Jak do drabin C&P jakiś kettel jest zbyt mały, to nie kombinować, tylko dodać podciągnięcia (a było też o dodaniu wiosłowania gdzieś!) i skracać przerwy.
C&P lewa, C&P prawa, ROW lewa, ROW prawa itd..
Tsatsouline dąży do wyciśnięcia kettla o połowie masy ciała i ogólnie siły jako takiej (w końcu strong first :) ), a Cotter porozbijał wszystko na czynniki pierwsze. Miesza trening kettli z masą ciała, z gumami i z bosu i w ogóle..
W jednej jego encyklopedii jest "przykładowy trening" - nie wiem jak go określić, bo jest tam wszystko! 3 serie wyciskań, 3serie rwań, 3 serie jakichś przeskoków na bosu itd.. Wygląda jak zlepek jakiś, albo robić cokolwiek w 3 seriach przez godzinę.
Jednak pewnie ma to jakiś swój sens (którego nie poznamy).
Co do wymiany doświadczeń, to raczej powinniśmy się spotkać z instruktorem w stylu który nas interesuje (ja wybieram RKC/SF, ale gdybym miał pod ręką szkolenie Michała Cukrowskiego z kettlebells.pl to też bym chętnie zawitał. Startował w GS, ale szkolenia robi też ogólne "Podstawy kettlebells",a nie tylko jerk/snatch/LCCJ; no, ale co kto lubi).
Co nauczyciel, to nauczyciel!
Może pojedziemy do Angeli ? Maciek??