Trochę źle rozłożyłem posiłki, ale jakoś dałem radę. Fajnie się zapycha tymi wiórkami, wręcz nie ma się ochoty jeść, a moim problemem był głód zawsze. Dorzucam węgle na kolację, bo nie czuję się najlepiej na 80g. Jak samopoczucie się nie poprawi, to dorzucę banana do wpc po treningu, póki co trzymam tak.
Trening
Pusta siłka, więc mogłem się bawić z ciężarami jak mi pasowało i nikt nie płakał, że zajmuję pół sprzętu
6 obwodów po 10 rep każde ćwiczenie, przerwy 60-90 sekund:
przysiad(40kg-> MC na prostych(40kg)-> podciąganie-> pompki (10kg)->push press(30kg)-> zarzut(20kg)
Od następnego tygodnia dodam jeszcze dipy przed pompkami
Micha