...
Napisał(a)
ŚRODA - kolejny dzień treningowy. Kilka dni temu wspomniałam o tym, że planuję wprowadzić drobne zmiany w swoich przygotowaniach.
Po pierwsze - postanowiłam ograniczyć słodycze i inne zakazane rzeczy w diecie do jednego czita (któryś dzień weekendowy) .
Po drugie - chcąc poprawić swoje wg mnie najsłabsze punkty sylwetkowe, którymi są plecy i barki zdecydowałam się na pomoc osoby doświadczonej przy treningach właśnie tych partii ciała. Nigdy nie byłam na żadnym treningu personalnym, wszystkiego uczyłam się od męża (który również jest samoukiem) oraz podpatrywałam na siłowniach czy filmikach.
Długo zastanawiałam się do kogo się zwrócić. Przeanalizowałam wiele osób i postawiłam na DAWIDA BUKIELA. Prawdopodobnie część z Was wie o kim mowa. Do tej pory miałam okazję się z nim widywać czysto towarzysko przy okazji chociażby nagrywania filmików.
Już po kilku minutach rozmowy widać, że jest on strasznie komunikatywną, pozytywną osobą posiadającą nie tylko osiągnięcia (Mistrz Polski w Męskiej Sylwetce w swojej kategorii, finalista Arnold Classic) ale również ogromną wiedzę i doświadczenie w treningach personalnych.
Uzgodniliśmy, że będziemy trenować razem dwa razy w tygodniu. Prawdopodobnie jeden dzień przeznaczymy na ćwiczenia na szerokość pleców+ barki a drugi na grubość + również barki. Na początku musimy zrobić małe rozeznanie by w najbliższym czasie ułożyć konkretny plan, którym będę podążać.
Tak więc dziś z racji tego, że był to pierwszy nasz wspólny trening zrobiliśmy tylko plecy ( i tak zajęło to nam 2 godziny także trzeba było zawijać się na posiłek).
Muszę przyznać iż już po pierwszym spotkaniu widzę mnóstwo błędów, które popełniam do tej pory. Jednym z nich był chociażby brak rozciągania danych partii mięśniowych przed/ po treningiem.
Trening zaczęłam od rozgrzewki na wioślarzu ( mój pierwszy kontakt z tą maszyną uważam za udany) następnie rozciąganie przy pomocy gum, elastycznego drążka a także rollera. Po pierwszej serii rozciągania gdy wyciągnęłam obie ręce przed siebie okazało się, że jedna jest znaaaaaaacznie dłuższa od drugiej. Po kolejnej ta dysproporcja się oczywiście wyrównała. Pomyślałam wtedy ' będzie dobrze' ;)
Pewnie dla większości z Was to banały ALE znajdą się pewnie i tacy (tak jak np ja) dla których to nowość.
Następnie TRENING SIŁOWY:
1. Podciągania przy pomocy gum ( również mój debiut, który uważam za udany -nie, guma nie wybiła mnie na drugą stronę klatki) :D
4x 12 -8
2. Ściąganie drążka do klatki nachwytem na szeroko (nawet przy tak standardowym ćwiczeniu technika Dawida znacznie odbiegała od 'mojej':D)
3.
4.
5.
Resztę ćwiczeń podam niebawem po najzwyczajniej w świecie nie znam ich nazw a nie chcę wymyślać swojego nazewnictwa (nowość w moim wykonaniu).
Trening zakończyłam rozciąganiem przy pomocy TRX.
Szczerze mówiąc byłam tak zmęczona, że nie zauważyłam strefy cardio a co za tym idzie szybciej wylądowałam w domu z widelcem w dłoni i talerzem na kolanach.
Po całym dniu śmiało mogę powiedzieć - czuję plecy. Mam nadzieję, że nowe bodźce, dopracowana technika pod okiem doświadczonej osoby a także większy nacisk na tę partię sprawi, że za jakiś czas zobaczę postępy.
Wtedy to znów będę musiała pójść do męża i pochwalić go słowami - kochanie, jak zawsze miałeś rację
Wszyscy wiemy, że TRENING to jedynie część naszego sukcesu. Kolejnym jak dla mnie najważniejszym elementem jest DIETA.
W związku z licznymi niedowierzeniami, które mają ostatnio często miejsce na tym forum postanowiłam sfotografować wszystkie swoje posiłki by nie pozostawić cienia wątpliwości
MISKA
1. OMLET : 70 g owsiane, 10 g mąka gryczana, 70 g bana, 120 g cukinia, 80 g białka jaj, 30 g izolat UNS, łyżeczka proszku do pieczenia, łyżeczka kakao, pasek białej czekolady, 60 g śliwka
TRENING
2. 60 g ryż jaśminowy, 150 g filet z kurczaka, warzywa, SOS wg przepisu Sylwii D (bardzo skomplikowany - przecier plus przyprawy )
3. J.W
4. J.W
5. 150 g filet z kurczaka, sałatka domowej roboty
Wczorajsza poranna waga to 65,6 kg także jak widać trzymanie czystej miski się opłaca ;)
Na koniec chciałabym pokazać Wam dość nietypową siłownią, na której od dziś będę miała okazję walczyć o 'lepsze plery i bary'
Uciekam na trening, wszystkim życzę miłego, spokojnego dnia !;)
Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2014-10-16 09:57:45
Po pierwsze - postanowiłam ograniczyć słodycze i inne zakazane rzeczy w diecie do jednego czita (któryś dzień weekendowy) .
