Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

sprawdź czy przypadkiem tego paska na klate nie zakładasz odwrotnie (w sensie czy lewa strona nie jest z prawej ) bo jakis czas temu też kupiłem i się okazalo że nie mierzy bo źle zakładałem

No, tutaj wiecej ludzi ma problemy z odpowiednim zakladaniem pasków

kuba_n

problem leży w komunikacji pomiędzy pasem na cycki a zegarkiem, nie chcą gadać ze sobą (raz udało mi się je sparować i tyle)

Zadbaj o jakość baterii. Czasem na tych z dolnych półek są problemy z komunikacją. A jak problem będzie się utrzymywał to wal do sprzedawcy po wymianę. I zabierz ze sobą pasek na siłkę, to zobaczysz, po której stronie leży problem.

kuba_n

do tego menu w tym pulsometrze jest mówiąc krótko mało intuicyjne

O tak. Zgadzam się. Ale jak już je rozkminisz to uznasz je za bardzo logiczne. Dużo tam funkcji i możliwości, a to zawsze komplikuje sprawę.

pasek zakładam prawidłową stroną, jest on tak wyprofilowany, że w drugą stronę to mocno nienaturalnie by było

pokombinuję po południu jeszcze z bateryjkami

może ja jakiś gruboskórny jestem


moja waga po wczorajszym spadku dziś rano znów skoczyła kilogram do góry i wskazała 96,2, sam nie wiem co o tym myśleć, bo od około tygodnia oscyluje w okolicach 95-96kg i raz w dół raz w górę, wariantów jest kilka
- trochę przekombinowałem z dietą (bardzo prawdopodobne)
- idzie masa, spada fat (mało prawdopodobne)
- teraz idzie inny spalacz, więc może ten hiteca lepszy (też mało prawdopodobne)
- inne które, mi na ten moment nie przychodzą do głowy
na razie nic nie zmieniam, zobaczymy co będzie dalej, ale jak się sytuacja nie poprawi, to zacznę modyfikować michę w kierunku tej z cyklu 4 (na pierwszy ogień pewnie trochę obetnę białko, może wyrzucę też trochę jaj)
poczekam jeszcze z tydzień/dwa

Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-04-16 07:12:10

I dlatego wage sprawdza sie raz w tygodniu Codzienne pomiary tylko niepotrzebne i dziwne domsylanie sie powoduja Poza tym nie uwzgledniasz chwilowej zawartosci jelit, wody podskornej itd itd... Spokojnie.

Ja tam Kube trochę rozumiem. Sam codziennie wchodzę rano i wieczorem na wagę, ale tak kontrolnie. Nie zapisuję tych pomiarów. Wrzucam pomiar tak co 2 tygodnie. Jedyna różnica z Kubą, że się nie stresuję jak mam np 2kg więcej od mojego minimum - bo... patrz wyżej.

Kapitan Wodka

I dlatego wage sprawdza sie raz w tygodniu Codzienne pomiary tylko niepotrzebne i dziwne domsylanie sie powoduja Poza tym nie uwzgledniasz chwilowej zawartosci jelit, wody podskornej itd itd... Spokojnie.

niby masz rację, ale po tygodniu waga może też skoczyć kilogram do góry, i co wtedy....
sprawdzam codziennie, ale patrzę na ogólny trend
też się nie stresuję, ale staram się obserwować i być przygotowanym na ewentualne korekty, które jeśli zrobię będą szły dopiero najwcześniej z tydzień/dwa, a możliwe że dopiero w następnym cyklu

takie coś już może być przydatne







Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-04-16 07:59:41

Waga moze skoczyc o kilogram, zgadzam sie, ale nie myl wagi ogolnej z waga tkanki tluszczowej/miesniowej. Jesli trzymasz miske i cwiczysz a wpadnie jakis czit czy nawet dwa to za nic Ci nie przybedzie 1 kg tluszczu. Wody naciagniesz, owszem. I wtedy wg mnie sie lepiej nawet nie wazyc dla swietego spokoju, poczekac az woda zejdzi

Kapitan Wodka

Waga moze skoczyc o kilogram, zgadzam sie, ale nie myl wagi ogolnej z waga tkanki tluszczowej/miesniowej. Jesli trzymasz miske i cwiczysz a wpadnie jakis czit czy nawet dwa to za nic Ci nie przybedzie 1 kg tluszczu. Wody naciagniesz, owszem. I wtedy wg mnie sie lepiej nawet nie wazyc dla swietego spokoju, poczekac az woda zejdzi

u mnie teraz nie ma miejsca na czity, wszystko idzie tak jak w rozpisce, podkusiło mnie w tamtym tygodniu, żeby zamiast cycków wrzucić rybę co na pewno mogło mieć wpływ na bilans dzienny, bo nie panowałem do końca nad ilością (ryba z ośćmi i skórą)

No, z cyckow nie rezygnuj nigdy

Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-04-16 08:10:19