Dziennik RafalRRRR

A już myślałem, że nie kradną. Dobrze, ze firmowy.

No niestety kradną. Ale nie to jest najgorsze. Nie że samochodu brak (w sumie mam już zastępczy), że komputer tam był i jakieś tam papiery, najgorsze jest to, że mam świadomość że ktoś mnie śledził, podjechał nie raz pewnie pod dom, obserwował. To jest kurde mega dól

Nie koniecznie obserwował. Jak ma "obcykane" auto to odpalenie kilka minut zajmuje. Po cichu wypchną, przepchną odpalą i pojadą. Nie muszą obserwować tym bardziej, że teren jest kontrolowany przez sąsiadów. Pewnie raz przejechali i wszystko.

Detektyw Rutkowski znajdzie ten samochód,choćby dzisiaj...:)

Na bank obserwowali. Trzeba wziąć pod uwagę okolicę w jakiej mieszkam, jak tu dojechać, typ i rocznik samochodu. Nie wierzę w zbiegi okoliczności. A p.o. Detektyw Rutkowski to za gruby jest na takie liche tematy

Eh kvrwa... Masz szczescie :/

no j**ie sie j**ie u mnie wsio :-/

ktoś wzywał Rutkowskiego

powiem wam mi ok 10 lat temu ukradli Audi A3 , kupiłem sobie cała kase wydałem a na drugi dzien slady tylko zostały na parkingu bo akurat w nocy pruszył śnieg


znależli go po 3 tyg

wyklepałeś ofc?

sprzedałem jeszcze za niecałe 10 tys silnik i przód cały , przyjechał koleś z Poznania i powiedział ze potrzebuje tylko numery