Rozpiska dzisiaj ma jeden główny punkt: 20 km. Z okazji biegu na dystans z dwójką z przodu trochę poeksperymentuję.
1. Dokładam węgli do prawie 100 g - koszmarna ilość Większość przyjmę pod postacią:
- przecieru owocowego firmy Hortex (o ile wierzyć producentowi - całkiem fajny produkt)
- ziemniaków w posiłku po bieganiu.
2. Śniadanie na "wysoki błonnik" w celu uregulowania rachunku pomiędzy mną a Białym Dzbanem, żeby nie trzeba było zjeżdżać do pit-stopu. Będę biegał około 13:00 - 14:00 (godzina startu)
A poza tym to muszę trochę pojeść pomidorów. Mam obolałe łydki i czwórki! Około 10 km odezwie się pewnie brzuch.
Raz - wina kawy (testowałem nowy dzbanek do zaparzania i trochę mnie poniosło). Dwa - jednak wczorajszy trening nie przeszedł bez echa. Trzeba mi magnezu. Łyknę za chwilę tabletę i może przez te kilka godzin nico przyswoję.
Plan:
Woda: 9 - 11 - 13 - 15 - 17 km po 100-120 ml
Jedzenie: 8 - 12 - 15 - 18 km (po 50 ml - około)
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html