodził bez problemu, z drugim było gorzej. Udało się raz zrobić 1,5, chciałam poprawić to pół schodka żeby zaliczyć przeszkode i poleciałam tak, że przywaliłam mocno łokciem w konstrukcje. Zdarza się Niestety później już nawet jeden przeskok nie wychodził. Oddałam opaskę.
Kawałek później był latający. Między 1 i 2 drążkiem odstęp troszkę mniejszy niż zwykle, tak samo między 3 i 4. Natomiast 2 i 3 były naprawdę daleko. Jestem mega dumna, że w ogóle odważyłam się spróbować Pierwszy przeskok na luzie, na drugim niewiele brakło. Druga próba i znowu pierwszy ok, ale niestety zdarłam skórę na łapach i kolejny przeskok znowu nie wyszedł. Odpuściłam, bo z rozwalonymi rekami to nie ma co się bawić w latającego.
Została jedna opaska.
Był długi odcinek w potoku, bardzo strome podejście, długa runda z worem pod górę w pełnym słońcu... a ja nie miałam już picia, żeli, siły, skóry na łapach
Pomimo to walczyłam na kolejnych przeszkodach.
Do mety zostały trzy przeszkody, niestety mocno przekorczyłam limit czasu dla elity (3,5h) przez co zabrali mi ostatnią opaskę. Z tych trzech przeszkód zrobiłam tylko jedną, dwie odpuściłam, bo szkoda było jeszcze bardziej pozdzierać łapy, szczególnie jak nie było już o co walczyć.

Spędziłam na trasie jakieś 4,5h
Bieg był mega trudny, poległo kilka dziewczyn które zawsze radziły sobie z tymi trudnymi przeszkodami i stawały na podium. Na 70 zawodniczek z opaską ukończyło 8

Ja zrobiłam to co chciałam, mało brakło, ale już samo podjęcie próby jest dla mnie sukcesem

Poza tym jestem Mistrzynią najwolniejszego zjazdu na zjeżdżalni i stylu "na gąsienicę"











...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1801 Napisanych postów 2912 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73499
Jesteś niesamowita
1

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12187 Napisanych postów 22027 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627552
Nie, no na tej zjeżdżalni to żadnej frajdy nie miałaś...
Ale przeginka ze stopniem trudności dla babeczek, jeśli tylko 8 ukończyło w czasie i z opaską...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12971 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607804
Poran no właśnie nie wiem czemu się nie spotkałysmy.

Nadinka dzięki

Paatik ja nie lubię zjeżdżalni. Kiedyś mocno się poobijalam bo pod folią były kamienie.

A bieg... no cóż, Barbarian to Barbarian. Najtrudniejszy bieg w Polsce. I najlepszy I akurat w tym przypadku nie powinni nic zmieniać. Na innych owszem, niech poziom będzie dostosowany do kobiet, ale tu i tak są już ułatwienia. Jeden bardzo trudny może być Wygrywają ostatnio dziewczyny z zagranicy, wiec trzeba podnosić umiejętności żeby z nimi konkurować nie tylko u nas, ale na ME czy MS.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ale jazda!
Braaaaawo.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Gorąco u nas też było, ale widzę że u Was było gdzie się schłodzić Gratulacje Viki ukończenia. Grunt że zrobiłaś to co sobie założyłaś. Patrzę na Twoje ręce i wiem że to absolutnie nie dla mnie

Jeszcze raz wielkie Graty!!!
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Gratulacje Viki
Tak myślę, że gdybyś popracowała trochę nad tym zjeżdżaniem, z pół godziny mogłabyś tu urwać
2

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12971 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607804
Paawo, Brann, Szajba dzięki

Nie mam niestety pełnego zapisu z zegarka. Nadal czekam na szkiełko ochronne plus obudowę do V800, więc zabrałam starego m200 który najpierw długo nie łapał gps a później się rozładował, bo bateria trzyma tylko 2,5h. I pokazał, że było płasko


Wrzucam kilka fotek.
Najpierw zdjęcia z biegu, na którym byłam 2 tygodnie temu.

Start z oponą.





Jedna z pierwszych przeszkód, na której utknęły dziewczyny - głęboki rów z woda, z którego ciężko było wyjść




I fragment ostatniej przeszkody, tuż przed metą, na której zostawiłam opaskę (w sumie nie lubię różowego ).
Złożona z wielu segmentów - najpierw różne uchwyty do przejścia w zwisie, następnie siatka do przejścia dołem. Po tej części można było odpocząć i przejści do następnej sekwencji: lowrig (na zdjęciu widac kawałek kółka i drążek - do przejścia dołem), następnie wyjście po desce do góry, a z deski na ruchome kółka. Problem polegał na tym, że po desce miałam tak spompowane łapy, że nie mogłam ich zacisnąć na kółkach...
Jak patrzę na te zdjęcia to wcale sie nie dziwię. Wszyscy krzyczeli "na prostych łapach" i wydawało mi się, że mam proste... Ta, jasne....







Na koniec fotka z niedzieli.
Tak wygląda moje bieganie
Pierwsza próba pokonania przeszkody skończyła się tym, że przekombinowałam i zaplatałam się w to czarne kółko nogami
No cóż, czasem trzeba się zatrzymać, odpocząć i... podpatrzeć jak pokonują przeszkodę inni Kolega udzielił kilku wskazówek i za drugim razem poszło bez problemu







Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-06-04 20:43:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
DJ_DoDo Doradca
Ekspert
Szacuny 29912 Napisanych postów 27250 Wiek 32 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 384534
w tym basenie z błotem ciekawie
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Motywacja- wytrwałość-organizacja

Następny temat

Bez spiny

WHEY premium