SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 511341

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51585 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wolę taką......pozycję


Gratuluję


Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2018-10-07 14:49:57
4
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 7315 Napisanych postów 12504 Wiek 65 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 87791
Noooo GRATULACJE !!
Dziewczyny przy Was nie trzeba być wróżbitą żeby przewidzieć zwycięstwo
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12250 Napisanych postów 22116 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 628124
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2001 Napisanych postów 2999 Wiek 43 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 78076
wycwiel

Dziewczyny przy Was nie trzeba być wróżbitą żeby przewidzieć zwycięstwo


Właśnie dlatego wstrzymałęm się wczoraj z gratulacjami
Co za laska,
Brawa i gratulacje.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2220 Napisanych postów 6201 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 311380
To już się standardem robi Gratki wielkie
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51585 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Bardzo, bardzo gratuluje.

Ale fajne podium, szczególnie to środkowe. Powiedzenie "na najwyższym stopniu podium" nabiera sensu. tylko lęku wysokości nie można mieć.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5947 Napisanych postów 9106 Wiek 64 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 346134
Gratulacje Viki :) ,zawsze pięknie się spisujesz
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2142 Napisanych postów 4614 Wiek 62 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 530529
Viki GRATULACJE
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12989 Napisanych postów 20752 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608042
Bardzo Wam dziękuje

Było ciekawie. W niedziele niestety również mała konkurencja, tylko 3 dziewczyny Ale i tak było ciekawie, bo... pomyliłam trasę Wyprzedziłam rywalki, biegłam równym tempem za dwoma facetami i nagle ten z przodu krzyczy, że nie ma oznaczeń trasy. No to w tył zwrot i wracamy. Zrobilismy w sumie ponad pół kilometra dodatkowo Jak wróciliśmy na trasę to nie wiedziałam, która jestem i czy obie dziewczyny mnie wyprzedziły. Na ostatnich km przed meta dopiero zobaczyłam jedną z dziewczyn i dowiedziałam się, że jestem druga. Na dodatek to była ta dziewczyna, której mi się nie udało pokonac w sobotę No i zaczął się prawdziwy wyścig. Dawno juz tak szybko nie leciałam. Teren trudny, strome podejścia, prawie pionowe dupozjazdy, kamienie, skały... Wyłączyłam zupełnie myslenie, hamulce bezpieczeństwa puściły i nawet po skałach skakałam jak kozica Ostatni kilometr już na odcięciu, zapomniałam o wszystkich lękach jakie mam
Bieg mocno biegowy, mało przeszkód - głównie na początku i pod koniec trasy. Brak trudnych, wymagających, typowo na łapy. Duzo sprawnościowych - belki do przejscia góra lub dołem, rownowaznie, rowy, szpule i bele słomy. A tak to fajne, długie odcinki biegowe. Wyszło ok. 12km. Czas 1h31.

Jeśli chodzi o sobotę - zabił mnie Airbike tuż po starcie Bieg miał ciekawą formułę. Zaraz za linią startu ustawione były właśnie rowerki - pierwsza przeszkoda Panowie musieli spalić 20kcal, a Panie tylko 10kcal. W sobotę zaczełam mocno, zeby jak najszybciej zrobić te 10kcal i to był błąd. Za rowerkami rundka z worem w postaci podejścia pod stok narciarki (zdjęcie). Tętno po rowerku w kosmosie, problem z oddechem, a górka wcale nie pomogła. W efekcie przez 3-4km (czyli prawie cała trase ) nie mogłam złapac oddechu, walczyłam z mdłościami i zawrotami głowy i biegło sie koszmarnie. Na skałach i kamieniach ostrożnie. W jeziorze lodowata woda i znowu problem z oddechem. Z rowerka zeszłam trzecia i nie byłam w stanie gonić prowadzącej dziewczyny. Miałam tez opory żeby przeczołgac sie pod wozem bojowym - mało miejsca, długi odcinek a ja mam klaustrofobię. W niedzielę za to nawet nie pamiętam, jak to przeszłam, tak szybko leciałam Wody w jeziorze nawet nie poczułam
W niedzielę przyjełam inną taktykę - na rowerku spokojnie. Zeszłam ostatnia z dziewczyn. Pod górkę marsz. Tetno ok, oddech ok, więc juz na zbiegu zaczełąm gonić. Biegło mi się super, równym, zwawym tempem Poza ta szalona końcówka było naprawdę fajnie.

Teren świetny. Fajna opcja, żeby sprawdzic formę biegową, bo jest gdzie się rozpędzić. Pomimo, ze nie ma prawie przeszkód to i tak jest to jeden z moich ulubionych lokalnych biegów. Szczególnie podejścia i zejścia, oraz odcinki po skałach mi sie podobają. Czasem żałowałam, że nie ma telefonu żeby fotki robic na trasie, bo widoki super










Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Motywacja- wytrwałość-organizacja

Następny temat

Bez spiny

forma lato