Po drugie - chcąc poprawić swoje wg mnie najsłabsze punkty sylwetkowe, którymi są plecy i barki zdecydowałam się na pomoc osoby doświadczonej przy treningach właśnie tych partii ciała. Nigdy nie byłam na żadnym treningu personalnym, wszystkiego uczyłam się od męża (który również jest samoukiem) oraz podpatrywałam na siłowniach czy filmikach.
Długo zastanawiałam się do kogo się zwrócić. Przeanalizowałam wiele osób i postawiłam na DAWIDA BUKIELA. Prawdopodobnie część z Was wie o kim mowa. Do tej pory miałam okazję się z nim widywać czysto towarzysko przy okazji chociażby nagrywania filmików.
Już po kilku minutach rozmowy widać, że jest on strasznie komunikatywną, pozytywną osobą posiadającą nie tylko osiągnięcia (Mistrz Polski w Męskiej Sylwetce w swojej kategorii, finalista Arnold Classic) ale również ogromną wiedzę i doświadczenie w treningach personalnych.
Uzgodniliśmy, że będziemy trenować razem dwa razy w tygodniu. Prawdopodobnie jeden dzień przeznaczymy na ćwiczenia na szerokość pleców+ barki a drugi na grubość + również barki. Na początku musimy zrobić małe rozeznanie by w najbliższym czasie ułożyć konkretny plan, którym będę podążać.
Tak więc dziś z racji tego, że był to pierwszy nasz wspólny trening zrobiliśmy tylko plecy ( i tak zajęło to nam 2 godziny także trzeba było zawijać się na posiłek).
Muszę przyznać iż już po pierwszym spotkaniu widzę mnóstwo błędów, które popełniam do tej pory. Jednym z nich był chociażby brak rozciągania danych partii mięśniowych przed/ po treningiem.
Trening zaczęłam od rozgrzewki na wioślarzu ( mój pierwszy kontakt z tą maszyną uważam za udany) następnie rozciąganie przy pomocy gum, elastycznego drążka a także rollera. Po pierwszej serii rozciągania gdy wyciągnęłam obie ręce przed siebie okazało się, że jedna jest znaaaaaaacznie dłuższa od drugiej. Po kolejnej ta dysproporcja się oczywiście wyrównała. Pomyślałam wtedy ' będzie dobrze' ;)
Pewnie dla większości z Was to banały ALE znajdą się pewnie i tacy (tak jak np ja) dla których to nowość.
Następnie TRENING SIŁOWY:
1. Podciągania przy pomocy gum ( również mój debiut, który uważam za udany -nie, guma nie wybiła mnie na drugą stronę klatki) :D
4x 12 -8
2. Ściąganie drążka do klatki nachwytem na szeroko (nawet przy tak standardowym ćwiczeniu technika Dawida znacznie odbiegała od 'mojej':D)
3.
4.
5.
Resztę ćwiczeń podam niebawem po najzwyczajniej w świecie nie znam ich nazw a nie chcę wymyślać swojego nazewnictwa (nowość w moim wykonaniu).
Trening zakończyłam rozciąganiem przy pomocy TRX.
Szczerze mówiąc byłam tak zmęczona, że nie zauważyłam strefy cardio a co za tym idzie szybciej wylądowałam w domu z widelcem w dłoni i talerzem na kolanach.
Po całym dniu śmiało mogę powiedzieć - czuję plecy. Mam nadzieję, że nowe bodźce, dopracowana technika pod okiem doświadczonej osoby a także większy nacisk na tę partię sprawi, że za jakiś czas zobaczę postępy.
Wtedy to znów będę musiała pójść do męża i pochwalić go słowami - kochanie, jak zawsze miałeś rację
Wszyscy wiemy, że TRENING to jedynie część naszego sukcesu. Kolejnym jak dla mnie najważniejszym elementem jest DIETA.
W związku z licznymi niedowierzeniami, które mają ostatnio często miejsce na tym forum postanowiłam sfotografować wszystkie swoje posiłki by nie pozostawić cienia wątpliwości
MISKA
1. OMLET : 70 g owsiane, 10 g mąka gryczana, 70 g bana, 120 g cukinia, 80 g białka jaj, 30 g izolat UNS, łyżeczka proszku do pieczenia, łyżeczka kakao, pasek białej czekolady, 60 g śliwka
TRENING
2. 60 g ryż jaśminowy, 150 g filet z kurczaka, warzywa, SOS wg przepisu Sylwii D (bardzo skomplikowany - przecier plus przyprawy )
3. J.W
4. J.W
5. 150 g filet z kurczaka, sałatka domowej roboty
Wczorajsza poranna waga to 65,6 kg także jak widać trzymanie czystej miski się opłaca ;)
Na koniec chciałabym pokazać Wam dość nietypową siłownią, na której od dziś będę miała okazję walczyć o 'lepsze plery i bary'
Uciekam na trening, wszystkim życzę miłego, spokojnego dnia !;)
Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2014-10-16 09:57:45
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
...
