Rytuał Przejścia by nieraz

MaGor

No i fajnie. Nawet jak w dzień pośredni i ciężki zrobisz tyle samo to się nie martw. Przyjdzie czas na 5 x 1-2. Potem na 1-2-3. I ani się nie spostrzeżesz jak walczysz o 1-2-3-4-5

Na 5 x 1-2 przyjdzie czas w pon. czyli dzień ciężki :) chociaż nie wiem, bo coś mało dziś zmęczony jestem po wczorajszym treningu i może dołożę powtórzeń już od piątku. Niby dobrze, bo to dzień lekki był, ale chyba jednak mogłem dołożyć ciut więcej. Mam nadzieję, że uda się utrzymać systematyczność w treningach, bo idą zmiany... dodatkowo od września nowe nabory na krav magię, byłaby okazja sprawdzić przełożenie kettli na inne aktywności sportowe, bo maraton to najwcześniej za rok, o ile w ogóle...

@Nieraz-Wylosowałem 5 i stwierdziłem, że przetańczę całe... wymiękłem po 3:48, ale z 80 powtórzeniami na koncie (zmiana ręki co 10) bez odkładania kuli, co jest obiecującym prognostykiem.


@Nieraz to przepiękny wynik . Zazdroszczę formy.

100 powtórzeń w 5 minut to nie problem dla Ciebie. Test na SFG już masz zaliczony Poza tym do klasyki gatunku, czyli 200/10 też niewiele brakuje. Dobra robota, widać progres

Test SF (100/5min.) zaliczyłem już 2 razy. Teraz jestem też gdzieś na poziomie zaliczenia. Natomiast ogrom pracy jest jeszcze do wykonania. Orzegow, z tego co kojarzę, masz wynik w rwania około 170 powt./10min. Ile z tego zrobiłeś w pierwsze 5min.?

Dzisiaj pobiegałem w szybkim, jak na mnie tempem: 9,2km w 47:47. Chcę przyzwyczaić pompę do większej pracy, bo to też się przełoży na rwania. Wczoraj odłożyłem kettla, bo nie mogłem złapać oddechu...

Gratuluję przejścia na kolejny (wyższy) poziom. Kawał dobrej roboty nie ma co. No i te bieganie też wydaje mi się jakieś takie coraz lepsze

nieraz

Wczoraj odłożyłem kettla, bo nie mogłem złapać oddechu

Jeszcze raz napiszę: może spróbujesz drabin wymach-oddech?

adam77

Gratuluję przejścia na kolejny (wyższy) poziom. Kawał dobrej roboty nie ma co. No i te bieganie też wydaje mi się jakieś takie coraz lepsze

Z biegania to najlepsza, odpukać w niemalowane, systematyka.

Novyneo: nie kumam systemu, możesz coś więcej? Chodzi o to, żeby nabrać więcej powietrza i machnąć 2 powtórzenia na jednym wdechu?

Opiszę na Swingu:
Stosunek wymach-oddech np: 5-1, co daje na 10 wymachów 2 oddechy, 20 wymachów 4 oddechy i td. Sam sobie policzysz. Ja robiłem drabiny z programu 10 000 Kettlebell Swing Challenge, czyli 10 wymachów - 2 oddechy, 15 wymachów - 3 oddechy, 25 wymachów - 5 oddechów i 50 wymachów - 10 oddechów. Na początku było ciężko, ale po kilku treningach szło genialnie. Na prawdę polecam. Jak chcesz poprawić kondycję pod Snatch to możesz robić rwanie-oddech, ale tego jeszcze nie sprawdzałem, więc się nie wypowiem. Wymachy robisz, więc sobie sprawdź jak to wychodzi.
A, i starasz się nie "gubić" oddechów. Ja to robiłem tak: wymachy oddychając, potem, po ostatnim wymach parkując odważnik wydychałem powietrze jednocześnie prostując się. Tutaj wdech-wydech-wdech-wydech schodząc w dół łapiąc kettla i znowu. Chodzi o to żeby przez cały trening oddycha równo i kontrolując go od początku do końca. Prosta sprawa.
Może podlinkuję video z YT do The Forge Challenge, program na wymachy w drabinach wymach-oddech na 4 tygodnie. Po angielsku ale ogarniesz sobie może lepiej niż ja to wytłumaczyłem

@NovyNeo: dzięki, obczaję w wolnej chwili. Tak na szybko, to jest w tym jakiś sens, gdyż SSST to dużo pracy bez tlenu. Jednak w wymachach jest to zdecydowanie łatwiejsze. Wydaje mi się (taka subiektywna obawa), że wstrzymując oddech przy takim wysiłku, jakim jest rwanie na czas, może rozp******ić czachę od środka...

Dzień pośredni:
C&P KB32 3x(1,2,3)=36rep.
Swing KB32 40+20+15+(5x10)=125rep./8min.

@Nieraz-Test SF (100/5min.) zaliczyłem już 2 razy. Teraz jestem też gdzieś na poziomie zaliczenia. Natomiast ogrom pracy jest jeszcze do wykonania. Orzegow, z tego co kojarzę, masz wynik w rwania około 170 powt./10min. Ile z tego zrobiłeś w pierwsze 5min.?


Nie pamiętam ale starałem się rozłożyć siły tak by równomiernie pracować przez 10 min z kilkoma przerwami. Z tym testem to jest tak że chyba bez bólu i pokonania samego siebie pokonanie własnej granicy w głowie to się go nie zaliczy nawet przy doskonałej technice i super kondycji to zawsze będzie boleć.Przy ostatnich wymachach miałem fajnie w ciągu 3 min poszło ponad 100 wymachów jednorącz i czaiłem na super wynik ale potem im głębiej w las było coraz trudniej i trudniej miał być rekord świata a było 235/11minut.Nie wiem jak ciebie ale mnie tego typu wysiłek lekko uzależnia taki lekki masochizm .