DT Brann- Headlong

Nie sadze - na siłowych ono takie niskie jest...

Paatik

Nie sadze - na siłowych ono takie niskie jest...

No ale żeby max 148?? Przy tym MC to się jednak trochę zmęczyłem. Wydawałoby się że przy jakiś widzach dźwiganiach tętno powinno skokowo iść w górę...choćby do 80-90 proc maxymalnego -a tu nic :(

Mi tez tak się wydawało - ale pas prawdę mówi.... sorry

Zrób 10 repsow to pójdzie wyzej. Mi potrafi pójść wyżej po superserii 10bic i 10tric niż po 5 bardzo ciezkich siadach

Co znaczy lekko, a co znaczy w sam raz? I co będzie znaczyć lekko, a co w sam raz za 10 tygodni?

„W sam raz” to znaczy że MC poczułem i cieszyłem że ostatnia seria jest ostanią, a „lekko” że OHP nie poczułem :) Co będzie za 10 tygodni....któż to wie. Chyba tylko ajazy:) Na razie martwią mnie siady:)

Dzis zarzuciłem sobie remedium na niskie tętno siłowych w postaci bieżni. Zacząłem od 10,5 km/h i podbijałem co pół minuty o 0,5 km/h . Tak doszedłem do 14,5 km/h chwilkę pobiegałem, zmęczyłem się i co pol minuty zmniejszałem o 0,5. Generalnie plan nie wykonany bo finalnie miało być do 16, Ale co tam. Na bieżni jakoś trudniej utrzymać mi tempo niż w terenie.

Potem 17 minut brzucha.

Jutro FSQ i WL wąsko

Dzisiaj miało być wg. rozpiski ale nie poszło.


Rozgrzewka: orbi 6 min

WL wąsko/drążek

20x12/ 5
30x12/ 5
40x12/ 5
50x12/ 5
55x11/ 5
52,5x8/ 5
52,5x8/ 5
52,5x7/ 5
Plus drążek 2x5 żeby było 50 razem

FSQ:
12x20kg
12x40 kg
5x50 kg
5x50kg
8x40 kg
Kapitulacja.

SQ:
10x60 kg
10x65 kg
8x70 kg
10x60 kg


Na szybko jeszcze brzuch 15 min.


W dupe z tymi frontami. Ewidentnie ćwiczenie nie dla mnie. Nie walczę z ciężarem a z bólem nadgarstków i palców. Przy 40 ledwo zrobiłem 12 powt. Przy 50 się nie dało. Po kilku repsach ból jest tak mocny ze nie da rady. Kombinowałem na wiele sposobów, zmarnowałem 25 min na znalezienie optymalanego chwytu i nie znalazłem. Nadgarstki i palce mnie cały czas bolą.Szkoda czasu na to teraz ajazy. Mam zbyt mało czasu żeby go bezproduktywnie tracic. Na razie fronty wylatują. Jak wrócę do domu na jakims luźniejszejszym treningu pokombinuje. Znalazłem coś takiego. https://www.sfd.pl/Front_Squat_i_problem_z_mobilnością_nadgarstków-t1133206.html

Może te paski pomogą. Ale to sprawdzę jak będę w PL. Teraz jak mówiłem jestem w stanie wygospodarować na trening 1-1,5 dziennie i chce ten czas wykorzystać optymalnie.
Jakaś alternatywa dla FSQ?

Zercher squat. U Fansa się sprawdzają. Swoją drogą sprawni, zwinni męzczyźni nie mogą zrobić przysiadu przedniego, a półinwalida jak ja może? No chłopaki...

Ewentualnie możesz robić przysiad tył wg rozpiski. I to będzie na razie najlepsze wyjście.

aha, Ty robisz przysiady low bar czy high bar?