Wojtek - przygotowania jesień 2020

z nudów aż reaktywowałeś dziennik

oczywiście bardzo mnie to cieszy widzimy się niebawem w Kielcach

28.06

1a. Wyprosty nóg na maszynie
1b. Uginanie podudzi na maszynie siedząc
3x 20+20

2. Wiosłowanie sztangą nachwyt
4x 12/10/8/7x120kg

3. Wyciskanie na linkach w bramie
4x 12/12/12/12

4. Wyciskanie hantli siedząc
4x 12/10/8/7x36kg

5a. Podciąganie na drążku wąsko
5b. Unoszenie nóg w zwisie
5c. Rozpiętki w bramie siedząc
5d. Podciąganie wyc. dolnego do brody
3x 6+12+12+12

po treningu: 50min cardio + pozowanie
na czczo: 50min cardio


Dzisiejszego treningu nie mogłem się doczekać Wczorajszy rest trwał wieczność... Ogólnie jak na ten okres, aż sam się dziwie bo zazwyczaj czekałem tylko na odpoczynek od siłowni, a w tym sezonie jest na odwrót Ale przejdźmy do sedna...

Trening udany, staram się dźwigać jeszcze jak najcięższe klamoty ale o to już bardzo ciężko... odczuwam mocne spadki siły Ale niema co narzekać bo raptem 10 dni do zawodów, a z jedzenia to za dużo energii nie pozyskuje Jak widać ćwicze FBW już jakieś 12 dni. Za jakieś 2-3 dni zaczne obwody. Smyrłem też lekko nogi ostatni raz i już ich nie tykam Cardio zmuszony już jestem robić na rowerku bo tak mam zajechane stopy od schodów i bieżni (odciski doskwierają pomimo 3 innych par butów)

Waga po ładowaniu 83.5 a teraz w ciągu dnia 80.5









LC
1. 3 jaja + 70g indyka + 5g omegi
2. 160g indyka + 60g makaronu
3. 160g indyka + 45g tostów + 30g wafli ryż.
4. 160g indyka + 60g skrobii (budyń)
5. 160g indyka + 60g makaronu
6. 160g indyka

BTW: 230/20/190







Zmieniony przez - wojtekztr w dniu 2017-06-28 18:23:07

co do formy juz pisałem

ale teraz narobiłem smaka na tosty bedzie trzeba na dniach coś w komponowac w posiłek:D

Ja od Lukiego się zainspirowałem, przedtreningowo Podsmazam na patelni i mistrz muszę zainwestować w toster

ale to najzwyklejsze pieczywo tostowe, czy jakas specjalna bb wersja? %)

Specjalna, bo przypiekana

ja to w piekarnik wrzucam i też tosty się robią

Zwykły pszenny z lidla

Tyle glutenu?! O już piździec, nie dotniesz