Dziennik RafalRRRR

Panowie chcieliście do Europy to macie Europę, może oprócz dostosowanego socjalu i zarobków.Rafał poczytałem Twój dziennik i muszę pogratulować córeczki ,mała ślicznotka.Widziałem,że gryzły Cię dylematy czy wchodzić na masę czy dalej ciąć.Zwracałeś się także do dietetyka o poradę odnośnie cięcia kalorii w DT i DBT.
Ja aktualnie doszedłem do wagi 93,8 kg ale mam jeszcze warstwę tłuszczu na brzuchu którą chcę wyciąć (czyli wycięcie tak myślę około 6kg).Wiem, że im bliżej do brzegu to będzie się coraz trudniej wiosłować.Dlatego mam kilka pytań.
-Czy wycinałeś do kości?
-Czy można taki spadek osiągnąć w 32 dni?
-Czy zejście z kaloriami w DT i DBT zdało rezultat?
-Czy i w jaki sposób i kiedy stosowałeś aeroby?
-Czy stosowałeś spalacz i odżywkę białkową?
-Jaki stosunek b/w/t przyniósł najlepszy rezultat?
Wiem, że dużo pytań ale nie chcę wyważać otwartych drzwi.Może będziesz miał jeszcze jakieś inne spostrzeżenia odnośnie końcowej wycinki.Pozdrawiam.

Cześć

Na szybko odpowiedzi:

-Czy wycinałeś do kości? Niestety nie udało mi się. Brakowało jeszcze ciut.
-Czy można taki spadek osiągnąć w 32 dni? Nie wiem o jaki spadek Ci chodzi. Jeśli z Twojego poziomu do takiego jak ja miałem najniższy, to tak 3 miesiące myślę
-Czy zejście z kaloriami w DT i DBT zdało rezultat? Takiej analizy nie mam. Jeśli o odczucia chodzi, to była różnica, bo w DNT miałem podbicie tłuszczu kosztem węgli.
-Czy i w jaki sposób i kiedy stosowałeś aeroby? Różnie. Na początki 2x tydzień, potem norma było 3x. Następnie doszły interwały zamiast jednych aero
-Czy stosowałeś spalacz i odżywkę białkową? Tak
-Jaki stosunek b/w/t przyniósł najlepszy rezultat? Nie wiem czy najlepszy, bo innych nie stosowałem oprócz rotacji węglami/tł. Taki jak mam teraz szedł mniej więcej cały czas (ciągle podziałka na DT i DNT)

Z tymi 3 miesiącami mnie podłamałeś ja muszę to ogarnąć w 32 dni:)

Ale pytanie ile chcesz wyciąć?
Bo w 32 dni tez wytniesz co nieco

Pytanie ile?

No i co nagle to...

Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-09-27 14:12:26

6kg

Nie widze przeszkod. Deficyt kaloryczny w stosunku do obecnego, realnego, rzetelnie policzonego zapotrzebowania na poziomie -700kcal na dobe, DODATKOWO 6x w tygodniu aeroby 60 minut na tetnie 135bpm - zwracam uwage na to dodatkowo, oprocz tego planowe treningi i to tak, by aeroby i silowka stanowily osobne sesje, najlepiej oddzielone okresem 10-12 godzin, czyli jedno rano na czczo, drugie wieczorem - przed sesja na czczo, niezaleznie czy to bedzie trening silowy czy aero - 10mg yohimbiny hcl + 200mg kofeiny bezwodnej - i nie ma bata by celu nie udalo sie zrealizowac. Bedzie ciezko, bedziesz zmeczony, ale cel uswieca srodki, za darmo nic nie ma, a jak ma byc w deadlinie, trzeba pojsc po bandzie :)

PS. oczywiscie sprawdzone na sobie :)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-27 18:00:32

6kg w 30 dni będzie ciężko

matematyka i teoria mówi tak

6kg spalonego tłuszczu x 7000kcal = 42 000kcal do spalenia z tłuszczu
42 000 / 30 dni = 1400kcal poniżej bilansu średnio na dzień
czyli lekki hardcore

ale to jest tylko teoria
a wiadomo jest że

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.

Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-09-27 21:55:38

Ketogeny - wyrobisz się z dwoma cyklami. Ale to jest jazda po bandzie. Poszukaj w necie: dieta ketogeniczna

Banda nie banda, za to czysta przyjemnosc dla mezczyzny. Co posilek tluste miesko, ser, jaja, pierwsze 20kg polecialem na tym w dol w kilka tygodni. Wytrzymalem jakos wlasnie 5 czy 6 tygodni, potem zmeczyl mnie brak wegli w diecie. W aptece kupilem paski Bayera i sprawdzalem rano i wieczor, nie wyszedlem z ketozy ani na chwile przez ten okres. Co pamietam, lekkosc, mnostwo energii, zero ospalosci, a byly to czasy gdy jako tlusty wieprz po odrobinie wegli od razu chcialo mi sie spac :) Jak to mowia, trudne zadania wymagaja trudnych srodkow i trudnych rozwiazan. Ja bym w to szedl, gdyby rzeczywiscie wielkie znaczenie mialo dla mnie zmieszczenie sie z okreslonym spadkiem w okreslonym czasie.

Dla mnie "po bandzie" bo na szali stawiasz realną utratę wagi, a na drugiej wszystko. W sensie wszystko. Jak przegniesz z cięciem węgli to grozi Ci zapaść, a 15% takich przypadków to śpiączka Zapaść miałem i przyznaję, że to potrafi zmienić punkt widzenia. Ale Ty Xzaarze miałeś luksusy na ketogenach Takie ujęcie to rozumiem. Ja tylko smalec, mięso i pomidory Odczucia lekkości i energii to dopiero po kilku cyklach. Na początku dół i brak energii. No i nie ma lepszego patentu żeby poprawić reakcję na insulinę.