Sorki za brak wpisek. Dalej męczę kompa, do tego podsumowanie testu robione na wariata (pożyczony komp) i mało czasu było na dzienne wpisy. Wrzucam tylko na krótko info co się działo/dzieje:
Miska:
Środa, czwartek i piątek to było LC. Kaloryczność ok 2600, Węgle ok 40g, białko ok 250 reszta tłuszcz. Sobota ładowanie, nie dziela do południa także. Co wyszło (lub nie) to widać na fotach... W niedziele wieczorem jak w misce było ok 2000kcal, wskoczył McWrap i Magnum McDonald, potem pare kromek i ciutek nutelli. Bez szaleństwa. Poniedziałek to ok 2300kcal. Jakoś nie mam ochoty na żarcie na chama. Dzisiaj też jakoś ogarniam miskę, na podstawowych parametrach sprzed tygodnia.
Treningi:
W czwartek miałem FBW na dużą ilość repsów, aby glikogen "zużyć", to samo sobota rano przed ładowaniem. Niedziela to pompowanie do konkursu. Od wczoraj czuję się cały obolały.
Plany:
Poniedziałek i dzisiaj - przerwa od siłowni (choć mnie telepie już). Nie wiem ile potrwa ten stan, daję sobie czas do końca tygodnia. Być może w tym czasie będzie już jakiś rozruch.
Kcal w górę, zaczynamy masowanie. Szczegóły miski niebawem. Trening - split 4 dni w tyg + interwał a'la cross fit + HIIT + aeroby 1 raz w DT. Szczegóły również niebawem.
Wrzucam jeszcze pare fotek z mojej nieudanej do końaa redukcji w teście HiTec:
Pozdrawiam
RRRR
Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-09-03 15:49:07