[BLOG] nwpassage od kuchni

Od dzisiaj po woli będę dodawać kcal w diecie.
Czas zabrać się za tą lekką masę - choć nie ukrywam czuję się jakbym stąpała po grząskim gruncie w oczekiwaniu jak szybko zaleję się tłuszczem i wrócę pokornie do redu. Oby ten scenariusz mnie nie spotkał. Awaryjnie będzie mini cut .
Ile to wszystko potrwa jeszcze nie zdecydowałam - może 6-7 tygodni, może nieco dłużej. Zobaczę jak będzie szło.

Zdecydowałam, że będzie rotacja węglami i tłuszczami. Zaryzykuję szczególnie obniżając tłuszcze, ale maks do 70g, nie mniej. Mój układ hormonalny lubi się z wysokimi

Od dziś kaloryka właściwie na utrzymanie 2180-2200 kcal. Ze względów organizacyjnych nie będę zmieniać kaloryki w dni różnego wysiłku, czy to podejście nie zepsuje wszystkiego?

Systematycznie postaram się dodawać po ok. 100kcal (5% utrzymania) co tydzień.
I jak radzi czellista jeden dzień bardzo niskich węgli, żeby poprawić wrażliwość insulinową.

Rozkład taki:

DT B 100g T 70g W 290g

DNT B 100g T 120g W 180g - nie zmniejszyć tu jeszcze węgli?
I 1x tydzień: B 100g T 175g W 50g

Będę wdzięczna za wszystkie sugestie


Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-09-17 20:21:18

O! Jednak masa :D U mnie są 3 dni na wysokich węglach i 4 na niskich - bez znaczenia, czy to dzień treningowy, czy nie. Jedynie w DT dodaję posiłek potreningowy: owsiana na mleku kokosowym bez cukru +owoce (w dni na niskich węglach owoce leśne, w dni na wysokich - banan) +chia +ostropest +miarka białka. No i też mam względnie wysokie kcal, bo w te dni treningowe ponad 2k. A cardio robię w postaci spacerów dwa razy w tygodniu... i nie zalałam się jakoś specjalnie. Myślę, że u Ciebie też nie będzie źle

Soczewica, sezam, tofu, sos paprykowo pomidorowy z czosnkiem i curry




Jajecznica na boczku ;)


Sandacz, ziemniaki podsmażone, marchew tarta i ogórki a'la tzaziki.





Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-09-19 22:42:36

lapacz12

O! Jednak masa :D U mnie są 3 dni na wysokich węglach i 4 na niskich - bez znaczenia, czy to dzień treningowy, czy nie. Jedynie w DT dodaję posiłek potreningowy: owsiana na mleku kokosowym bez cukru +owoce (w dni na niskich węglach owoce leśne, w dni na wysokich - banan) +chia +ostropest +miarka białka. No i też mam względnie wysokie kcal, bo w te dni treningowe ponad 2k. A cardio robię w postaci spacerów dwa razy w tygodniu... i nie zalałam się jakoś specjalnie. Myślę, że u Ciebie też nie będzie źle

Jeden cel już osiągnięty. Tak bez celu trenować też można, ale jak przy okazji są jakieś priorytety to i motywacja nieco inna :) Już chyba oswoiłam się z myślą, że co nieco przybędzie takie prawo masy. Grunt żeby była w miarę czysta, zobaczymy jak to wyjdzie - na razie specjalnych ciągot do słodyczy nie mam, owoce wystarczają.

Makro o którym pisałam wyżej będzie do zmiany. Niepotrzebnie zagmatwałam, będzie mi wygodniej komponować posiłki na stałych tłuszczach i boję się też o gospodarkę hormonalną jeśli zmieniałabym tak z dnia na dzień poziom tłuszczy. Gdy coś wyjdzie nie tak, to zawsze będzie furtka żeby skorzystać z innych możliwości.

Spoglądając na Twój IG i dziennik praktycznie nie widać, że jakaś masa jest . Ładne kobiece kształty i najważniejsze, że priorytety rosną :) Interesująca opcja z powtórzeniami i obciążeniami jakie teraz masz w planie. Bardzo jestem ciekawa efektów tych zmagań szczególnie po legs dayach


Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-09-19 22:53:07

northwestpassage

Rozkład taki:

DT B 100g T 70g W 290g

DNT B 100g T 120g W 180g - nie zmniejszyć tu jeszcze węgli?
I 1x tydzień: B 100g T 175g W 50g

Będę wdzięczna za wszystkie sugestie



Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-09-17 20:21:18

jak najbardziej mozesz z takim rozkladem makro rozpoczac, wyglada to okey kwestia jeszcze rozlozenia wegli w ciagu dnia

Wiesz co, u mnie to nie jest zbyt skomplikowane, w dni z węglami mam do wyboru ryże itp. albo bataty, ananasa, a w low carb wymieniam to na awokado, orzechy, olej lniany. Bez większych komplikacji w gotowaniu i rozkładaniu. Ale pewnie, że tak, każdy organizm reaguje inaczej, jak będzie Ci służyło pozostanie na stałym poziomie, to nie ma co kombinować - zdrowiej i wygodniej. :)

Trochę przybyło, ale faktycznie, to nie drastyczne zmiany. Choćby w Rosji zawodniczki na masie i redukcji różnią się dosłownie kilkoma kg... bardzo nie chciałabym iść w kierunku zalewania się kosmicznie na masie jak robią to niektóre zawodniczki... choć nie mam też jakiejś mega nadwyżki kcal, żeby nagle przybrać 10kg. No ale jednak z czegoś te nogi muszą się budować :D

Obiad wczoraj i dziś plus dzisiejsza sałatka potreningowa:)

Wczoraj

Dzisiaj

Śniadanie
Jajka sadzone, chleb żytni 100%, oliwa, boczek, rzodkiewka, ogórek, sałata



Lunch
Ryż ugotowany, whey truflowy, sok z czarnego bzu, pestki dyni, zmielona dzika róża


Obiad
Kluski śląskie, roladki, sos grzybowy, buraki gotowane, ogórek kiszony






Kolacjo podwieczorek
Ryż basmati z zamażanymi jabłkami, orzechami włoskimi, cynamonem i tartą gorzką czekoladą - ok 450kcal.






Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-09-23 18:59:01

Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-09-23 18:59:55

Ładnie ładnie czasu czas wszystko pięknie