Napisał(a)
Fajnie, że podjęłąś decyzję o pomocy w treningach , zawsze pod kogoś okiem to jakoś inaczej, a jak masz tą możliwość, że trenujesz z Dawidem, to już w ogóle czad. Siłownia robi wrażenie, dość specyficzna, ale widać że ogromna? Teraz czita będziesz bardziej doceniać. bo będzie wyczekany :D
ZAPRASZAM DO MOJEGO DT
http://www.sfd.pl/Zaczynam_przygodę__Bikini_Fitness-t1045525.html
...
Napisał(a)
Siłownia wygląda konkretnie, szkoda, że mieszkam w mały mieście i nie ma u mnie konkretnych obiektów.
...
Napisał(a)
Aga - też tak uważam po tym co czułam dziś rano bezpośrednio po przebudzeniu się, wstałam z ogromnym trudem a wcale nie operowałam dużymi obciążeniem (oczywiście jak na swoje możliwości) - jednak dobra technika i przygotowanie do treningu w postaci rozciągania ma ogromne znaczenie.
Iccana- Podjęłam taką decyzję bo sama nie byłam w stanie nic innego wymyślić niż robiłam do tej pory. Jak widać nic się w ostatnim czasie nie zmieniało - w takich sytuacjach trzeba szukać nowych rozwiązań. Treningi pod okiem Dawida na pewno zaowocują.
Co do siłowni to faktycznie jest ogromna, nietypowa i robi wrażenie ;)
Czit raz w tygodniu będzie w moim przypadku wystarczający, inaczej się zapominam a nie chce się później na redukcji męczyć zbyt długo.
Sebastian - może czas najwyższy się przeprowadzić do większego miasta w takim razie?:)
Ps. Mam rodzinę w Twoim mieście
Iccana- Podjęłam taką decyzję bo sama nie byłam w stanie nic innego wymyślić niż robiłam do tej pory. Jak widać nic się w ostatnim czasie nie zmieniało - w takich sytuacjach trzeba szukać nowych rozwiązań. Treningi pod okiem Dawida na pewno zaowocują.
Co do siłowni to faktycznie jest ogromna, nietypowa i robi wrażenie ;)
Czit raz w tygodniu będzie w moim przypadku wystarczający, inaczej się zapominam a nie chce się później na redukcji męczyć zbyt długo.
Sebastian - może czas najwyższy się przeprowadzić do większego miasta w takim razie?:)
Ps. Mam rodzinę w Twoim mieście
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
...
Napisał(a)
W zeszłym roku mieszkałem w pobliżu tej siłki i nawet nie wiedziałem. Gdybym wiedział, to na pewno nie chodziłbym teraz do Pure xd
Dziennik treningowy - michalwezyk jako Men's Physique Academy!
(http://www.sfd.pl/[BLOG]_michalwezyk_jako_Men_s_Physique_Academy!-t1107326.html#post1)
Facebook Men's Physique Academy!
(https://web.facebook.com/mensphysiqueacademy/?fref=ts)
...
Napisał(a)
ja nie lubię pure , chociaż za typowo spartańskimi siłkami też nie przepadam chyba , że jest to piwniczanka ;d
...
Napisał(a)
Kiedyś na pewno teraz niestety nie mam takiej możliwości.
Jaki ten świat mały :)
Jaki ten świat mały :)
...
Napisał(a)
Michał/ Adkens- Wszystko tylko nie Pure aczkolwiek sprzęt mają bardzo dobry.
Sebastian - Bardzo mały, kiedyś mieszkałam w Twoich okolicach ;)
Sebastian - Bardzo mały, kiedyś mieszkałam w Twoich okolicach ;)
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
Poprzedni temat
Wojciech Kroczek - dziennik treningowy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- 313
- 314
- 315
- 316
- 317
- 318
- 319
- 320
- 321
- 322
- 323
- 324
- 325
- 326
- 327
- 328
- 329
- 330
- 331
- 332
- 333
- 334
- 335
- 336
- 337
- 338
- 339
- 340
- 341
- 342
- 343
- 344
- 345
- 346
- 347
- 348
- 349
- 350
- 351
- 352
- 353
- 354
- 355
- 356
- 357
- 358
- 359
- 360
- 361
- 362
- 363
- 364
- 365
- 366
- 367
- 368
- 369
- 370
- 371
- 372
- 373
- 374
- 375
- 376
- 377
- 378
- 379
- 380
- 381
- 382
- 383
- 384
- 385
- 386
- 387
- 388
- ...
- 389
Następny temat
"Bartek Buczek - przygotowania do sezonu jesiennego"
Polecane artykuły