Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

ojan

MaGor - wczoraj wieczorem podczas końcówki trasy 7km pokonywanej marszowo lekko straciłem równowagę i pociągnęło mnie w prawą stronę kilka kroków! Miałem uczucie chwilowego obniżenia świadomości!

U mnie podobne, a nawet bardzo podobne, objawy dawało picie zielonej i czerwonej herbaty. Ciotka, która jest lekarzem, orzekła, że najczęściej dzieje się tak przy wypłukaniu jakichś minerałów, a zielona i czerwona herbata + kawa są w tym mistrzami. Chociaż na tle gospodarki węglami też chyba mogło do tego dojść. Starałem się dlatego unikać wariackich treningów. Do dzisiaj.

Wczoraj zjadłem na kolację "pyszną galaretkę, która wytopiła się z pieczeni". Dzisiaj rano waga bez zmian, ale za to mój pot zyskał słony smak. Oznacza to tylko jedno. Sól. Z mięsa wytopiła się sól, której nie powinno tam być. Olać to.

+ 2-3-5 dipsów
+ 2-3-5 ugięć przedramion ze sztangą (pod koniec był to raczej zarzut z powolnym opuszczaniem)

Lubię takie treningi. Kiedyś wydawało mi się, że długo to dobrze. I teraz wiem dlaczego. Patrzyłem się w cyferki, liczyłem kalorie i cieszyłem się, że będzie trzeba to "zbilansować" w kuchni Bez sensu. Teraz mam jeden cel: 500 swingów z minutą +1-2 ćwiczenia dodatkowe. Minuta odpoczynku i ognia. Uwijam się poniżej godziny. I jest pięknie, a organizm na pewno odpowie na to lepiej niż na rozciągnięte w czasie i upierdliwie przez swą różnorodność sesje. Odradzam się duchowo Dojrzewam może nawet
Gymboss przydał się do biegania i do precyzyjnego odmierzania przerw pomiędzy seriami, co widać na wykresie. Biegania, bo na siłownię i z powrotem było biegiem. Raz dla rozgrzewki, drugi dla wygaszenia.

MaGor - dzięki za odpowiedź.
Taką galaretkę powstałą po pieczeniu mięsa też później zjadam (zbiera się tego dosyć dużo przy pieczeniu kilku kilogramów szynki bez kości - widać wtedy, ile płynu zawierają np. mięśnie).

Zmieniony przez - ojan w dniu 2013-10-30 09:11:59

hej
Prowadzę walkę o 3000.
1 seria ok
2 seria 10/15/25/ i tu mnie pozamiatało bo 30 i 20 zamiast 50
3 seria 10/15/25/33 i 17
4 seria 10/15/25/33 i 17
5 seria 10/15/25/24/26 tu już lewą dłonia tylko przetrzymywałam lot. Sił jeszcze sporo ale chwyt kiepski. Nawet przedramiona nie piekły ale co z tego.

aha, zrobiłam kettla 18-kę Teraz mogę napisać że swingi 12-ką dla mnie nie są żadnym wyzwaniem.

Tą galaretkę z pieczeni można sobie zlać do foremek na lód i zamrozić. Wychodzi z tego super podstawa/bulion do zup/innych sosów.

Może ktoś klepnąć Kamie SOG-a za ten patent z bulionem? Genialne, proste i mega smaczne prawdopodobnie. A ja dzisiaj z 24 robiłem. I dlatego dołożyłem jedno ćwiczenie w przerwach i wszystkie odpoczynki po 1 minucie.
No to zawzięta jesteś To miła cecha u kobiet, o ile nie obrócą jej przeciwko nam Woda dodaje ognia treningowi Już my wiemy o co chodzi

poszło ode mnie

też dałem, a co

Dzięki Maciej :)
Patentów jest ogrom. Prostota i brak marnowania to podstawa. Takie bulionetki, samo zdrowie.
Patent 2 to jak nie zużyjesz papryczek a nie chcesz żeby się zepsuły to zakop je w soli. Ładnie się zasuszą, a w smaku rewelacja. Czy coś się dzieje ze smakiem soli, tego nie wiem. Wiadomo, prawie nie używam więc służy mi za małą spiżarnię na papryczki

Odnośnie dłoni. Mam taką poduszkę rehabilitacyjną z jakiejś pianki. Czy to się nada do wyrobienia uścisku? Martwi mnie to trochę bo jak wspominałam ale 16-ki nie jestem w stanie objąc dłonią a na żadne taśmy się nie piszę

Dzisiaj przytachałam zgrzewkę wysokozmineralizowanej muszyny. Działa :)

Dziękuję Chłopaki

ps tak się zastanawiam ale zaliczamy ten mój wyduszony 6 trening? żeby nie było że pinokio

Zmieniony przez - kama_80 w dniu 2013-10-30 11:27:19

Panteon jako nieoficjalny przedstawiciel Dana Johna i TNation musi odpowiedzieć Ja osobiście zaliczam. Tu nie ma żadnej lipy, a odłożyć odważnik w trakcie serii 50 (powtarzam słownie: pięćdziesięciu) powtórzeń to żadna hańba. Wiem, wiem. Drzazga w duszy zostaje, ale to dobrze. Będziesz o niej pamiętała i następnym razem się napniesz. Może zrobisz 42 + 8, może 39 + 11. Nieważne. Ważne, że włożysz w to całą siłę i wytrzymałość. Ależ ten Challenge pruje nawyki. Niby tylko swing, ale faktycznie nadaje się na bramę do dojrzałych treningów.

kama
sposob z pianka, albo recznikiem w okol raczki dobry
ale mozesz sprobowac wprowadzic czesciowo treningi bez odkladania kuli
trening oczywsicei stanie sie bardziej wymagajacy
za to uscisk z treningu na trening autmoatycznie sie wzmocni
opieraj na kolanach, kladz na barkach ..
przerabialem to juz kilka razy na sobie
chociazby wczoraj
40 minut z 24kg bez odkladania
i nie moglem zacisnac piesci
przy 10000 swingow masz fajna mozliwosc wprowadzenia takiego rozwiazania
bo machasz tylko swingi
nic na czas, nic co wymaga wiekszej koncentracji czy sily

mozesz tez dodac na koniec sesji spokojny spacer farmera
ile dasz rade trzymac, a najlepiej dluzej ;]

Zmieniony przez - duke of bugajewo w dniu 2013-10-30 12:06:22

Uścisk wyrabiaj też w ćwiczeniach z bottom-up i izometrycznie z tą swoją poduszką. Na czas. Ściśnij dłoń i trzymaj przez 10 sekund potem bardzo mocno (bez rozluźniania) napnij biceps i utrzymaj kolejne 10 sekund. Przerwa 20 sekund i powtórz. To będzie jedna seria Można robić przed telewizorem. Niedużo: po 2 - 3 razy. Za każdym razem jak Ci się przypomni. Ja lubię się bawić "wędrującym napięciem". Jak się nudzę (np dzisiaj mam wyjazd i nasiadówkę kilkugodzinną, to sobie kolejno, na 10-15 sekund napinam mięśnie. Pojedynczo, albo całymi grupami. Tylko trzeba pilnować mimiki, bo sobie ludzie mogą pomyśleć...