Dziennik Kuby vol. 2

2014-11-30 niedziela
rano tenis 2 godziny gry, singiel więc dość intensywnie

wczorajsza obolałość dolnego grzbietu była zapowiedzią tego co się dziś działo totalna masakra, ciężko usiedzieć, ciężko stać
w trakcie gry w tenisa było dość ciężko

kuba_n

2014-11-30 niedziela

wczorajsza obolałość dolnego grzbietu była zapowiedzią tego co się dziś działo totalna masakra, ciężko usiedzieć, ciężko stać
w trakcie gry w tenisa było dość ciężko

Nie lepiej w szachy albo brydża pograć zamiast robić MC
W moim dzienniku jest kusząca dla Ciebie propozycja współpracy z trenerem personalnym

Giaurnemo

W moim dzienniku jest kusząca dla Ciebie propozycja współpracy z trenerem personalnym

ostatnimi czasy to strach zaglądać do Twojego dziennika



2014-12-01 poniedziałek
dalej czuję dolny grzbiet, ale dziś już lepiej i da się żyć

waga przekroczyła 100'kę, poziom BF - 20%, nie jest dobrze, ale chyba się to w miarę ustabilizowało, masa jeszcze leci do końca stycznia lub lutego i potem redu

trening wieczorem
klata
wyciskanie płaskie sztanga - 112,5kg x 10* / 8 / 6 / 5
dziś poszły rekordowe ciężary (jak dla mnie), ale jest jedno ale
w pierwszej serii zrobiłem podejście sam do ciężaru, bez asekuracji - potrafię dość dobrze wyczuć moment kiedy nie dam rady więcej wycisnąć, ale niestety w trakcie wyciskania podbiegł jakiś starszy koleś do asekuracji/pomocy i mimo tego że gdy miałem ciężar w górnej fazie darłem ryja na niego żeby zostawił ciężar to przy 9 powtórzeniu coś tam pomagał, a przy 10 jak widział jak walczę z ciężarem to wyrwał mi sztangę z rąk, opyerdoliłem go i tyle, w następnych seriach wziąłem do asekuracji kolegę i nie było już z tym problemu, tydzień temu udało mi się zrobić taki sam zestaw serii/powtórzeń na 110 więc progres jest, po tej akcji pozostał dość mocny niedosyt bo spieprzył mi koleś serię jak nic i do końca treningu miałem dość mocny wqrw
wyciskanie skos sztanga - 4 serie
rozpiętki na maszynie - 4 serie
barki
wyciskanie stojąc - 3 serie na 55kg, 2 serie na 50kg
podciąganie sztangi do brody - 4 serie
unoszenie hantelek bokiem - 4 serie
łydka
wspięcia siedząc

mimo akcji przy wyciskaniu po której pozostał spory niedosyt trening bardzo udany, za tydzień atakuję 115kg na płaskiej, progres w sile idzie bardzo mocno w górę co dość dobrze cieszy

jutro przysiady - atakujemy 175

Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2014-12-01 21:40:38

kuba_n

tydzień temu udało mi się zrobić taki sam zestaw serii/powtórzeń na 110 więc progres jest,
trening bardzo udany, za tydzień atakuję 115kg na płaskiej, progres w sile idzie bardzo mocno w górę co dość dobrze cieszy

jutro przysiady - atakujemy 175

, jak ja Ci zazdroszcze.Progres, dokładanie, walka a nie tylko redukcja i redukcja.

Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2014-12-01 21:46:59

Co za czasy!
Wydzierać się na starszego! - na kolegę to już nie (no bo jeszcze by się obraził).
Masa rośnie - oby nie obudziła się do końca pamięć masowa .

Atakuj te 175kg - jestem za!

fanslaska

, jak ja Ci zazdroszcze.Progres, dokładanie, walka a nie tylko redukcja i redukcja.

niestety za chwilkę będzie szła redukcja, która będzie trwała pewnie z 4-6 miesięcy więc cyferki będą lecieć w dół

ojan

Co za czasy!
Wydzierać się na starszego! - na kolegę to już nie (no bo jeszcze by się obraził).
Masa rośnie - oby nie obudziła się do końca pamięć masowa .

Atakuj te 175kg - jestem za!

no z tą pamięcią masową to coś jest, ciuchy coraz ciaśniejsze się robią

2014-12-02 wtorek

generalnie słabo
miał polecieć trening nóg, ale musiałem zostać dłużej w pracy, nie wziąłem sobie żarła na 3 posiłek do roboty przez co posiłki mi się poprzesuwały i w sumie na trening nie polazłem
dodatkowo złapało mnie jakieś lekkie przeziębienie, cieknie mi z nosa dość solidnie od kilku dni
wieczorem jak się położyłem przed tv to padłem i przespałem ostatni posiłek

generalnie zapowiada mi się dość mocny meksyk w pracy przez najbliższe miesiące, przez co żeby zrobić trening wieczorem będę musiał brać więcej żarła do pracy

trening nóg zrobię w środę, plery polecą w piątek, a ramiona w sobotę

2014-12-03 środa
dalej trzyma mnie lekkie przeziębienie

po południu trening nóg, zrobiony trochę na szybkiego bo mało czasu (sprawy priv)

nogi, brzuch
przysiady - 100 x 5 / 120 x 5 / 140 x 3 / 160 x 3 / 175 x 2* / 140 x 5 / 100 x 5 / 100 x 5
uginanie nóg na maszynie
allahy (po 3 serii tel i musiałem kończyć trening)

mega słaby wręcz fatalny trening, nie wiem czy powodem było przeziębienie, słaby dzień czy coś innego
seria na 160kg poszła jeszcze w miarę poprawnie, ale atak na 175kg był totalną porażką i wyglądało to tak że nie ja zaatakowałem ciężar tylko ciężar zaatakował mnie, na następny tydzień chyba zredukuję ciężar
dodatkowo po treningu słabo z apetytem, generalnie słabo wręcz bardzo słabo

175kg x2p a on narzeka, że słabo!
Świat się kończy!
Jak raz się nie "napchasz" to wyjdzie Ci na dobre.
Chciałbym aby mi się nie chciało tak jak Tobie!

ojan

175kg x2p a on narzeka, że słabo!
Świat się kończy!
Jak raz się nie "napchasz" to wyjdzie Ci na dobre.
Chciałbym aby mi się nie chciało tak jak Tobie!

no niestety jedyne co można powiedzieć o tych przysiadach to to że wstałem, nic więcej